Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Dobra, czyli skuteczna reklama to szansa na przyciągnięcie nowych klientów. Właściwie zastosowana reklama to również narzędzie, które pozwala jeszcze bardziej przywiązać do siebie stałych klientów. Kiedy zatem sięgnąć po ulotki, a kiedy po gazetki? Co to jest SEO i czy może być przydatne przy promocji sklepu lokalnego, a może najlepszy jest marketing szeptany?

#1 Ulotki

Ulotki reklamowe w dalszym ciągu stanowią popularną formą promocji, zwłaszcza w początkowej fazie prowadzenia biznesu. Najbardziej efektywne są te ze zniżką czy kuponem rabatowym na tzw. pierwsze zakupy zaraz po otwarciu sklepu. Taki manewr może nie tylko skusić zaintrygowanego klienta do skorzystania z oferty, ale też przyczynić się do skłonienia go do przyszłych zakupów.

By ulotka przykuła uwagę potencjalnego klienta, należy zadbać o jej projekt graficzny – nie warto przesadzać z kolorami, wystarczy jeden kluczowy element, który ma przyciągać. Atrakcyjna ulotka jest przejrzysta i klarowna, a jej treść czytelna i zrozumiała. Zawiera jedynie konkrety, bez zbędnych opisów i ozdobników.

Z pewnością plusem ulotek jest to, że ich produkcja jest stosunkowo tania i szybka, dzięki temu jest to dobre narzędzie reklamowe do zastosowania „na już” – przy szybkich działaniach marketingowych. Kolportaż ulotek powinien mieć miejsce w najbliższym sąsiedztwie punktu sprzedaży, gdyż tam znajdują się potencjalni odbiorcy oferty.

#2 Gazetki promocyjne

Gazetki promocyjne należą do najbardziej efektywnych i skutecznych form komunikacji. Z gazetek korzystają rzesze klientów niezależnie od wieku. Są tak chętnie przeglądane i czytane, ponieważ stanowią doskonałe źródło informacji nie tylko o aktualnych promocjach, ale również o nowościach w asortymencie sklepu. Odpowiednio zastosowana szata graficzna i wizualizacja produktów silnie oddziałują na zmysł wzroku, a forma papierowa dodatkowo na zmysł dotyku, co zwiększa chęć zakupu. W tym miejscu warto wspomnieć, że konsumenci po wielu godzinach pracy przed ekranem komputera chętnie sięgają po gazetkę choćby po to, żeby ich wzrok na chwilę odpoczął od pikseli monitora.

Niezaprzeczalnym atutem gazetek jest możliwość zaprezentowania szerszej gamy produktów niż w pozostałych formach reklamy. Gazetka to także elastyczność doboru treści, szansa na wyeksponowanie sezonowego asortymentu, artykułów na specjalną okazję  np. wyrobów świątecznych. Jednym z pomysłów jest przygotowanie gazetki tematycznej – tylko z nabiałem lub tylko z warzywami i owocami, a następnie umieszczenie ich przed danym stoiskiem. Takie posunięcie z pewnością zatrzyma klienta na dłużej przy stoisku, zachęci do zapoznania się z pełną ofertą i sięgnięcia po dodatkowy produkt, klasy premium lub nowość z asortymentu.

Pamiętajmy, że gazetki promocyjne mogą również funkcjonować w formie online, tej opcji powinni się przyjrzeć zwłaszcza właściciele sklepów prowadzących swoją działalność również w internecie.

#3 SEO

Ale jak się reklamować w internecie czy sama gazetka online wystarczy? Ruch internetowy i sprzedaż produktów online w największym stopniu napędzana jest przez wyszukiwarki typu Google czy Yahoo. Pozostałe kanały, jak media społecznościowe, newsletter czy e-mail marketing pełnią jedynie funkcje uzupełniające. I tu z pomocą przychodzi SEO.

SEO, czyli Search Engine Optimization, to optymalizacja stron pod wyszukiwarki internetowe. Działania SEO są nurtem zmierzającym do osiągnięcia przez stronę internetową jak najwyższych pozycji w wynikach wyszukiwania np. w Google, Bing czy Yahoo.

SEO często nazywane jest pozycjonowaniem stron, choć tak naprawdę jest częścią działań wpisujących się w cały proces pozycjonowania. Podobnie, jak w przypadku innych poczynań z tego zakresu celem SEO jest zwiększenie widoczności strony internetowej i liczby odwiedzin witryny.

Wyszukiwarki internetowe w najłatwiejszy sposób umożliwiają znalezienie szukanych produktów. Wystarczy wpisać pożądaną frazę, a wyniki wyszukiwarki same podpowiadają, gdzie możemy znaleźć produkt. Specjaliści SEO dzięki zastosowaniu odpowiednich narzędzi potrafią zdefiniować słowa kluczowe, które najlepiej odpowiadają ofercie z danej strony i następnie wybrać te, które będą pozycjonować, aby dotrzeć do określonych użytkowników – potencjalnych klientów.

Czytaj też: Produkty i promocje świąteczne - jak je komunikować i prowadzić?

W przypadku sklepu spożywczego, który działa lokalnie np. ze względu na możliwości związane z dostawą produktów i tym samym jest nastawiony na klientów z najbliższej regionu, warto zainwestować w tzw. SEO lokalne. Skupić się na pozycjonowaniu lokalnym i/lub regionalnym, czyli na zwiększeniu pozycji strony sklepu dla wyszukiwań w danym regionie. Pozwala to na stosowanie bardziej szczegółowych, rozbudowanych fraz kluczowych i co istotne pierwsze wyniki zauważalne są już po kilku tygodniach.

#4 Marketing szeptany

Jedna z najstarszych i najbardziej znanych form reklamy, czyli ustne przekazywanie informacji o marce, produkcie czy samym podmiocie sprzedającym. Inaczej nazywany buzz marketingiem, często kojarzony również z plotką, dlatego może stanowić broń obusieczną, bo jak wiemy, można mówić dobrze, ale można również mówić źle. Niemniej jednak właściwie pokierowany buzz marketing ma za zadanie wywołać dyskusję o nowym produkcie czy usłudze, gdzie w naturalny sposób będą wychwalane jego zalety.

Marketing szeptany z powodzeniem można stosować w mediach społecznościowych lub w bardziej tradycyjny sposób – dzięki dobrze świadczonej usłudze polegać na zadowolonych klientach, którzy będą dalej przekazywać dobrą opinię o sklepie.

Wybór odpowiedniej formy reklamy jest uzależniony od wielu kwestii – m.in. określenia targetu, grupy docelowej, sezonu czy pozycji i stopnia rozwoju firmy. Warto jednak nie ograniczać się do jednej wybranej postaci i naprzemiennie stosować kilka rodzajów reklamy. Takie podejście z pewnością zwiększy efektywność, która przełoży się na wzrost sprzedaży.

       

Jak reklamować sklep lokalny - ulotki, gazetki, SEO, marketing szeptany?
Dobra, czyli skuteczna reklama to szansa na przyciągnięcie nowych klientów. Właściwie zastosowana reklama to również narzędzie, które pozwala jeszcze bardziej przywiązać do siebie stałych klientów. Kiedy zatem sięgnąć po ulotki, a kiedy po gazetki? Co to jest SEO i czy może być przydatne p...

Nieuchronnie zbliżają się święta Bożego Narodzenia. A wraz z nimi gorączka świątecznych zakupów. Jak w tym wyjątkowym roku zadbać o klientów i jak efektywnie wprowadzać promocje świąteczne? Oto sprawdzone sposoby na udane kampanie świąteczne.

Świąteczna atmosfera, to podstawa

Niezależnie od tego, jakiego rodzaju kampanie świąteczne zostaną zastosowane sklep musi przyciągać wyjątkowym wystrojem świątecznym. Odpowiednio dobrane akcenty świąteczne mają sprawić, że klientowi będzie się chciało wejść do sklepu, by w tej miłej atmosferze zrobić zakupy. Warto zadbać nie tylko o tradycyjne dekoracje świąteczne. Pamiętajmy, że nastrój buduje również odpowiednia świąteczna muzyka grająca w tle i zapach np. cynamonu, pomarańczy, goździków i pierników. Tak zbudowany niepowtarzalny świąteczny charakter nie tylko umili czas, ale spowoduje również, że klient będzie bardziej otwarty na realizację większych zakupów i powrót do sklepu.

Czytaj też: Gazetki promocyjne i inne metody dotarcia do klienta - jak skutecznie komunikować ofertę sklepu?

Oferty ograniczone czasowo

Należy pamiętać, że w okresie przedświątecznym wiele marketów i dyskontów będzie nasilać swoje działania marketingowe. W związku z tym warto urozmaicać prowadzone kampanie – stosować zmienność i pewną dynamikę. Jedna stała akcja typu „Do każdych zakupów powyżej 50 zł paczka pierników gratis” może okazać się mało atrakcyjna i po prostu nudna dla klientów. O wiele bardziej przyciągające uwagę konsumentów są akcje ograniczone czasowo i zakładające pewną dynamikę, np. „Wczoraj sprzedawaliśmy barszcz za 50% ceny, udało Ci się skorzystać z oferty? Dzisiaj kupując 1 kg mandarynek, kolejne pół kilograma dostaniesz od nas w prezencie. A jutro…? Przyjdź i przekonaj się sam!”. Można też wprowadzić tygodniowe oferty promocyjne, gdzie każdego dnia będzie przeceniony inny świąteczny produkt.

Ograniczenie czasowe oferty skłoni do zakupu produktu „już dzisiaj”, a zapowiedź kolejnej promocji zachęci do powrotu w następnych dniach. Warto pamiętać, że klienci, wybierając się do sklepu po produkty promocyjne, zazwyczaj do koszyka wkładają również te, które nie są objęte specjalną ofertą.

Rabat na kolejne zakupy

Jeśli klient dokona zakupów np. powyżej 100 zł, wręcz mu kartę rabatową na kolejne wizyty w Twoim sklepie. Taki prezent z pewnością będzie miłym, świątecznym zaskoczeniem, skusi go również do następnych i późniejszych zakupów. Karta rabatowa dodatkowo może przeobrazić klienta typowo okazjonalnego w klienta stałego i lojalnego.

Jeśli nie rabat, to co?

Promocja to przede wszystkim obniżki cen, na szczęście promocje nie ograniczają się tylko do rabatów. Szczególnie święta dają dużo możliwość do prowadzenia kreatywnych kampanii. Boże Narodzenie to także czas specjalnych, typowo świątecznych produktów. Należy zadbać, aby na sklepowych półkach zagościł nie tylko ten tradycyjny świąteczny asortyment, jak barszcz, pierogi z kapustą i grzybami i pierniki, ale również nieco bardziej wyszukane produkty, jak np. piernikowa czekolada czy kawa z nutą pomarańczy. Zadbaj, by Twoja oferta świąteczna była wyjątkowa i wyróżniała się na tle innych sklepów.

Dodatkowo w sklepie możesz wyodrębnić specjalne miejsce na kiermasz ze świątecznymi produktami, z pewnością przyciągnie on wzrok klientów i powiększy ich koszyki zakupowe.

Dodawaj małe prezenty, gratisy do wybranych produktów. Przy zakupach powyżej pewnej, ustalonej kwoty, pakuj wszystkie produkty w bawełniane świąteczne torby, które klient będzie mógł później wielokrotnie wykorzystać.

Przygotuj prezenty dla swoich Klientów

Święta to idealny czas, by pokazać, jak bardzo cenisz swoich wiernych klientów. Idealnym sposobem na to jest przygotowanie prezentów świątecznych. Nie trzeba organizować wielkich i kosztownych podarunków, wystarczy drobiazg. Ważne jest, by był odpowiednio dobrany.

Na przykład dla klientów, którzy regularnie kupują kawę, podaruj paczkę ich ulubionej kawy w towarzystwie czekoladek, dla tych, co zawsze wychodzą z jabłkami lub białym serem przygotuj małą paczkę ich ulubionego asortymentu. Takie podarunki świąteczne to nie tylko miły gest w stronę klientów, to również znak, że się o nich pamięta i co najważniejsze zna ich potrzeby i preferencje. Dzięki temu klienci zostaną z nami na dłużej.

Każdy może zostać Świętym Mikołajem

Święta nie dla wszystkich oznaczają czas radości, prezentów i pyszności na świątecznym stole. Niestety wśród nas jest wiele ubogich, starszych i często samotnych osób. Mijający niezwykle trudny rok odcisnął finansowe piętno na kieszeniach wielu osób, dlatego warto zaangażować swoich klientów w pomoc innym. W sklepie zawsze można wystawić dodatkowy kosz na produkty dla potrzebujących i zamieścić plakat informacyjny, o tym że z zebranych produktów zostaną zorganizowane paczki świąteczne. Warto też dodatkowo zaangażować klientów - na plakacie dopisać wiadomość o poszukiwaniu pomocników Świętego Mikołaja, którzy pomogą rozwieść prezenty. W ten sposób sklep – przedsiębiorca - nie tylko sam zaangażuje się społecznie, ale umożliwi również swoim klientom działanie w tym zakresie.

Pamiętajmy, że okres świąteczny to doskonały czas na budowanie i wzmocnienie wizerunku oraz zacieśnienie relacji z klientami, a przede wszystkim na zwiększenie sprzedaży, dlatego nie zapominajmy o świątecznych kampaniach promocyjnych.

Warto sprawdzić: 8 zasad, które zapewnią w Twoim sklepie sprawną i miłą obsługę klienta

       

Produkty i promocje świąteczne - jak je komunikować i prowadzić?
Nieuchronnie zbliżają się święta Bożego Narodzenia. A wraz z nimi gorączka świątecznych zakupów. Jak w tym wyjątkowym roku zadbać o klientów i jak efektywnie wprowadzać promocje świąteczne? Oto sprawdzone sposoby na udane kampanie świąteczne. Świąteczna atmosfera, to podstawa Niezależnie od te...

Jesienią wzrosła liczba dziennie odnotowywanych przypadków zachorowań na koronawirusa. Po letnich obluzowaniach ponownie wprowadzane są obostrzenia. Część konsumentów stara się ograniczać swoje wyjścia z domu do minimum, w tym do wyjścia po zakupy, najlepiej blisko domu. Jednak wzrost znaczenia sklepów blisko domu był już zauważalny wcześniej. Dlaczego konsumenci wybierają sklep po sąsiedzku? Czym przewyższają duże markety?

(Post)COVID-owe zwyczaje zakupowe

Kupujemy rzadziej, ale więcej. Sięgamy po produkty, które są zdrowe i bezpieczne. Wybierając sklep, zwracamy uwagę na standardy bezpieczeństwa, poziom czystości, dostęp do środków dezynfekujących i odległość od domu. Tak w bardzo dużym skrócie wyglądają teraz nasze zakupy spożywcze.

Przyjrzyjmy się jednak dokładniej, jak epidemia kształtowała zachowania konsumenckie. Warto zaznaczyć, że nastroje przed wybuchem epidemii określane były jako umiarkowanie optymistyczne. Pojawienie się COVID-19 diametralnie odwróciło tę sytuację. Polacy zaczęli bać się o zdrowie swoje i swojej rodziny, zmianie uległ styl życia, pojawiły się obawy, a wraz z upływem czasu realne odczucia negatywnego wpływu COVID-19 na sytuację gospodarczą kraju. Konsumenci zmniejszyli częstotliwość wizyt w sklepach na rzecz zdecydowanie większych koszyków zakupowych. Największy boom zakupowy – masowe zwiększanie domowych zapasów miał miejsce między 9 a 11 tygodniem roku (pierwsza połowa marca br.), tuż przed zamknięciem szkół i granic. Kupowano głównie produkty suche, nadające się do długotrwałego przetrzymywania – mąki, kasze, makarony, ryże, przeciery/pasty pomidorowe, ale też środki dezynfekujące i papier toaletowy. W fazie lockdownu szał zakupów na zapas wyraźnie opadł. W czasie krajowej kwarantanny chętniej wybierano lokalne sklepy – znacznie spadła sprzedaż w dużych supermarketach.[1]

Potwierdzają to również dane przedstawione w raporcie z badań „Corona mood” autorstwa agencji GfK, z którego wynika, że zakupy żywności i artykułów spożywczych w sklepach małopowierzchniowych wielobranżowych przed epidemią realizowało 16% Polaków, w trakcie już 23%. Choć po wybuchu epidemii i społecznej izolacji wielkość ta zmniejszyła się do 15%, to w przypadku pytania o przyszłe plany wyboru kanału zakupowego, ponownie więcej osób wskazywało na lokalne sklepy - wzrost do 17%, czyli nieco więcej niż przed epidemią.[2]

Rozwój sklepów typu convenience blisko domu

W Polsce udział handlu niezależnego jest największy w Europie. Wewnętrznie sytuacja jest bardziej skomplikowana. Dane zbierane przez agencję Nielsen obrazują, że od kilku lat zauważalny widoczny jest wzrost sklepów małopowierzchniowych zorganizowanych wokół sieci typu convenience, np. abc (2016 r. – 8500 placówek, 2020 r. – 8946 placówek).[3]

Coraz więcej sklepów osiedlowych posiada ofertę charakterystyczną dla sklepów typu convenience. Sklepy blisko domu dysponują najważniejszymi kategoriami produktów z koszyka spożywczego, również pod względem wartościowym.[4] Tym samym wydaje się, że znalazły sposób na spełnienie oczekiwań klientów i radzą sobie nadzwyczaj dobrze. Klienci wybierają sklepy sąsiedzkie, bo oferują wygodę rozumianą jako dostępność - bliskość domu, bogatą ofertę i bezpieczeństwo – mniejsze ryzyko zarażenia się koronawirusem niż w sklepie wielkopowierzchniowym.

Jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość zakupów spożywczych?

Specjaliści rynku jednoznacznie podkreślają, że mniejsze placówki, podmioty zlokalizowane blisko domu w jeszcze szybszym tempie zaczęły zyskiwać uznanie i są postrzegane przez klientów za bardziej bezpieczne niż hipermarkety. Duże powierzchnie do przemierzania i kolejki działają zniechęcająco na klientów.[5] Polacy cenią sklepy blisko domu przede wszystkim za wygodne i szybkie zakupy. Prognozuje się, że prawdopodobnie nawet po ustaniu epidemii trend zwrotu w stronę sklepów blisko domu w dalszym ciągu będzie rósł w siłę. Jednak właściciele sklepów muszą trzymać rękę na pulsie i dbać nie tylko o jak najbardziej dopasowaną ofertę, ale również o zasady bezpieczeństwa.

Czytaj też: Era Covid 19 - wzrost znaczenia handlu niezależnego

[1] Nielsen, webinar Konsument w czasach pandemii. Objawy, powikłania i recepty wg Nielsena, 27.03.2020

[2] GfK, Corona Mood, fala 6, 18-21.09.2020

[3] Nielsen, Handel detaliczny w Polsce – Nielsen Webinar ”Back to school”, 09.2020, za: Źródło: Nielsen, Establishment Survey, Polska; Trade Dimension Report

[4] Nielsen, Top 15 kategorii. Kluczowe dane z rynku FMCG, Sierpień 2020

[5] https://www.dlahandlu.pl/detal-hurt/wiadomosci/w-pandemii-polacy-omijaja-hipermarkety-wybieraja-blizsze-sklepy,91767.html

       

Epidemia sprawia, że rośnie znaczenie zakupów blisko domu
Jesienią wzrosła liczba dziennie odnotowywanych przypadków zachorowań na koronawirusa. Po letnich obluzowaniach ponownie wprowadzane są obostrzenia. Część konsumentów stara się ograniczać swoje wyjścia z domu do minimum, w tym do wyjścia po zakupy, najlepiej blisko domu. Jednak wzrost znaczenia skle...

Motywacja to podstawa w pracy, bez niej trudno wyobrazić sobie sumienne wykonywanie obowiązków. Przedsiębiorcy od zawsze zastanawiają się, w jaki sposób wzmocnić postawy pracowników, by podnieść jakość i efektywność pracy swojej załogi. Oto kilka wskazówek, jak wzbudzić i podtrzymać motywację do pracy.

1. Dowiedz się co motywuje Twoich pracowników

Najważniejszym, wręcz bazowym i kluczowym elementem jest rozpoznanie motywacji pracownika. Pracodawca musi się dowiedzieć, co kieruje działaniem jego pracownika, zrozumieć jego potrzeby i oczekiwania, by móc stworzyć odpowiednie warunki pracy, które pozwolą osiągnąć zamierzone cele.

Zatem pierwszym krokiem jest identyfikacja motywatorów. W tym celu najlepiej porozmawiaj z pracownikiem, zapytaj się które zadania najbardziej lubi wykonywać, które mniej? Czy chciałby poszerzyć swój zakres obowiązków o jakieś nowe obszary? Czy lubi zmagać się z nowymi wyzwaniami, czy raczej preferuje stałość i regularność? Obserwuj jego reakcje i podejście do realizowanych prac. Udzielaj konstruktywnej krytyki i doceniaj za wysiłki. Staraj się w miarę regularnie organizować zebrania robocze, by być na bieżąco z tym, co się dzieje w zespole. Postaraj się stworzyć listę elementów, które stanowią największą wartość dla pracownika i w oparciu o nią zaplanuj dalsze działania.

2. Opieraj się na mocnych stronach pracowników

Dzięki dobrze wcześniej przeprowadzonej diagnozie będziesz znał mocne i słabe strony wszystkich członków zespołu. To pozwoli Ci na właściwe rozdzielenie zadań w drużynie, czyli takie by poszczególni pracownicy podczas ich wykonywania jak najczęściej bazowali na swoich mocnych stronach. Takie podejście z pewnością podniesie efektywność i dodatkowo sprawi, że pracownicy będą działać z większą energią.

Też Cię zainteresuje: 4 wskazówki, jak motywować do pracy personel w okresie epidemii

3. Jednocz zespół wokół wspólnego celu

Jeden cel wyznaczony dla wszystkich doskonale scala całą drużynę. Pracownicy jednoczą wówczas swoje siły i działają razem na rzecz realizacji określonego planu. Dzięki temu zespół nie tylko lepiej się zintegruje, będzie sobie wzajemnie pomagał, ale też wykonywał obowiązki z większym entuzjazmem.

4. Doceniaj i chwal

„Dobre słowo zawsze w cenie”, to nie tylko stare porzekadło, ale również najtańszy, najbardziej dostępny i niezwykle efektywny motywator. Pamiętaj, żeby z pochwałą nie czekać na podsumowanie roku. Ważne, żeby pracownicy zawsze czuli się docenieni, dlatego nawet jedno krótkie zdanie „Dziękuję, dobra robota!” może zdziałać cuda. Drobne pochwały sprawiają, że nawet po ciężkim dniu, pracownicy mają ochotę ponownie przyjść do pracy.

5. Nagradzaj

Nagrody w postaci materialnych benefitów bezsprzecznie motywują do dalszych prac. Uznanie finansowe – premie kwartalne czy roczne to zawsze doskonały wyróżnik dobrze wykonanej pracy i jednocześnie zachęta do kontynuacji wysiłków. Nagrody to nie tylko pieniądze. Vouchery, karty podarunkowe, bilety na różne ciekawe wydarzenia czy nawet dodatkowy dzień wolny to również świetny sposób na wzmocnienie więzi pracownika z firmą, zwiększenie lokalizacji i zmotywowanie do pracy.

6. Zaproponuj elastyczne warunki pracy

Elastyczne podejście zapewniające pewną dowolność może okazać się wymierne w skutkach. Możliwość wyboru czasu rozpoczęcia i zakończenia pracy jest niezwykle ceniona przez pracowników. Dzięki temu zatrudniony będzie mógł lepiej pogodzić wykonywanie swoich obowiązków domowych z pracą zawodową. Ustalenie pewnych ram rozpoczęcia pracy np. 6:00 – 8:00, pozwoli np. mamie zaprowadzić dziecko do przedszkola bez zbędnego stresu i zagrożenia spóźnieniem do pracy.

Podobnie, w przypadku pracy zmianowej, wybór preferowanej zmiany lub stosowanie rotacji jest znacznie bardziej pożądane przez pracowników niż praca w sztywno zaznaczonych ramach. Taki krok w stronę pracownika z pewnością zostanie doceniony i przyniesie efekty
w postaci dobrze wykonanej pracy.

Czytaj też: 10 rzeczy, które pomogą w budowaniu zespołu

7.Wspólnie wypracowuj rozwiązania

Komunikacja i przepływ informacji są niezwykle istotne w prawidłowym funkcjonowaniu zespołu. Angażowanie członków zespołu w proces podejmowania decyzji sprawia, że czują się ważni i stanowią integralną część firmy. Podobnie w przypadku wystąpienia sytuacji problemowych. Kolektywne działanie na rzecz rozwikłania konfliktu czy trudności nie tylko daje szansę na bardziej kreatywne rozwiązanie, ale też wprowadza element demokracji, który na pewno zyska uznanie wśród pracowników, szczególnie tych niższych szczebli.

Pamiętaj, że dobrze zmotywowany zespół stanowi o sukcesie Twojej firmy.

       

Motywacja pracowników w sklepie – jak ją wzbudzić i podtrzymywać?
Motywacja to podstawa w pracy, bez niej trudno wyobrazić sobie sumienne wykonywanie obowiązków. Przedsiębiorcy od zawsze zastanawiają się, w jaki sposób wzmocnić postawy pracowników, by podnieść jakość i efektywność pracy swojej załogi. Oto kilka wskazówek, jak wzbudzić i podtrzymać motywację do pra...

Epidemia i tygodnie przymusowej izolacji zmieniły nasze podejście do tego, co jest ważne w naszym życiu. Oczywiście można się spierać o to, czy zmiany wprowadzone pod wpływem epidemii COVID-19 są krótko, czy długofalowe. Jednak, jak pokazują wyniki badania EY Polska, ponad 1/3 badanych boryka się ze spadkiem dochodów w związku z COVID-19. Przekłada się to nie tylko na aktualną ocenę sytuacji finansowej, ale również na bardziej pesymistyczne spoglądanie w przyszłość.[1] Część Polaków postanowiło oszczędzać, a priorytet na liście zakupów będą miały produkty wspierające nasze zdrowie. Większość ankietowanych potwierdza także, że zmieniło podczas epidemii swoje nawyki związane z robieniem zakupów[2].

Epidemia przyśpieszyła proces zmian

Oczywiście zachowania konsumentów zmieniały się już od dłuższego czasu. Rosła liczba klientów kupujących produkty spożywcze online i bacznie zwracających uwagę na jakość produktów. Wzrosła też liczba deklarujących dietę bez produktów pochodzenia zwierzęcego. Epidemia jednak te zmiany przyśpieszyła. Jak podają wyniki badania Market Research World dla firmy Upfield, już co czwarty z nas ograniczył jedzenie mięsa lub wprowadził jego roślinne zamienniki i ograniczył nabiał[3]. Oczywiście trend odchodzenia od produktów pochodzenia zwierzęcego na rzecz żywność roślinnej nie jest niczym nowym i od kilku lat obserwuje się rosnącą tendencję w tym kierunku.

Domowy budżet po nowemu

Kolejna zmiana nawyków dotyczy wartości naszych zakupów. W pod koniec października br. firma EY Polska przeprowadziła polską edycję badania „EY Future Consumer Index”, w którym zapytała Polaków o ocenę sytuacji finansowej oraz skłonność do wydawania lub oszczędzania pieniędzy w dobie epidemii. Oto najnowsze trendy w tej tematyce.

Bardzo zaniepokojonych stanem swoich finansów jest niemal 22% badanych (w czerwcu br. niecałe 18%). Na brak jakichkolwiek obaw związanych z sytuacją finansową wskazało blisko 7%, podczas gdy w czerwcu br. odsetek osób, które nie odczuwają żadnego zaniepokojenia stanem swoich finansów wynosił jeszcze nieco ponad 10%.

Jak dalej wskazują eksperci EY Polska wzrost zaniepokojenia sytuacja materialną, to efekt finansowych skutków epidemii COVID-19. W wyniku epidemii 37% badanych zostało dotkniętych spadkiem dochodów, a blisko 1/3 poniosła straty finansowe. Dodatkowo, ponad 16% ankietowanych deklaruje, że ich wynagrodzenie jest niższe, choć czas pracy nie uległ skróceniu.

Czytaj też: Kolejny lockdown. Jakie zmiany czekają handel w najbliższym czasie?

Czy zatem Polacy mniej wydają? Okazuje się, że niekoniecznie.

Zwiększone obawy o sytuację finansową nie wpłynęły istotnie na wydatkowanie pieniędzy z domowych budżetów. Z większą rozwagą niż przed epidemią pieniądze wydaje aktualnie blisko 59% ankietowanych, podczas gdy w czerwcu br. było to jeszcze ponad 64% badanych. Ponad ¼ Polaków wydaje tyle samo, co przed epidemią. A 17,5% deklaruje, że w ciągu następnych 6-12 miesięcy, że zamierza zmniejszyć kwotę, którą wydaje na produkty inne niż podstawowe. Spora część, bo aż 41,5% planuje się wstrzymać z dużymi wydatkami, takimi jak np. zakup samochodu, nowych mebli czy sprzętu RTV AGD.

Co więcej, nie tylko mniej bacznie kontrolujemy wydatki, ale również mniej chętnie oszczędzamy. Obecnie niespełna 60% badanych stara się oszczędzać więcej niż w przeszłości, jednak w czerwcu takie deklaracje składało blisko 74% ankietowanych.[4]

Najbliższa przyszłość oczami polskich konsumentów

Niestety w przeciągu kilku ostatnich miesięcy nastąpiło pogorszenie nastrojów społecznych. Potwierdzają to również pomiary prowadzone przez Kantar, ostatnie dane z 27 listopada wskazują, że aż ¼ badanych twierdzi, że ich sytuacja w ostatnim miesiącu już uległa pogorszeniu, ale aż 69% badanych przewiduje, że w najbliższych trzech miesiącach ogólnie pogorszeniu ulegną materialne warunki życia w Polsce.[5]

Podobnie dane EY Polska obrazują, że Polacy bardziej negatywnie postrzegają swoją przyszłość finansową. Uważają, że powrót do stabilności finansowej sprzed epidemii potrwa dłużej. Aktualnie 3,6% badanych obawia się, że sytuacja nigdy nie powróci do poprzedniego stanu (czerwiec br. 2,8%), a ponad 18% uważa, że proces ten będzie trwał latami (czerwiec br. 14,7%).

Jednak na tle światowym Polacy okazują większymi optymistami. Z globalnego badania EY „Future Consumer Index” wynika, że blisko 1/3 ankietowanych zmaga się ze skutkami koronawirusa i jest zaniepokojoną swoją sytuacją, podczas gdy w Polsce jest to niespełna ¼ badanych. Z kolei odsetek „niedotkniętych i niezatroskanych” w Polsce średnio wynosi 38%, a w skali światowej 26%.[6]

Nowy konsument wybiera zdrowie

Eksperci EY podkreślają, że jednym z efektów epidemii COVID-19 będą zmiany w stylu życiu, a to oznacza także zmianę dotychczasowych przyzwyczajeń konsumenckich. Już latem 54% ankietowanych potwierdziło, że w wyniku epidemii COVID-19 znacząco zmieni swój styl życia. Czynnikiem, który stał się motywatorem zmian jest dbałość o zdrowie. Blisko 61% ankietowanych wskazało, że planując zakupy będzie kierować się aspektami zdrowotnymi i będzie zwracać większą uwagę na to, co kupuje. Kolejny sygnał, jaki płynie z badania jest taki, że przyzwyczailiśmy się do płatności elektronicznych, które w epidemii wyparły z obrotu gotówkę. 67%. Polaków deklaruje, że będzie korzystać z płatności zbliżeniowych lub bezgotówkowych, aby zminimalizować ryzyko zakażenia. Co drugi zapytany Polak (52,7%) deklarował, że zakupy będzie robić w małych lokalnych firmach i jeść w niesieciowych restauracjach. [7]

Ostatnie 9 miesięcy to czas zmian. Lockdown i jego skutki zapewne będziemy odczuwać jeszcze przez co najmniej rok, a wg niektórych ekspertów nawet do końca 2021 roku. W tym wyjątkowym czasie nasze zachowania społeczne i konsumenckie zapewne, będą dalej ewaluować, dopasowując się do zmieniającego się otoczenia. Warto jednak już dziś zwracać uwagę na pojawiające się trendy w zachowaniu konsumentów i mieć ją na uwadze budując ofertę sklepów.

[1] https://www.ey.com/pl_pl/news/2020/11/polacy-niepokoja-sie-o-swoje-finanse

[2] Badanie BIG InfoMonitor, raport: Poalcy zaciskają Pasa,  https://media.bik.pl/informacje-prasowe/550199/polacy-zaciskaja-pasa-sobie-i-gospodarce …

[3] Badanie Market Research World dla firmy Upfield, cytowane rp.pl https://www.rp.pl/Przemysl-spozywczy/308099932-Podczas-pandemii-Polacy-rezygnuja-z-miesa.html

[4] https://www.ey.com/pl_pl/news/2020/11/polacy-niepokoja-sie-o-swoje-finanse

[5] Kantar, Monitoring nastrojów społecznych, 27.11.2020, https://app.powerbi.com/view?r=eyJrIjoiYzdjMjAzNTQtNDcyMS00NGE3LWI4YTgtNDZlYWQ3NzUzOWUwIiwidCI6IjFlMzU1YzA0LWUwYTQtNDJlZC04ZTJkLTczNTE1OTFmMGVmMSIsImMiOjh9

[6] https://www.ey.com/pl_pl/news/2020/11/polacy-niepokoja-sie-o-swoje-finanse

[7] https://www.ey.com/pl_pl/business-5-0/jak-dotrzymac-kroku-zmieniajacym-sie-potrzebom-konsumenckim

       

Polacy bardziej niepokoją się o swoje finanse niż jeszcze pół roku temu – wynika z badania przeprowadzonego przez EY Polska
Epidemia i tygodnie przymusowej izolacji zmieniły nasze podejście do tego, co jest ważne w naszym życiu. Oczywiście można się spierać o to, czy zmiany wprowadzone pod wpływem epidemii COVID-19 są krótko, czy długofalowe. Jednak, jak pokazują wyniki badania EY Polska, ponad 1/3 badanych boryka się ze...

Jesień to ponowny wzrost zachorowań na koronawirusa. W związku z nasileniem epidemii rząd wprowadził kolejne obostrzenia. Jednak sytuacja jest dynamiczna i uzależniona od zmieniającej się liczby zachorowań. W jakim jesteśmy aktualnie położeniu i jakie zasady będą nas wkrótce obowiązywać? Przedstawiamy najnowsze plany rządowe w zakresie walki z epidemią COVID-19.

Plan walki z COVID-19 na 100 dni

Kilka dni temu na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przedstawił nowe wytyczne rządu dotyczące walki z koronawirusem. Kształt scenariusza działań będzie uzależniony od tego, czy liczba zachorowań będzie wzrastać, czy maleć. Przedstawiony plan działań został określony mianem „100 dni solidarności”. Oto najważniejsze zapisy dotyczące handlu.

Plan obejmuje trzy warianty obostrzeń, w zależności od rozwoju sytuacji. Odnoszą się one do:

  • etapu odpowiedzialności od 28.11 do 27.12,
  • etapu stabilizacji, powrotu do podziału Polski na trzy strefy: czerwoną, żółtą i zieloną, najwcześniej, od 28.12 – zależnie od sytuacji epidemiologicznej,
  • kwarantanny narodowej, która zostanie wprowadzona w ostateczności, jeśli trzeba będzie radykalnie ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa w społeczeństwie.

Etap odpowiedzialności od 28 listopada do 27 grudnia

  • Otwarcie sklepów i usług w galeriach handlowych z zachowaniem ścisłego reżimu sanitarnego.
  • W sklepach i galeriach handlowych będzie obowiązywał limit osób: 1 os. na 15 m²
  • Obowiązek zasłaniania ust i nosa oraz dezynfekcji rąk przy wejściu do sklepu i/lub używania rękawiczek ochronnych podczas robienia zakupów.
  • Godziny dla seniorów – od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00-12:00.

Etap stabilizacji od 28 grudnia – zależnie od sytuacji epidemicznej możliwy stopniowy powrót do stref: czerwonej, żółtej, zielonej

  • Czerwona strefa – średnia dzienna liczba zachorowań z 7 dni osiągnie ok.19 tys. zachorowań.
  • Ograniczenia klientów – max. 1 os. na 15 m².
  • Godziny dla seniorów – od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00-12:00.
  • Żółta strefa – średnia dzienna liczba zachorowań z 7 dni osiągnie ok.9,4 tys.
  • Ograniczenia klientów – max. 1 os. na 7 m².
  • Zielona strefa – średnia dzienna liczba zachorowań z 7 dni osiągnie ok.3,8 tys. W sklepach i galeriach handlowych – działalność bez ograniczeń.

Kwarantanna narodowa, w przypadku przekroczenia ostatecznego progu bezpieczeństwa lub niewydolności służby zdrowia

  • W galeriach otwarte tylko wybrane sklepy.
  • W sklepach i galeriach handlowych będzie obowiązywał limit osób: 1 os. na 20 m².
  • Godziny dla seniorów – od poniedziałku do piątku, w godz. 10:00-12:00.

Ponadto, rząd namawia do powszechnego przestrzegania zasady: DDM+W, czyli: dystans, dezynfekcja, maseczka, aplikacja STOP COVID- ProteGO Safe, wietrzenie.

Utrzymywanie dystansu społecznego, min. 1,5 m, dezynfekcja rąk i zakrywanie ust oraz nosa to podstawa w walce z epidemią. Warto regularnie wietrzyć przestrzenie, w których przebywa więcej osób oraz zainstalować aplikację STOP COVID- ProteGO Safe, która również wspiera walkę z COVID-19.[1]

[1] https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-przedstawiamy-kompleksowy-plan-dzialania-na-nadchodzacy-czas-100-dni.html

       

Kolejny lockdown. Jakie zmiany czekają handel w najbliższym czasie?
Jesień to ponowny wzrost zachorowań na koronawirusa. W związku z nasileniem epidemii rząd wprowadził kolejne obostrzenia. Jednak sytuacja jest dynamiczna i uzależniona od zmieniającej się liczby zachorowań. W jakim jesteśmy aktualnie położeniu i jakie zasady będą nas wkrótce obowiązywać? Przedstawia...

Rośnie spożycie produktów roślinnych. Wg danych z raportu „Rozwój Kultury Kulinarnej w Polsce 2010-2020” przygotowanego na zlecenie Pyszne.pl weganizm i wegetarianizm to jedne z najsilniejszych trendów wypływających na zwyczaje żywieniowe u Polaków w ostatniej dekadzie. Coraz więcej osób przechodzi na kuchnię wegetariańską albo wegańską. Idea diety roślinnej popularna jest szczególnie wśród osób młodych 18-24-latków i mieszkańców dużych miast.[1]

Z kolei badania przeprowadzone przez Ipsos wskazują, że rośnie liczba osób, które deklarują, że nie jedzą pewnych rodzajów mięsa, a wśród jedzących mięso 18% stara się je ograniczać.[2] Produkty wege stają się coraz bardziej popularne nie tylko wśród wegetarian, ale również wśród flexitarian, czyli osób ograniczających mięso. Czy zatem warto zainwestować w wege asortyment?

Trendy żywieniowe

Coraz więcej konsumentów zaczyna zwracać uwagę na swoją dietę. Część osób stara się ograniczyć spożywanie produktów pochodzenia zwierzęcego na rzecz produktów roślinnych. Przekłada się to nie tylko na zwiększone spożycie warzyw i owoców. Coraz bardziej popularne jest dodawanie do diety ziół, nasion, zbóż oraz innych produktów roślinnych. Wydaje się, że epidemia koronawirusa jeszcze bardziej wyostrzyła ten trend. Według danych zgromadzonych przez firmę Mintel blisko ¼ Polaków twierdzi, że od początku epidemii spożywa więcej warzyw i owoców.[3]

Żywność i napoje roślinne postrzegane są jako naturalne i pożywne, 73% Polaków uważa, że składniki pochodzenia roślinnego mogą mieć właściwości zdrowotne. Dodatkowo warto podkreślić, że 54% Polaków uznaje związany z tym argument ekologiczny: produkcja żywności roślinnej jest lepsza dla środowiska niż mięso i nabiał.[4] Powoduje to, że konsumenci coraz częściej szukają substytutów mięsa i nabiału w wysokobiałkowych produktach wege.

W rzeczywistości przekłada się to na większe spożycie produktów roślinnych nie tylko
u zdeklarowanych wegetarian, ale również wśród konsumentów, którzy nie zrezygnowali całkowicie z produktów pochodzenia zwierzęcego.

Duże zainteresowanie żywnością i napojami pochodzenia roślinnego powoduje, że mogą one trafić do szerokiego grona konsumentów.

Czytaj też: Zadowolony konsument – 5 najważniejszych trendów w 2020 roku

Sprzedaż produktów bio

Dane zgromadzone przez agencję badawczą Nielsen potwierdzają rosnący trend sprzedaży produktów bio w Polsce. Na koniec pierwszego półrocza 2020 roku sprzedaż ta wyniosła 393 mln i była o 28% wyższa w porównaniu do wyniku sprzedaży pierwszego półrocza 2019 roku.[5]

Wspomniane wyżej wyostrzenie się trendów związanych z większym dbaniem o zdrową dietę spowodowane epidemią COVID-19 ma również swoje potwierdzenie w sprzedaży. Według Nielsena 10% polskich konsumentów przyznaje się, że od czasu rozprzestrzenienia się koronawirusa kupuje więcej produktów BIO, a 2% wskazało, że dopiero po wybuchu epidemii zaczęło sięgać po wspomniany asortyment.[6]

Dane za pierwsze półrocze 2020 roku wskazują, że trzy najważniejsze grupy kategorii produktów bio to jedzenie dla niemowląt (wartość sprzedaży 96,7 mln, +19,8% rok do roku), nabiał (wartość sprzedaży 93,6 mln, +0,1% RdR) i mleka/napoje roślinne (wartość sprzedaży 34 mln, +93,6%*[PM1] [NS2] ). W koszyku bio jedzenie w słoiczkach dla niemowląt stanowi 14,5% wartości sprzedaży, jogurty 11,9%, a mleka roślinne 8,7%. Znaczny jest również udział w koszyku bio napojów (soków, nektarów i napojów bezalkoholowych: - 6,6% i mleka modyfikowanego dla dzieci – 4,9% wartości sprzedaży koszyka BIO).[7]

W drugim kwartale 2020 r. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej Nielsen odnotował również wielki wzrost sprzedaży takich bio produktów roślinnych jak mąki +116%, oleje roślinne + 37%, pasty/koncentraty pomidorowe +79% i ryż +221%.[8]

Dlaczego produkty roślinne stają się tak popularne?

Specjaliści z Nielsena analizując trendy wspierające rozwój oferty produktów BIO, w tym roślinnych, wskazują na cztery główne elementy:

  1. Wzrost znaczenia zdrowych produktów w diecie – wybieramy naturalne, czyste, odżywcze, wzmacniające odporność produkty; popularne stają się potrawy wywodzące się z kuchni roślinnej, rośnie popularność stron i portali poświęconych tematyce zdrowego i świadomego odżywiania.
  2. Wzrost świadomości konsumenckiej – wybieramy produkty o wiadomym pochodzeniu, których produkcja, uprawa jest przyjazna dla środowiska naturalnego.
  3. Coraz powszechniejsze stosowanie specjalnych diet – bez laktozy, bez mięsa i odpowiedź rynku w postaci stale rosnącej oferty produktów typu lactose free, wegańskie kiełbaski, wegańskie burgery, wegańskie sery, jogurty, napoje roślinne.
  4. Lokalność – wspieranie lokalnych przedsiębiorców, kupowanie od lokalnych rolników.[9]

W co warto zaopatrzyć półki sklepowe?

Paleta produktów roślinnych jest przeogromna i stale się powiększa. Napoje roślinne, jeszcze niedawno ograniczały się do tzw. mleka sojowego. Dzisiaj wg organizacji ProVeg Polska na polskim rynku dostępnych jest 90 rodzajów napojów roślinnych, a ich sprzedaż stale rośnie.[10]
Z pewnością jest to kategoria, w którą warto zainwestować, podobnie jak w roślinne alternatywy produktów mlecznych – szczególnie jogurty, sery i śmietany. Warto dodać, że na rynku dostępnych jest coraz więcej tego typu produktów syngowanych zarówno przez znane, globalne marki, jak i produkowanych przez lokalne manufaktury.

Warto również przyjrzeć się bliżej kategorii wege soków i napojów. Próby ograniczenia cukru w diecie mają swoje odzwierciedlenie również przy wyborach soków i napojów owocowych. Konsumenci chętniej sięgają po napoje roślinne, jak smoothie, koktajle warzywne, owocowe typu bio, pozbawione dodatków cukru. Zyskują również napoje roślinne na bazie herbat, wyciągów roślinnych wzbogacone dodatkiem warzyw i owoców.[11]

Nie należy również zapominać o modnych i zyskujących coraz większe uznanie wege daniach funkcjonalnych – gotowych posiłkach wege, zarówno tych inspirowanych kuchnią azjatycką czy indyjską, jak i rodzimej odmianie wege kotleta schabowego.

Warto dodać, że również Parlament Europejski stara się aktualizować swoje prawo w nawiązaniu do trendów i zwyczajów rynkowych – ostatnio odrzucono propozycję zakazu nazywania produktów bezmięsnych podobnie do ich mięsnych odpowiedników. Zatem amatorzy kuchni roślinnej dalej mogą szukać na półkach wegeburgerów i parówek sojowych.[12]

Poza rosnącą popularnością produktów wege eksperci rynkowi zwracają uwagę na jeszcze jeden ważny element. W miarę wzrostu liczby odbiorców oraz znaczenia i udziału żywności i napojów pochodzenia roślinnego w codziennej diecie konsumentom nie będzie wystarczało jedynie roślinne pochodzenie produktów. W jeszcze większym stopniu będą szukać produktów, które pochodzą z upraw zrównoważonych, lista ich składników jest krótka, prosta i rozpoznawalna.[13]

Też Cię zainteresuje Zaufanie do źródeł żywności w epoce greenwashingu i koronawirusa

Inwestycja w poszerzanie asortymentu sklepu o produkty roślinne wydaje się zatem nie tylko wychodzeniem naprzeciw konsumentom o wysublimowanych potrzebach, ale koniecznością rynkową.

[1] https://haps.pl/Haps/7,168152,26358458,wegetarianie-w-polsce-rosna-w-sile-raport-i-dane-pyszne-pl.html

[2] Ipsos, Trendy w zwyczajach żywieniowych Polaków, Edycja 2019, Raport syndykatowy

[3] Mintel, The Future of plant-based diets depends on flexibility, May 2020, p.6, 25

[4] Ibidem, p.6

[5] Nielsen Webinar, Produkty BIO zdrowo rosną, 30/07/2020

[6] Nielsen, Syndicated Report, Shopper Shifts to New Normal, 2020

[7] Nielsen Webinar, Produkty BIO zdrowo rosną, 30/07/2020, s.9-10, * - wzrost sprzedaży w porównaniu do danych sprzedażowych za pierwsze półrocze 2019

[8] Nielsen Webinar, Produkty BIO zdrowo rosną, 30/07/2020, za: Panel Handlu Detalicznego Nielsen, zmiana wartości sprzedaży rok do roku dla rynku Total Poland (z dyskontami), dla kategorii: Tłuszcze, Mąki, Ryż, Przeciery pomidorowe, Q2’20 vs YA.

[9] Nielsen Webinar, Produkty BIO zdrowo rosną, 30/07/2020, s.17-37

[10] https://www.portalspozywczy.pl/mleko/wiadomosci/mleczna-sroda-roslinne-alternatywy-kusza-producentow-nabialu,174591.html

[11] Mintel, “Veggie juice has room to grow”, 8.09.2020

[12] https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wegeburger-kto-moze-uzywa-tej-nazwy

[13] Mintel, The Future of plant-based diets depends on flexibility, May 2020

       

Wegerewolucja: jak rośnie sprzedaż produktów wege i jak na tym skorzystać w sklepach niezależnych?
Rośnie spożycie produktów roślinnych. Wg danych z raportu „Rozwój Kultury Kulinarnej w Polsce 2010-2020” przygotowanego na zlecenie Pyszne.pl weganizm i wegetarianizm to jedne z najsilniejszych trendów wypływających na zwyczaje żywieniowe u Polaków w ostatniej dekadzie....

Grupa Eurocash stara się na bieżąco monitorować rynek i stale dostarczać przedsiębiorcom wszelkich niezbędnych informacji, aby jak najefektywniej mogli prowadzić swoje niezależne biznesy. Epidemia COVID-19 wprowadziła spore zamieszanie i zmieniła oblicze rynku. Zmianie uległy nie tylko zwyczaje i priorytety konsumentów, ale również ich wybory zakupowe uległy pewnym przekształceniom. Przedsiębiorcy niemal w mgnieniu oka musieli się dostosować do zupełnie nowych wyzwań i często praktycznie całkowicie przeobrazić swój tryb pracy. Eksperci Grupy Eurocash postanowili przyjrzeć się bliżej temu co dzieje się na rynku i jak radzą sobie przedsiębiorcy, tak powstało prawdziwe kompendium wiedzy „Covid-19 oczami Przedsiębiorców”.

Parę słów o badaniu

Kompendium to niezwykle cenny zbiór wiadomości „z pierwszej ręki”. Materiał ten został opracowany specjalnie z myślą o przedsiębiorcach.  To wynik przeprowadzonego badania   - blisko 350 wywiadów z przedsiębiorcami współpracującymi z Grupą Eurocash, podczas których rozmawiano o ich sytuacji biznesowej po sześciu miesiącach epidemii COVID-19. Ponadto w raporcie zostały również uwzględnione dane i analizy z tematycznych raportów badawczych opublikowanych w czasie epidemii koronawirusa.

Pierwsze 6 miesięcy epidemii z perspektywy przedsiębiorców

Raport przedstawia kluczowe tygodnie z wiosennego okresu epidemii koronawirusa z perspektywy przedstawicieli handlu niezależnego.

W dokumencie ukazane sąrównież fazy zmian zachowań konsumenckich, jakie następowały wraz z ewolucją epidemii. Poszczególne etapy ukazane są na tle wydarzeń społecznych i wprowadzanych obostrzeń.

Badanie ukazuje również, że wraz rozwojem epidemii zmieniały się także zwyczaje zakupowe Polaków. Konsumenci rzadziej odwiedzali sklepy, częściej wybierali te zlokalizowane blisko domu, jednym z głównym wyznaczników wyboru sklepu stało się bezpieczeństwo.

Czego dowiemy się z raportu?

Dzięki przeprowadzonym wywiadom dowiemy się m.in.:

  • Jak wg przedsiębiorców kształtuje się wizja handlu małopowierzchniowego po pierwszych sześciu miesiącach epidemii -> Uwaga: aż 70% badanych wskazuje na wzrost obrotów w swoich sklepach!
  • Czy i jakie zmiany warto wprowadzić w placówkach handlowych -> Rezygnacja z godzin dla seniorów, zabezpieczenie środków ochrony i dalsze zakładanie ust i nosa, to tylko niektóre z nich.
  • Jak będzie wyglądał handel po ustaniu epidemii? -> Rosnąca rola i potencjał rynku niezależnego coraz bardziej widoczne, również przez samych przedsiębiorców.
  • O trendach w handlu na kolejne miesiące epidemii -> Rezygnacja z towarów luksusowych, wybór produktów lokalnych, to tylko pierwsze z wymienianych kierunków.

Ale to nie wszystko! Przedsiębiorcy wskazują jeszcze na wykształcenie się nowego modelu zakupów na telefon, zmianie nastrojów konsumenckich, zwyczajów konsumenckich, znaczeniu bezpieczeństwa czy wzroście i nowym wymiarze inicjatyw społecznych.

       

COVID-19 oczami przedsiębiorców, czyli jak handel niezależny radzi sobie z epidemią koronawirusa
Grupa Eurocash stara się na bieżąco monitorować rynek i stale dostarczać przedsiębiorcom wszelkich niezbędnych informacji, aby jak najefektywniej mogli prowadzić swoje niezależne biznesy. Epidemia COVID-19 wprowadziła spore zamieszanie i zmieniła oblicze rynku. Zmianie uległy nie tylko zwyczaje i pr...

Wybuch epidemii koronawirusa wywołał lawinę zmian w różnych aspektach funkcjonowania społeczno-ekonomicznego. Począwszy od najbardziej oczywistego zagrożenie dla życia i zdrowia, poprzez zastopowanie gospodarek i zmianę zachowań społecznych i konsumenckich. Epidemia zatrzymała rozwój wielu branż, jak choćby turystycznej, gastronomicznej czy produkcyjnej, niektóre przedsiębiorstwa musiały zamknąć swoją działalność. Z drugiej strony przymusowa izolacja poniekąd wymusiła przeniesienie działań biznesowych do świata online. Handel ze zwielokrotnioną siłą rozpędził się na dobre w internecie. A nowe e-sklepy zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu. Czy koronawirus spowodował, że sprzedaż zamieni się całkowicie na e-sprzedaż?

Czytaj tez: Zakupy w czasie epidemii - jak zmienia się zachowanie konsumentów i jak na to się przygotować?

Rynek e-commerce w Polsce

Od lat obserwuje się rosnący trend sprzedaży w internecie, szczególnie w kategoriach takich jak: odzież, obuwie, książki czy meble oraz sprzęt RTV i AGD. Wprowadzenie lockdownu i zamknięcie sklepów stacjonarnych spowodowało skokowy wzrost sprzedaży online.

Dane GUS wskazują, że w pierwszej fali epidemii udział sprzedaży przez internet w całej sprzedaży detalicznej wzrósł z 5,6% w lutym do aż 11,9% w kwietniu. W maju poziom sprzedaży online nieco spadł do 9,1%, dane za czerwiec pokazują dalszy spadek do poziomu 7,7%.[1] Majowy i czerwcowy spadek udziału obrotów e-commerce tłumaczony jest odreagowaniem tradycyjnego kanału sprzedaży, otwarciem galerii handlowych po wielu tygodniach zamknięcia.

Kwarantanna to również wysp nowych e-sklepów, jak podaje Shoper.pl – w samym kwietniu 2020 r. na platformie Shoper.pl zostało założonych aż o 137% więcej nowych sklepów niż w kwietniu roku 2019. Co więcej, wszystkie sklepy odnotowały też o 119% więcej transakcji niż rok wcześniej.[2]

W 2019 roku szacowano, że kupować online miało ok. 60% populacji polskich internautów, a wartość rynku określano na ok.70 mld zł.[3] Z tegorocznego raportu „E-commerce w Polsce 2020” wynika, że już 73% internautów robi zakupy online. E-klienci do zakupów najczęściej wykorzystują laptop (80%), na drugim miejscu znajduje się smartfon (69%). Co istotne w najmłodszej grupie to właśnie telefon jest najpopularniejszym narzędziem w kontekście e-commerce – na co wskazuje 92% badanych w wieku 15-24 lata.[4]

Czytaj też: Jak z sukcesem wprowadzać nowy produkt na rynek?

W połowie b.r. eksperci szacują, że wartość rynku e-commerce w Polsce może przekroczyć 100 mld złotych. Jednocześnie podkreślają, że w walce o konsumenta zaistnienie i funkcjonowanie w kanale e-commerce staje się już nie tylko jedną z opcji, a wręcz koniecznością.[5]

Przewaga e-commerce nad handlem tradycyjnym

Możliwość kupowania w każdym momencie 24/7, brak konieczności wychodzenia z domu, nieograniczony czas wyboru – to wg badania Gemius najważniejsze zalety sklepów internetowych.[6]

Wraz z wybuchem epidemii pojawił się nowy ważny czynnik – bezpieczeństwo. 37% badanych stwierdziło, że zakupy internetowe są bezpieczniejsze niż zakupy w sklepach stacjonarnych, a wśród osób, które dokonały zakupów online, podobnego zdania jest aż 70% respondentów.[7] Zakupy przez internet ograniczają do minimum kontakt z ludźmi i pozwalają unikać niepotrzebnego dotykania różnych towarów, półek sklepowych, wózków i kas. Niektóre e-sklepy, jak Frisco.pl wprowadziło nawet bezkontaktową dostawę – kierowca zostawia zakupy pod drzwiami i odjeżdża.

Zakupy online, to również gwarancja bezpiecznych bezgotówkowych płatności, możliwość dokonania zapłaty z domu, bez kontaktu z dostawcą.

Zakupy spożywcze bez wychodzenia z domu

Wyniki badania „E-commerce w czasie kryzysu” zrealizowanego przez Izbę Gospodarki Elektronicznej wskazują, że 14% Polaków produkty spożywcze kupowało jedynie w internecie, a 24% zarówno w sieci, jak i w sklepach stacjonarnych.[8]

Z kolei informacje przekazane przez GfK Polonia obrazują, że w pierwszych trzech miesiącach roku z 15% do 24% wzrósł odsetek gospodarstw domowych, które przynajmniej raz skorzystały z opcji zakupów online produktów FMCG (dobra szybkozbywalne – żywność, napoje, środki czystości). Oznacza to, że na przestrzeni roku penetracja w kanale sprzedaży online zwiększyła się aż o 1,2 mln gospodarstw domowych.[9]

Dane te potwierdzają choćby wyniki sprzedażowe największego w Polsce internetowego supermarketu Frisco.pl – od początku epidemii do połowy kwietnia, z usług Frisco.pl skorzystało 75 tys. gospodarstw domowych, do których zostało dostarczonych 12,6 miliona produktów, a wartość koszyka była już o 70% wyższa niż w pierwszych 2 miesiącach 2020 roku. Liczba pozyskanych nowych klientów okazała się porównywalna z liczbą odwiedzających cztery stacjonarne hipermarkety. [10] Jak zaznacza Jacek Palec, prezes Frisco.pl – Obecnie pozyskujemy 7-8 razy więcej nowych klientów niż to miało miejsce dotychczas. Największym wyzwaniem będzie zatrzymać ich na stałe i zapewnić im tak skomponowaną usługę, by zostali z nami, gdy - jak mam nadzieję - pandemia się w końcu skończy.[11]

Co jeszcze kupujemy w internecie?

W sieci najczęściej kupujemy odzież, dodatki, akcesoria, obuwie, książki, płyty, filmy oraz kosmetyki. W ostatnich miesiącach trwania epidemii nie tylko e-spożywka odnotowała sukcesy sprzedażowe. Dane zebrane przez Nielsen pokazują wzrost sprzedaży produktów FMCG w porównaniu do czasu sprzed epidemii we wszystkich kanałach online – e-markety +11%, e-drogerie +15%, e-perfumerie +9%, e-apteki +18%, jedynie portale typu Allegro mają dynamikę sprzedaży podobną jak w ubiegłym roku (wzrost jedynie o 1%).[12]

Dla potwierdzenia, sieć sklepów kosmetycznych Kontigo w okresie od lutego do kwietnia może pochwalić się kilkukrotnym wzrostem sprzedaży online. W tym samym okresie Kontigo odnotowało również wzrost udziału marek własnych w sprzedaży online o 5 p.p. i w kwietniu wyniósł on 31,4%. Pomimo ponownego otwarcia sklepów stacjonarnych Kontigo w dalszym ciągu utrzymuje wysokie wyniki sprzedażowe online – 987,3 tys. zł w czerwcu, choć już nie tak oszałamiające, jak podczas lockdownu.[13]

Trend rozwoju e-commerce z pewnością dalej będzie wzrastać. Przewiduje się również,że urządzenia mobilne w e-commerce będą odgrywały coraz większą rolę. Klienci właśnie za pomocą urządzeń mobilnych będą nie tylko przeglądać ofertę, ale również dokonywać zakupów w e-sklepach. Co więcej, pozytywny odbiór i wydawać by się mogło coraz większa akceptacja internetowej opcji zakupów produktów FMCG może spowodować jeszcze większy przyrost e-klientów w tej kategorii sprzedażowej. Niemniej jednak należy pamiętać, że e-commerce z pewnością nie wyprze nowoczesnego handlu niezależnego. Wizyty w sklepach stacjonarnych w dalszym ciągu pozostają dominującą formą zakupów. A polscy konsumenci z chęcią odwiedzają lokalne sklepy blisko domu.

[1] GUS, Dynamika sprzedaży detalicznej w marcu, kwietniu, maju, czerwcu 2020 r. https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/handel/dynamika-sprzedazy-detalicznej-w-maju-2020-roku,14,65.html

[2] https://www.shoper.pl/blog/handel-vs-koronawirus-jak-sprzedaz-przeniosla-sie-do-internetu/

[3] https://interaktywnie.com/biznes/newsy/biznes/wartosc-polskiego-rynku-e-commerce-w-2019-roku-wyniosla-50-mld-zlotych-a-w-2020-siegnie-70-mld-raport-259707

[4] https://www.gemius.pl/wszystkie-artykuly-aktualnosci/e-commerce-w-polsce-2020.html

[5] https://www.dlahandlu.pl/e-commerce/wiadomosci/opinia-udzial-e-commerce-w-rynku-handlu-na-stale-zblizyl-sie-do-ok-10-proc,89668.html

[6] https://www.gemius.pl/wszystkie-artykuly-aktualnosci/raport-e-commerce.html

[7] https://eizba.pl/wp-content/uploads/2020/03/E-commerce-w-czasie-kryzysu-2020.pdf

[8] https://eizba.pl/wp-content/uploads/2020/03/E-commerce-w-czasie-kryzysu-2020.pdf

[9] Za: https://cyfrowa.rp.pl/biznes/49492-pandemia-napedzila-miliony-do-e-sklepow

[10] https://www.mbank.pl/cyfrowerewolucje/bohaterowie-e-transformacji/frisco.html

[11] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/jacek-palec-frisco-pl-pandemia-to-przelomowy-moment-w-rozwoju-e-grocery/2

[12] Nielsen Polska, raport syndykatowy “Shopper Shifts to a New Normal”, czerwiec 2020.

[13] Kontigo – sprzedaż netto wg typu marki i udziału marek własnych wg miesięcy

       

E-commerce vs. koronawirus. Dlaczego warto sprzedawać również w internecie?
Wybuch epidemii koronawirusa wywołał lawinę zmian w różnych aspektach funkcjonowania społeczno-ekonomicznego. Począwszy od najbardziej oczywistego zagrożenie dla życia i zdrowia, poprzez zastopowanie gospodarek i zmianę zachowań społecznych i konsumenckich. Epidemia zatrzymała ro...

Polscy konsumenci coraz chętniej spoglądają w stronę handlu niezależnego. Ostatnie miesiące szalejącej epidemii koronawirusa i związane z nią obostrzenia jeszcze dobitniej pokazały, że Polacy wolą robić zakupy w sklepach po sąsiedzku. Czym zatem sklepy osiedlowe kuszą swoich klientów?

Mniej wizyt w sklepach, wzrost sprzedaży w handlu tradycyjnym

Eksperci z Nielsena podają, że przed epidemią koronawirusa Polacy robili zakupy nawet 40 razy w miesiącu.[1] Wprowadzone ograniczenia spowodowały, że klienci zdecydowanie rzadziej odwiedzali sklepy, szczególnie w czasie lockdownu popularna stała się misja zakupów robionych na zapas. Na realizację zakupów wybierano sklepy blisko domu, postrzegając je jako miejsca zdecydowanie bezpieczniejsze niż duże supermarkety.[2]

Badania Polskiej Izby Handlu i CMR potwierdzają, że obroty sklepów mało powierzchniowych do 300 mkw. wzrosły w okresie 15.03-15.09 o 6%, mimo że ilość transakcji spadała w tym samym czasie o 16%. Jednocześnie PIH wyraźnie wskazuje, że sprzedaż detaliczna supermarketów w okresie od połowy marca do połowy września b.r. spadła o 2% rdr.[3]

Dane zebrane z systemu M/platform wskazują, że w trakcie największych wiosennych obostrzeń sanitarnych, odwiedziny w lokalnych placówkach były co prawda o 20% rzadsze niż przed kryzysem, ale średni koszyk był nawet o 64% większy, co powodowało, że ogółem wydawaliśmy w sąsiedzkich sklepach o ponad 40% więcej. Aktualnie, nadal utrzymuje się trend większych zakupów w sklepach osiedlowych. Średnia wartość koszyka w czerwcu i lipcu utrzymywała się na poziomie o 11% wyższym od tej sprzed epidemii, a równocześnie wzrosła nieznacznie częstotliwość wizyt. Obecnie wydajemy w sąsiedzkich sklepach ok. 20% więcej niż przed kryzysem wywołanym COVID-19, a późnowiosenny i letni powrót do „nowej normalności” pozostawił trwałe zmiany w nawykach zakupowych.[4]

Największe plusy sklepu po sąsiedzku

Polacy docenili lokalnych przedsiębiorców, trend ten widoczny był już przed erą koronawirusa, jednak czas epidemii znacznie go umocnił. Badanie opublikowane przez MasterCard potwierdza, że 82% konsumentów w Polsce woli kupować od przedsiębiorców, których zna, a 77% ufa poradom lokalnych sprzedawców. Aż 3/4 ankietowanych przyznało, że po zniesieniu obostrzeń stara się robić zakupy u lokalnych przedsiębiorców i tym samym wspierać niezależne sklepy w powrocie do normalności. Ponadto, 1/4 badanych stwierdziła, że poprzez wprowadzenia ograniczania w poruszaniu się odkryli w swojej okolicy punkty handlowo-usługowe, których dotąd nie znali. Co najważniejsze, ponad 2/3 respondentów zamierza w dalszym ciągu kupować w lokalnych sklepach, nawet po zniesieniu wszystkich ograniczeń związanych z zakupami i podróżowaniem.[5]

Za co Polacy najbardziej cenią sklepy sąsiedzkie?[6]

  • bogaty asortyment
  • zawsze świeże produkty
  • dopasowana oferta, możliwość zamówienia, odłożenia produktów
  • lokalne produkty
  • dostęp do wszystkich niezbędnych „awaryjnych” produktów
  • przyjazna, znająca potrzeby obługa klientów
  • dostępność, blisko domu
  • oszczędność czasu

Trendy w lokalnym sklepie

Wzrost znaczenia lokalnych sklepów wiąże się również ze zmianami stylu życia – wybieraniem lokalnych, zdrowszych, bardziej eko produktów, wspieraniem lokalnej przedsiębiorczości, ograniczaniem jazdy samochodem na duże zakupy do marketu, kupowaniem mniej, a częściej (choć ten ostatni element został nieco zaburzony przez epidemię COVID-19), generalnie życiem bardziej w zgodzie z naturą.

Dodatkowo na styl życia nakładają się również przekształcenia w samych sklepach. Obecnie sklep osiedlowy nie przypomina już tradycyjnego sklepu z ladą, gdzie wpadało się po brakujący cukier wanilinowy lub ketchup. Sklepy po sąsiedzku przechodzą metamorfozę, przeobrażają się w sklepy typu convenience. Podmioty te oferują wygodne zakupy w postaci długich godzin otwarcia, bogatej oferty produktowej, z dostępem do ulubionych i świeżych lokalnych przysmaków oraz obsługi, która zawsze dobrze doradzi, bo wie, czego potrzebujemy.

Niepowtarzalny, indywidualny charakter placówki dodatkowo przekonuje konsumentów, którzy szukają „swojego sklepu”. Ponadto warto podkreślić, że coraz więcej właścicieli sklepów inwestuje w swoje biznesy – korzysta z rozwiązań marketingowych, wprowadza promocje, programy lojalnościowe, specjalne oferty. Przedsiębiorcy w większym stopniu wykorzystują również nowe technologie, programy, aplikacje mobilne, które pozwalają im analizować sprzedaż, a w efekcie w jeszcze większym stopniu dostosowywać ofertę do potrzeb klientów.[7]

Wydaje się zatem, że sklep osiedlowy może okazać się idealnym pomysłem na biznes. Specjaliści podkreślają, że rentowność sklepu w dużej mierze zależy od dobrze dopasowanego asortymentu i ceny do potrzeb lokalnych nabywców. Jednocześnie dodają, że wymaga to połączenia trzech elementów: indywidualnego charakteru sklepu, dokładnej analizy sprzedaży i sprawnego dotarcia z ofertą do klientów. Staje się to realne dzięki wykorzystaniu możliwości technicznych oferowanych przez rynek, które nie tylko udostępniają śledzenie ścieżki zakupowej klienta, ale także dopasowują ofertę do potrzeb konsumenta.[8]

[1] Nielsen, Shopper Trends 2018-19

[2] Nielsen, Shopper Shifts to a New Normal, Syndicated Study – Report 1st wave, June 2020

[3] https://filarybiznesu.pl/handel-w-dobie-koronawirusa-supermarkety-vs-male-sklepy-kto-wygra/a6392

[4] https://mplatform.com.pl/wzrost-platnosci-bezgotowkowych/

[5] Badanie zrealizowane przez niezależną firmę badawczą OnePoll, na próbie 13 000 osób dorosłych ankietowanych z 16 krajów, w tym w Polsce, we wrześniu 2020 r.; https://www.dlahandlu.pl/detal-hurt/wiadomosci/polacy-odkryli-lokalny-handel-i-dalej-zamierzaja-kupowac-w-pobliskich-sklepach,89494.html

[6] https://www.portalspozywczy.pl/handel/wiadomosci/sklepy-quot-po-sasiedzku-quot-podbijaja-serca-polskich-konsumentow,179012.html

[7] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/niezalezne-sklepy-moga-rzucic-wyzwanie-dyskontom-i-rywalizowac-o-klienta-z-biedronka-i-lidlem/2

[8] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/niezalezne-sklepy-moga-rzucic-wyzwanie-dyskontom-i-rywalizowac-o-klienta-z-biedronka-i-lidlem/3

       

Era Covid 19 - wzrost znaczenia handlu niezależnego
Polscy konsumenci coraz chętniej spoglądają w stronę handlu niezależnego. Ostatnie miesiące szalejącej epidemii koronawirusa i związane z nią obostrzenia jeszcze dobitniej pokazały, że Polacy wolą robić zakupy w sklepach po sąsiedzku. Czym zatem sklepy osiedlowe kuszą swoich klientów? Mniej wizyt...

Nowe technologie – aplikacje, narzędzia do zarządzania sklepem, kasoterminale, elektroniczne etykiety to tylko niektóre przykłady rozwiązań, które zmieniają oblicze handlu. Czy potrzebne są również w lokalnych sklepach? W jaki sposób mogą pomóc w prowadzeniu własnego biznesu?

Po co nam nowe technologie?

Specjaliści przekonują, że wdrożenie nowych technologii jest opłacalne nawet w przypadku sklepu osiedlowego. Odpowiednio zastosowane narzędzia są w stanie nie tylko usprawnić prowadzenie sklepu, ale przynieść większe zyski. Na dowód swojej tezy przytaczają szereg argumentów:

  • Wielofunkcyjność – rozwiązania cyfrowe mogą łączyć funkcje kilku urządzeń,np. kasoterminale – terminal płatniczy, drukarka fiskalna i system sprzedażowy. Stanowisko wyposażone w kasoterminal nie potrzebuje już innego sprzętu, jest całkowicie kompletne.
  • Dostęp online – dzięki temu możliwy jest podgląd danych w czasie rzeczywistym, wystarczy zalogować się do platformy ze swojego smartfona.
  • Sprawniejsze prowadzenie biznesu – możliwość zdalnego zarządzania sklepem, z poziomu laptopa, tabletu lub smartfona można zmieniać, ceny, dodawać produkty do bazy, informacja o aktualizacji zostaje automatycznie przekazana do urządzenia fiskalnego.
  • Efektywne kosztowo – oferują więcej funkcjonalności przy mniejszych nakładach finansowych, systemy płatności bezgotówkowej są zintegrowane i pozostałymi urządzeniami, a operatorzy proponują na tyle elastyczne umowy, że nawet małym przedsiębiorcą nie opłaca się już nie mieć terminala do płatności bezgotówkowej.
  • Większa konkurencyjność – nowoczesne rozwiązania dostarczają narzędzia, które wcześniej osiągalne były jedynie dla kadry zarządzającej dużych sieci spożywczych, obecnie niezależny przedsiębiorca ma dostęp do analiz rynkowych, rozwiązań marketingowych i platform marketplace’owych, co znacznie poprawia jego atrakcyjność rynkową.[1]

Nowe technologie, które możesz wykorzystać

Na rynku pojawiają coraz to nowsze rozwiązania cyfrowe, które rewolucjonizują handel już dziś. Oto kilka przykładów zastosowania nowych technologii:

  • Elektroniczna etykieta – mały wyświetlacz zamiast tradycyjnej metki z ceną i kodem kreskowym. Sprzedawca nie musi już tracić czasu na ręczną zmianę cen i liczenie, ile produktów pozostało jeszcze na półce; elektroniczna etykieta robi to za niego, rozwiązanie to nie tylko pozwala zaoszczędzić czas, ale również zwiększa wiarygodność sklepu w ochach klienta, ponieważ chroni przed błędnym oznaczeniem cen lub ich brakiem.
  • Inteligentne koszyki – smart carty wyglądem przypominają tradycyjne wózki sklepowe są odpowiednikiem koszyków z e-sklepów. Każdy koszyk wyposażony jest w dotykowy wyświetlacz, wagę i czytnik kodu kreskowego, zintegrowany z aplikacją mobilną. Dla zachowania bezpieczeństwa i kontroli dodatkowo zamontowana jest kamera. Dzięki zastosowanym innowacjom klient już w trakcie przemieszczania się po sklepie będzie wiedzieć, ile wyda na towar znajdujący się w koszyku. Ma też możliwość wyboru sposobu płatności – przy kasie lub samodzielnie za pomocą aplikacji. To kolejny pomysł na odciążenie kolejek, oszczędność czasu i maksymalizację przepustowości sklepu.
  • Kioski samoobsługowe – za pomocą ekranu dotykowego pełniącego jednocześnie rolę punktu informacyjnego i wirtualnego sprzedawcy klient może sprawdzić dostępność oraz ceny produktu, samodzielnie złożyć zamówienie i je bezgotówkowo opłacić. Kioski przyczyniają się do zmniejszenia kolejek, przyjęcia większej liczby zamówień i odciążenia sprzedawców.[2]
  • Inteligentna półka – specjalna półka wraz z wagą pozwala analizować sposób ekspozycji towarów oraz zapełnienie półek czy informuje o terminie przydatności produktów do spożycia. Aplikacja zbiera dane bezpośrednio z półki, rozpoznaje poszczególne produkty i ich udział w kategorii towarów. System przekazuje danew czasie rzeczywistym, jest nieocenionym źródłem danych dla segmentu analitycznego. Umożliwia to optymalizację kosztów obsługi, jednocześnie tworzona jest ocena satysfakcji klienta, co w perspektywie daje powtarzalność zakupu.[3]
  • Już teraz przedsiębiorcy prowadzący niezależne sklepy mogą korzystać z platformy marketplace eurocash.pl. Platforma łączy bezpośrednio producentów towarów i produktów z klientami grupy Eurocash. Poza aktualną ofertą hurtową niezależni detaliści mają też dostęp do produktów lokalnych, ekologicznych i importowanych. Dzięki temu przedsiębiorcy stają się bardziej konkurencyjni.

Nowe technologie wspierają handel tradycyjny. Przyspieszają go i uatrakcyjniają. Przyczyniają się do optymalizacji pracy i redukcji kosztów. Przyciągają również klientów i mogą zwiększyć ich lojalizację. Zwiększają także pozytywne doświadczenia klienta, który w dużej mierze dzięki wsparciu technologicznemu jest w stanie sam złożyć zamówienie, sprawdzić dostępność towaru i cenę, a nawet zapłacić za towar pomijając kolejkę do kasy.

[1] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/nowe-technologie-dla-handlu-przyczyniaja-sie-do-zwiekszenia-sprzedazy-komentarz

[2] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/top5-technologii-dla-handlu-jak-bedzie-wygladal-sklep-w-2025-r-1/2

[3] https://businessinsider.com.pl/finanse/handel/sklep-przyszlosci-jak-nowe-technologie-przyciagaja-klientow/ppbx0xy

       

Nowe technologie w sklepie lokalnym - jak prowadzić go wygodnie i sprawnie?
Nowe technologie – aplikacje, narzędzia do zarządzania sklepem, kasoterminale, elektroniczne etykiety to tylko niektóre przykłady rozwiązań, które zmieniają oblicze handlu. Czy potrzebne są również w lokalnych sklepach? W jaki sposób mogą pomóc w prowadzeniu własnego biznesu? Po co nam nowe techn...

Epidemia dosadnie pokazała, że nie wszystko jesteśmy w stanie kontrolować. Wyhamowanie gospodarki sprawiło, że wiele firm mierzy się z trudnościami finansowymi, organizacyjnymi czy personalnymi. Wszyscy pracujemy inaczej, reżim sanitarny i obostrzenia odczuwalne są w każdej branży. Część firm przeorganizowała się na tryb home office, ale są i tacy, którzy ze względu na charakter pracy nie mogą jej wykonywać zdalnie. W pierwszej kolejności wymienimy tutaj służbę zdrowia, ale należą do nich również pracownicy branży budowlanej, transportu oraz pracownicy sklepów.

Ci ostatni od początku trwania epidemii, podobnie jak pracownicy służby zdrowia działają na tzw. pierwszym froncie i nieustannie narażeni są na zagrożenia, co nie pozostaje bez wpływu na ich komfort psychiczny i motywację do pracy.

Dodatkowo, w tym trudnym czasie zmieniają się też trendy zakupowe konsumentów. Bezpieczne zakupy są jednym z kluczowych aspektów decydujących o wyborze sklepu.

Dla każdego właściciela sklepu spożywczego niezwykle ważne jest teraz, aby jego zespół stanął na wysokości zadania w zakresie zapewnienia bezpiecznej i życzliwej obsługi klienta.

Jak zatem skutecznie wesprzeć pracowników w kryzysowej sytuacji?

Oto 4 praktyczne wskazówki, jak zarządzać pracownikami, aby proces sprzedaży w Twoim sklepie przebiegał w sposób sprawny i bezpieczny, a Twój personel był zmotywowany i gotowy na nowe wyzwania.

Zapewnij bezpieczeństwo swoim pracownikom

Pracownicy mają obawy zarówno o swoje zdrowie, jak i zdrowie swoich najbliższych. Dlatego obecnie jednym z najważniejszych zadań przedsiębiorcy jest zadbanie o środki ochrony osobistej dla swoich pracowników (rękawiczki, maseczki, płyn dezynfekujący). Jeśli masz możliwość, to zamontuj płyty ochronne oddzielające kasjerów od klientów. Podziel pracowników na niezależne, nie mające ze sobą kontaktu zespoły i wprowadź pracę zmianową.  Obserwuj swoich pracowników pod kątem ich poczucia bezpieczeństwa, dbaj o ich emocje, oferuj swoją pomoc, a jeśli mają potrzebę rozmowy z Tobą, to znajduj dla nich czas. Pamiętaj, że motywacja to również docenienie, więc – kiedy zauważysz pożądane zachowanie lub postawę – podziękuj, pogratuluj czy pochwal.

Zadbaj o spójną, czytelną i uporządkowaną komunikację

Ważnym, choć często pomijanym elementem motywacyjnym jest odpowiednia komunikacja, dlatego bezwzględnie zadbaj o klarowność treści. Zaplanuj cykliczność przekazywanych informacji, tak, aby każdy z Twoich pracowników wiedział, kiedy może się spodziewać nowego komunikatu. Wieszaj ważne komunikaty czy instrukcje w widocznych miejscach w pomieszczeniu socjalnym. Dopytuj, czy Twoje informacje są właściwie rozumiane przez pracowników. Zadbaj o to, aby komunikacja miała wymiar wspierający, a nie kontrolujący. Słowa świadczące, że najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo pracowników, szczególnie w sytuacji kryzysowej, jaką jest epidemia zdecydowanie bardziej poprawiają samopoczucie i dopingują do pracy.

Dostosuj styl zarządzania do sytuacji

Obecna sytuacja bardzo szybko się zmienia, dlatego ważne jest, aby umiejętnie zachowywać się w sytuacjach kryzysowych. Pamiętaj, że powinieneś starać się być wsparciem dla swojego zespołu i zawsze pokazywać pozytywną postawę. Pracownicy dobrze się czują, jeśli mogą wnieść własny wkład czy pomysł do pracy, dlatego aktywizuj ich do wspólnego działania, np. wspólnie zastanawiajcie się, jak polepszyć standardy bezpieczeństwa w sklepie, jak pomóc seniorom realizować zakupy lub jak dostarczyć zakupy osobom chorym lub przebywającym na kwarantannie. Zarządzaj ryzykiem, aby sytuacje nieprzewidziane nie zakłóciły pracy zespołu, bądź przygotowany na rozwój kilku scenariuszy – wprowadzenie kolejnych obostrzeń.

Zadbaj o rozwój swoich podwładnych

Obecnie bardzo szybko zmienia się rynek pracy i wielu właścicieli sklepów zatrudnia nowych pracowników. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców, Akademia Umiejętności Eurocash opracowała specjalny program wdrożeniowy dla nowych pracowników sklepów spożywczych, który sprawia, że nowo zatrudnione osoby przechodzą niezbędne szkolenia w trybie ekspresowym.

W ramach programów wdrożeniowych, pracownicy na 6 stanowiskach pracy w sklepie mogą szkolić się zarówno z zakresu BHP czy HACCP oraz m.in. z merchandisingu, obsługi klienta, zarządzania kategoriami czy obliczania rentowności sklepu. Materiały edukacyjne zostały wzbogacone o nowe zagadnienia z zakresu zarządzania strefą kasy i kategoriami produktowymi i - co szczególnie istotne - o tematy związane z koronawirusem. Program wdrożeniowy wyczerpująco omawia aktualne regulacje prawne, rozporządzenia sanitarne, a także zasady obsługi klientów i zarządzenia personelem w czasach pandemii.

Materiały dostępne są w różnej formie – kursów e-learningowych, filmów, nagrań z webinarów i warsztatów on-line, artykułów, materiałów informacyjnych i e-booków. Dostęp nie jest limitowany – poszczególne materiały można odtwarzać wielokrotnie i o dowolnej porze. Program wdrożeniowy został zaprojektowany tak, by każdy nowy pracownik mógł bez problemu przejść go samodzielnie.

Wszystkie materiały szkoleniowe są bezpłatnie dostępne dla zarejestrowanych użytkowników platformy edukacyjnej Akademii Umiejętności Eurocash. Aby uzyskać dostęp do platformy należy kontaktować się z przedstawicielami sieci franczyzowych Grupy Eurocash.

Pamiętaj, że niezależnie od dalszego rozwoju epidemii koronawirusa pracownicy najbardziej potrzebują i doceniają troskę oraz poczucie bezpieczeństwa, nie tylko by czuć się komfortowo, ale i po to, by móc dobrze i efektywnie pracować.

       

4 wskazówki, jak motywować do pracy personel w okresie epidemii
Epidemia dosadnie pokazała, że nie wszystko jesteśmy w stanie kontrolować. Wyhamowanie gospodarki sprawiło, że wiele firm mierzy się z trudnościami finansowymi, organizacyjnymi czy personalnymi. Wszyscy pracujemy inaczej, reżim sanitarny i obostrzenia odczuwalne są w każdej branży. Część firm przeor...

Brak wyników wyszukiwania

Spróbuj wyszukać ponownie.