Kategoria bloga

Zaradny przedsiębiorca

Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Od wielu lat obserwujemy ciągłą ewolucję trendów konsumenckich i zwyczajów zakupowych. Obecnie jednak te zmiany przyspieszyły. Epidemia w sposób gwałtowny, ale i trwały ukształtowała nowe potrzeby konsumentów i zmieniła sposób, w jaki dokonują oni zakupów. Jakie najważniejsze trendy widać na rynku spożywczym u progu 2021 roku?

Obserwacja rynku i wyciąganie wniosków to klucz do sukcesu każdego przedsiębiorcy – oczywiście pod warunkiem, że idzie w parze z dużą elastycznością i gotowością do zmian[1]. Taka kombinacja daje firmom, także tym średnim i mniejszym, szansę na trwałe wzmocnienie swojej pozycji na rynku. W czasach dynamicznych zmian, takich jak teraz, to szczególnie ważne, żeby trzymać rękę na pulsie. Od czego zacząć? Od rozpoznania aktualnych trendów! Poniżej lista tych najważniejszych. Sprawdź, czy znasz je wszystkie!

Najważniejsze trendy konsumenckie w 2021 roku

Spośród trendów konsumenckich, na które eksperci zwracają uwagę w raportach i analizach prezentujemy cztery, które będą miały największy wpływ na branżę retail.

  1. Przedefiniowanie pojęcia zdrowia – od wielu lat obserwujemy zwrot w stronę holistycznego podejścia do człowieka i jego zdrowia. Konsumenci łączą zdrowie fizyczne z psychicznym i postrzegają np. ruch oraz zbilansowaną dietę nie tylko jako dbałość o formę i figurę, ale także szerzej, o odporność czy dobre samopoczucie[2]. Epidemia i związane z nią poczucie zagrożenia bardzo wzmocniły ten trend. Dziś konsumenci jeszcze silniej koncentrują się na tym, jak np. codzienne wybory zakupowe wpływają na ich dietę, styl życia, a co za tym idzie – zdrowie i odporność. Warto o tym pamiętać. Być może „shot” z kurkumą i imbirem będzie dziś sprawdzał się na półce z produktami impulsowymi lepiej niż cukierki.
  2. Zmiana priorytetów konsumentów – mamy dość nadmiernego konsumpcjonizmu. Jego miejsce zajmuje teraz minimalizm i świadome kupowanie. Należy się spodziewać, że także z uwagi na kryzys gospodarczy konsumenci będą coraz uważniej planować swoje wydatki. Nie oznacza to jednak zupełnych oszczędności i rezygnacji z przyjemności, a raczej poszukiwanie jakości i wartości dodanej w produktach, które oferują marki. Konsumenci poszukują przystępnej ceny, ale w parze z wygodą, bezpieczeństwem i trwałością towarów[3]. Ważna jest także odpowiedzialność – m.in. zakupy fair trade, ekologiczne opakowania i działania marki w obszarze CSR.
  3. Skupienie na bezpieczeństwie – dbanie o higienę i bezpieczeństwo to nasza nowa rzeczywistość, której przejawy są widoczne praktycznie w każdej branży i aktywności konsumenckiej. Obawa przed infekcją i zwiększona świadomość zdrowotna napędzają popyt na produkty higieniczne i zachęcają konsumentów do korzystania z płatności bezdotykowych, które zmniejszają ryzyko zakażenia[4], czy po prostu kontaktu z „cudzymi” bakteriami. Ważne dla wielu konsumentów jest także przestrzeganie zasad ochrony w sklepach, dostęp do płynu do dezynfekcji i częste przemywanie powierzchni w strefie przykasowej.
  4. Praca w nowych przestrzeniach (zachwiana równowaga między życiem zawodowym i prywatnym) – w 2020 roku termin home office i pracy zdalnej nabrał nowego znaczenia i stał się powszechnie używany. Praca z domu miała ogromny wpływ na konsumentów – od wyboru odzieży (wygoda i jakość ponad wygląd) czy używanych kosmetyków, przez wydatki na technologię, po nawyki żywieniowe i nie tylko. Konsumenci poszukują nowych sposobów definiowania początku i końca swoich dni pracy, ponieważ mają trudności z zarządzaniem czasem[5].

Jak COVID-19 wpłynął na zwyczaje zakupowe Polaków

Epidemia wpłynęła w znaczący sposób na konsumentów, którzy zmienili swoje podejście do zakupów i oczekiwania w stosunku do sprzedawców. Zgodnie z badaniem KPMG „Consumer Pulse Survey”, konsumenci przewidują, że tzw. nowa rzeczywistość będzie trwała 12 miesięcy lub więcej i stanie się częścią ich codziennego życia. Zwrot oczekiwań klientów w stronę zapewnienia podstawowych potrzeb, takich jak bezpieczeństwo, odpowiedni stosunek wartości do ceny, jak również łatwości i wygody zakupów, będzie miał istotne przełożenie na rynkowe realia, w których będą funkcjonowali sprzedawcy[6].

Autorzy tego samego badania przyjrzeli się zwyczajom zakupowym Polaków w czasie epidemii. W wyniku rozprzestrzeniania się COVID-19, 41% Polaków zaczęło rzadziej korzystać z gotówki. 33% deklaruje, że częściej używa karty debetowej. Lokalizacja sklepu jest najważniejszym kryterium wyboru zakupów produktów spożywczych dla 70% Polaków - konsumenci stawiają na bezpieczeństwo, wygodę i kompleksowość zakupów[7].

Polacy kupują także o 20% więcej produktów do gotowania i pieczenia niż przed epidemią. Dom stał się miejscem pracy, nauki, gotowania, sportu i rozrywki. W sytuacji, gdy konsumenci przewidują, że epidemia potrwa jeszcze przynajmniej rok, zjawisko to najprawdopodobniej się pogłębi[8]. Co ciekawe, kategoria produktów do gotowania podczas epidemii rozwijała sprzedaż znacznie szybciej niż dania gotowe.

Co możesz zrobić jako przedsiębiorca, by odpowiedzieć na bieżące trendy konsumenckie?

  • Stworzyć specjalną półkę ze zdrową żywnością i tzw. „superfoods” - wpisuje się to w trend holistycznej dbałości o zdrowie oraz przygotowywania posiłków w domach.
  • Wybierając produkty do sklepu, stawiaj na jakość oraz polskie pochodzenie – podczas epidemii coraz więcej konsumentów wybiera produkty polskiego pochodzenia. Jak wynika z raportu GFK “CoronaMood”, takie deklaracje składa 46% Polaków, co stanowi wzrost o 5 punktów procentowych w stosunku do 2019 roku[9].
  • Szczególna dbałość o bezpieczeństwo i wygodę konsumentów – troska o własne bezpieczeństwo podczas zakupów wzrosła podczas pandemii w znaczący sposób. Zwraca na to uwagę aż o 58% osób więcej niż przed COVID-19. Dodatkowo największą niedogodnością zgłaszaną przez 56% Polaków podczas robienia zakupów w sklepach stacjonarnych jest nieprzestrzeganie obowiązujących zasad bezpieczeństwa przez innych klientów[10].

[1] CMO Insider, Globalne Trendy Konsumenckie 2021 według raportu Mintel, https://cmoinsider.pl/globalne-trendy-konsumenckie-2021-wedlug-raportu-mintel/ . Dostęp 01.02.21.

[2] Mintel, 2021 Global Consumer Trends. Dostęp 01.02.21.

[3] Ibidem.

[4] Euromonitor International, Top 10 global consumer trends 2021, https://go.euromonitor.com/rs/805-KOK-719/images/wpGCT21EN-v0.8.pdf?mkt_tok=eyJpIjoiTTJSak56ZzVZakkyWkRSayIsInQiOiJ2WDJSN0dRK2JaVXhyc0tET1h3QVFsckc1XC9PV3NZNEF0RWt1eGpoWVVvN2dkSXloeWV6eG1Scmt5S1RCclFPRG1TUkRzRDFaXC80ejcrazZMMDZ5ZDlvdTROblRjblkxcWgwbW9pVnQwblM4U1kxTXdcL2xnYTNGR1lNU3pZSlwvY2kifQ%3D%3D . Dostęp 02.02.21

[5] Ibidem.

[6] KPMG, Nowa rzeczywistość: konsument w dobie COVID-19, https://assets.kpmg/content/dam/kpmg/pl/pdf/2020/09/pl-Raport-KPMG-Nowa-rzeczywistosc-konsument-w-dobie-COVID-19.pdf . Dostęp: 01.02.21.

[7] Ibidem.

[8] Nielsen, Shopper Shifts To a “New Normal”- Country Report: Poland, Sierpień 2020.

[9] Dla Handlu, GFK: Trend wymagającej konsumpcji zaczyna dominować, https://www.dlahandlu.pl/detal-hurt/wiadomosci/gfk-trend-wymagajacej-konsumpcji-zaczyna-dominowac,90355.html . Dostęp: 02.02.21.

[10] KPMG, Nowa rzeczywistość: konsument w dobie COVID-19, https://assets.kpmg/content/dam/kpmg/pl/pdf/2020/09/pl-Raport-KPMG-Nowa-rzeczywistosc-konsument-w-dobie-COVID-19.pdf . Dostęp: 01.02.21.

       

Trendy konsumenckie na 2021 rok – co może się zmienić na rynku?
Od wielu lat obserwujemy ciągłą ewolucję trendów konsumenckich i zwyczajów zakupowych. Obecnie jednak te zmiany przyspieszyły. Epidemia w sposób gwałtowny, ale i trwały ukształtowała nowe potrzeby konsumentów i zmieniła sposób, w jaki dokonują oni zakupów. Jakie najważniejsze trendy widać na rynku s...

Walentynki to jedno z najbardziej dochodowych świąt w Polsce. Obchodzi je aż 8 na 10 Polaków! O czym warto pamiętać, żeby pomimo epidemii i związanych z nią ograniczeń celnie odpowiedzieć na potrzeby zakochanych klientów i nakręcić walentynkową sprzedaż?

W Polsce Walentynki zyskały popularność dopiero w latach 90., kiedy na świecie już dawno były jednym z najbardziej popularnych świąt w roku. Dziś już ponad 80%[1] z nas deklaruje, że kupi ukochanej osobie przynajmniej symboliczny prezent z tej okazji. Co ciekawe, w USA - kraju uznawanym za kolebkę Walentynek - będzie je celebrować zaledwie 52%[2] dorosłych Amerykanów. Jak zatem Polacy świętują 14 lutego? Jaki wpływ będzie miała epidemia na spędzanie Walentynek? Czy w tym roku przedsiębiorcy powinni się do nich przygotować w specjalny sposób? Odpowiedzi na te pytania mogą pomóc osiągnąć dobre wyniki sprzedaży podczas tej nietypowej odsłony święta miłości.

Miłość dźwignią handlu

Walentynki to coraz bardziej dochodowe święto dla handlu w Polsce – jest na podium zaraz po Bożym Narodzeniu i Wielkanocy. Rosnąca popularność Dnia Zakochanych sprawia, że od kilku lat wyniki sprzedaży przedsiębiorców z rynku retail w lutym, który był niegdyś „martwym” dla branży detalicznej okresem, sukcesywnie rosną. W ciągu dwóch ostatnich lat wydatki Polaków związane ze świętowaniem Walentynek wzrosły aż o 63%. Jak wynika z danych Mastercard, w latach 2017-2019 Polacy na zakupy związane ze Świętem Zakochanych wydali łącznie aż 259 mln zł[3].

Z kolei z badania przygotowanego przez Allegro i Mobile Institute wynika, że Polacy na świętowanie Walentynek wydają średnio 120 zł. Niemal 20% ankietowanych wskazało, że z okazji Dnia Zakochanych planuje wydać między 150-200 zł lub nawet więcej[4].

Walentynki po polsku

Jak wynika z Barometru Providenta, Polacy chętnie świętują 14 lutego – przede wszystkim z partnerami, ale także z rodziną i przyjaciółmi. Największą popularnością Walentynki cieszą się wśród 30- i 40-latków. Najbardziej sceptycznie do świętowania podchodzą seniorzy 60+, ale nawet ich znaczna część planuje kupić ukochanej osobie upominek[5].

Rośnie popularność obdarowywania ukochanych niematerialnymi upominkami. W 2020 roku najbardziej popularna była romantyczna kolacja w restauracji. Na drugim miejscu był wyjazd we dwoje, a na trzecim pobyt w hotelu lub spa. Wśród prezentów materialnych niesłabnącą popularnością cieszą się kwiaty i czekoladki – warto zadbać o to, żeby odpowiednio wcześnie znalazły się na półkach. Jak wcześnie? Z raportu „Mastercard Love Index” wynika, że z roku na rok Polacy decydują się na coraz wcześniejsze zakupy. W 2019 roku większość prezentów kupowana była już 11 lutego, w poprzednich latach – dzień lub dwa później[6]. Warto o tym pamiętać, przygotowując walentynkową ofertę dla konsumentów.

Jak przygotować sklep na nietypowe Walentynki

Tradycyjnie, przedsiębiorcy przygotowujący się do Walentynek powinni zadbać, aby w ich sklepach nie zabrakło czekolad i pralin, ciętych kwiatów oraz szerokiego wyboru czerwonych win i szampana. Jednak w dobie epidemii, gdy możliwe sposoby świętowania Dnia Zakochanych są mocno ograniczone, warto też poszukać innych rozwiązań, które przyciągną fanów wyjść do restauracji czy do kina.

Jak pokazują badania Allegro i Mobile Institute, wśród osób zamawiających kolację z okazji Walentynek najczęściej wybierana jest kuchnia francuska, włoska lub japońska[7]. Warto więc zadbać o to, aby w asortymencie sklepu nie zabrakło składników najbardziej typowych dla tych kuchni. Powinny one być wyeksponowane w widocznym i łatwo dostępnym miejscu, najlepiej w formie tematycznego stanowiska. Dobrym pomysłem będzie także udostępnienie na terenie sklepu prostych, ale efektownych przepisów na smaczne dania dla dwojga lub rozdawanie ich w formie ulotek. Może to zachęcić fanów odwiedzania zamkniętych obecnie restauracji do samodzielnego przygotowania smacznego posiłku dla ukochanej osoby, a przy okazji kupienia niezbędnych składników na miejscu, w lokalnym sklepie.

Warto wyeksponować także kącik przekąsek, które najczęściej spożywamy podczas seansów kinowych – popcorn, nachos, orzeszki w czekoladzie. Odtworzenie w domu atmosfery jaka panuje podczas wizyty w kinie, może być świetną alternatywą dla prawdziwych kinomaniaków pozostających w domu w czasie epidemii. Dobrym dodatkiem może być także zawieszona w tym miejscu lista najlepszych filmów romantycznych do obejrzenia we dwoje.

Walentynki w handlu – jak zwiększyć sprzedaż? Liczy się pomysł!

Najważniejszą rzeczą dla przedsiębiorcy podczas tych nietypowych Walentynek jest pomysłowe dostosowanie się do potrzeb i realiów klientów. Wykazując nawet drobną inicjatywę i podsuwając klientom gotowe pomysły na spędzenie Święta Zakochanych, właściciel sklepu może mieć pewność, że chociaż część z nich skusi się na gotowe rozwiązania, a przy okazji – doceni inicjatywę sklepu i umocni swoją lojalność.

[1] Rzeczpospolita, Walentynki: Święto, które ożywia martwy sezon, https://www.rp.pl/Handel/302119942-Walentynki-Swieto-ktore-ozywia-martwy-sezon.html. Dostęp 30.01.21.

[2] National Retail Federation (NRF), Valentine’s Day Spending to Total $21.8 Billion, https://nrf.com/media-center/press-releases/valentines-day-spending-total-218-billion. Dostęp 31.01.21.

[3] Mastercard Love Index, https://newsroom.mastercard.com/eu/pl/press-releases/mastercard-love-index-wspolnie-spedzony-czas-w-walentynki-cenniejszy-niz-kwiaty-i-czekoladki/. Dostęp 30.01.21.

[4] Rzeczpospolita, Mocno zakochani w sklepach, https://www.rp.pl/Handel/302139879-Mocno-zakochani-w-sklepach.html. Dostęp 31.01.21.

[5] Barometr Providenta, https://media-provident.pl/pr/484389/barometr-providenta-ponad-polowa-polakow-zamierza-obchodzic-walentynki. Dostęp 30.01.21.

[6] Mastercard Love Index, https://newsroom.mastercard.com/eu/pl/press-releases/mastercard-love-index-wspolnie-spedzony-czas-w-walentynki-cenniejszy-niz-kwiaty-i-czekoladki/. Dostęp 30.01.21.

[7] Rzeczpospolita, Walentynki: Święto, które ożywia martwy sezon, https://www.rp.pl/Handel/302119942-Walentynki-Swieto-ktore-ozywia-martwy-sezon.html. Dostęp 30.01.21.

       

Walentynki w handlu. W tym roku będą nietypowe
Walentynki to jedno z najbardziej dochodowych świąt w Polsce. Obchodzi je aż 8 na 10 Polaków! O czym warto pamiętać, żeby pomimo epidemii i związanych z nią ograniczeń celnie odpowiedzieć na potrzeby zakochanych klientów i nakręcić walentynkową sprzedaż? W Polsce Walentynki zyskały popularność do...

Badania pokazują, że koszyk wypełniony produktami impulsowymi jest wart o nawet 40% więcej. Właśnie dlatego ich wybór i poprawna ekspozycja w sklepie jest tak ważna. Sprawdź co na jej temat mówią najnowsze badania i sprzedawaj więcej każdego dnia.

Wiele osób wchodzi do lokalu „tylko po jedną rzecz”, a wraca z kilkoma towarami – każdy właściciel sklepu doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Dlaczego jednak tak się dzieje? I jak możemy ten efekt zmaksymalizować w swoich lokalach? Odpowiedzi na te i inne pytania warto poszukać w złotych zasadach tzw. merchandasingu. To sztuka takiego zaplanowania powierzchni sklepowej, rozmieszczenia towarów na półkach i ogólnego wyglądu lokalu, żeby wpływały one pozytywnie na wielkość sprzedaży[1]. Bardzo istotnym jej elementem jest właśnie ekspozycja produktów impulsowych.

Eksponowanie produktów – zakup od pierwszego wejrzenia

Eksperci podają, że klientów najłatwiej przekonać do zakupu tzw. artykułów jednomonetowych, czyli tych do wartości 5 złotych[2]. Ich cena jest praktycznie niezauważalna w domowym budżecie. Tego typu decyzje podejmowane są raptownie, mimochodem – najczęściej tuż przy kasie. Nic dziwnego, że w 2016 roku średni asortyment produktów impulsowych w strefie przykasowej sklepów małoformatowych (o powierzchni do 300 mkw.) wynosił około 100 indeksów[3]. Wystarczy moment, by sięgnąć po drobiazg. Klient łatwo za niego zapłaci, zostawiając na ladzie dodatkową gotówkę.

Produkty impulsowe bywają jednak znacznie droższe niż 5 zł i też trafiają do koszyka. Do tej szerokiej kategorii zaliczają się m.in.: słodycze, napoje energetyczne, alkohol, papierosy, prezerwatywy, baterie oraz niektóre farmaceutyki. To, co je łączy, to względnie niska cena, wysoka marża i duża rotacja. Zazwyczaj mają niewielkie i lekkie opakowania, po które łatwo sięgnąć. Bez trudu można je chwycić i dorzucić do koszyka, albo na taśmę. To właśnie tego typu produkty najlepiej lokować przy kasie, w dobrze eksponowanych miejscach, do których swobodny dostęp mają osoby oczekujące na swoją kolej do zapłaty[4].

Eksponowanie produktów – złota lokata

Strefa przykasowa to idealny i najpopularniejszy punkt dla towarów impulsowych, ale nie jedyny. Podczas planowania przestrzeni sklepowej warto poświęcić trochę uwagi także innym strefom, w których klienci spędzają najwięcej czasu. Należą do nich np. tzw. skrzyżowania, czyli miejsca przecięcia alejek. Zależnie od powierzchni, jaką dysponuje właściciel może on porozstawiać przy nich ekspozytory, rozwiesić krawaty (np. z paczkami chipsów), a nawet ułożyć specjalne wyspy z promocyjnymi artykułami[5].

Nie należy bać się eksperymentów, ale warto pamiętać, żeby w tych aranżacjach zachować umiar. Konsument powinien czuć się swobodnie, nieprzytłoczony i chcieć kolejny raz odwiedzić lokal. Wiele zależy od powierzchni sklepu, jego specyfiki i sposobu w jaki klienci z niego korzystają. Czy robią zakupy nieśpiesznie i zazwyczaj wypełniają koszyk w całości? Przy których półkach zatrzymują się na dłużej? Tam właśnie można dodać ekspozycję artykułów komplementarnych. Dla przykładu, koło półek z piwami dobrze sprawdzą się krawaty z przekąskami. To bardzo prosty i skuteczny sposób, by zachęcić klientów do „dorzucenia” niektórych produktów do koszyka.

Eksponowanie produktów - towarowe puzzle

Bardzo ważne w merchandising-u jest rozmieszczenie poszczególnych produktów na odpowiednich regałach oraz na właściwych półkach. To kluczowa sprawa także przy ekspozycji towarów impulsowych. Badania i obserwacje m.in. z zakresu eyetracking-u, gdzie przewiduje się czynności, jakie wykonują klienci podczas każdej wizyty w sklepie[6], pokazują, że ludzki wzrok najłatwiej dostrzega produkty ustawione na wysokości 120-160 cm. Środek regału to zatem najbardziej atrakcyjne pole sprzedaży[7].

Warto też wziąć pod uwagę, że między 80. a 120. cm nad podłogą rozciąga się „strefa zasięgu ręki”. Mogą znaleźć się w niej różnego rodzaju słoiki, kartony czy butelki z napojami. Do najmniej lubianych części regału należą najniższe półki. Jest to dobre miejsce dla ciężkich i dużych opakowań, które zazwyczaj i tak są klientom potrzebne i do których kupna nie trzeba ich specjalnie namawiać. Najwyższe partie regału warto przeznaczyć na towary luksusowe, kojarzone z prestiżem i wyższą ceną. Kupujący będą tutaj prawdopodobnie szukać dowodów dla popularnego przekonania o alkoholach/słodyczach/kawach „z najwyższej półki”.

Eksponowanie produktów - psychologia pomocna w biznesie

Powszechnie wiadomo, że konsumenci z łatwością decydują się na artykuły, których ceny kończą się dziewiątką, a więc np: 4,99 czy 19,99 zł. Według badań przeprowadzonych przez francuskich naukowców na pewnej brytyjskiej pizzerii obniżenie ceny z 8 euro na 7,99 zwiększyło zainteresowanie i przyniosło wzrost sprzedaży jednego z flagowych wyrobów lokalu średnio o 15%[8]. Najprawdopodobniej dzieje się tak, ponieważ człowiek lepiej zapamiętuje pierwszą przeczytaną cyfrę niż kolejne. Ten prosty zabieg – drobna modyfikacja ceny – pozwala zwiększyć atrakcyjność produktów i usprawnić decyzje zakupowe klientów odwiedzających sklep.

Warto niektóre produkty impulsowe przeceniać, nawet nieznacznie, i komunikować obniżkę cen metką w innym kolorze. Żółty, czerwony, pomarańczowy – żywe kolory przyciągają wzrok i natychmiast sygnalizują klientowi, że na oznaczone nimi produkty warto zwrócić uwagę.

Eksponowanie produktów - aktualne informacje – także na zewnątrz

Wnętrza to nie wszystko. Należy pamiętać także o regularnym odświeżaniu witryny sklepowej. Najlepiej robić to cyklicznie, co kilka tygodni. Odnowiona witryna przykuwa uwagę przechodniów, którzy osiedlowe sklepy mijają przecież dość regularnie, a poza tym – zapewnia efekt zaskoczenia i świeżości. Powinny znaleźć się w niej informacje o cenach i przecenach, które skłonią do odwiedzenia lokalu[9].

Obecnie wiele sklepów, zamiast wystaw, w oknach umieszcza banery z identyfikacją wizualną sklepu oraz tablice lub plakaty z aktualnymi promocjami. Ich regularna wymiana także może pozytywnie wpłynąć na sprzedaż. Ekspozycja na plakacie artykułów impulsowych w bardzo niskich cenach może zmotywować klienta do tego, żeby zajrzał do lokalu. Działa to szczególnie dobrze, jeżeli promocje dostosowane są do aktualnego sezonu, np. popularne lody na patyku promowane latem.

Eksponowanie produktów - proste sposoby, widoczne efekty

Optymalna ekspozycja produktów, szczególnie tych z kategorii impulsowych, to prosta i właściwie bezkosztowa metoda na zwiększenie sprzedaży we własnym sklepie. Warto z niej korzystać, tym bardziej, że klienci doceniają mądrze urządzone przestrzenie. Zadbaj, aby alejki były wystraczająco szerokie i można było się po nich swobodnie się poruszać. Produkty impulsowe wystaw w widocznych punktach – kasa stanie się jeszcze bardziej dochodowa. Zaopatrz się w sprzęt ekspozycyjny: ekspozytory, krawaty i stojaki[10]. Zadbaj o interesującą i zwracającą uwagę witrynę sklepową. Informuj o promocjach – zarówno na zewnątrz sklepu, jak i wewnątrz. Troska o aspekty wizualne uatrakcyjnia wnętrze, podaje przydatne informacje i zwiększa obroty. W ten sposób niewielkim nakładem pracy możemy osiągnąć spektakularne efekty sprzedażowe.

[1] Na podstawie Oxford Languages for Google, Investopedia. Dostęp 13.01.2021

[2] Źródło: Blog Prosperita, Zakup odruchowy, https://blog.posperita.pl/4652-zakup-odruchowy-czyli-jak-eksponowac-towary-impulsowe/. Dostęp 11.01.2021.

[3] Źródło: Wiadomości Handlowe, Piątek to w sklepach dzień impulsów https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/piatek-to-w-sklepach-dzien-impulsow . Dostęp 13.01.2021.

[4] Źródło: Handel Extra, Magia strefy kasy - zakupy impulsowe, https://hurtidetal.pl/article/art_id,469-/magia-strefy-kasy-zakupy-impulsowe/. Dostęp 13.01.21

[5] Tamże.; Waldemar Szymecki, Merchandising w praktyce, http://www.charyzma.biz/ckeditor/plugins/kcfinder-2.54/upload/files/Merchandising_w_praktyce.pdf.  Dostęp 13.01.21.

[6] Aleksander Binsztok, Tymoteusz Zuzański, Jak oczarować klientów w sklepie, czyli merchandasing, Helion 2014.

[7] Waldemar Szymecki, Merchandising w praktyce, http://www.charyzma.biz/ckeditor/plugins/kcfinder-2.54/upload/files/Merchandising_w_praktyce.pdf.  Dostęp 13.01.21.

[8] Źródło: Artur Jabłoński, Dlaczego ceny kończą się na 99 groszy https://arturjablonski.com/dlaczego-ceny-koncza-sie-99-groszy/ . Dostęp 11.01.2021.

[9] Źródło: Dla Handlu, Wystawę należy zmieniać co najmniej raz na miesiąc, https://www.dlahandlu.pl/wiadomosci/wystawe-nalezy-zmieniac-co-najmniej-raz-na-miesiac,3468.html. Dostęp 14.01.21

[10] Ekonomika handlu, Halina Szulce, Jacek Chwałek, Wiesław Ciechomski, część 1, WSiP 2008.

       

Klient kupuje oczami. Jak eksponować produkty impulsowe?
Badania pokazują, że koszyk wypełniony produktami impulsowymi jest wart o nawet 40% więcej. Właśnie dlatego ich wybór i poprawna ekspozycja w sklepie jest tak ważna. Sprawdź co na jej temat mówią najnowsze badania i sprzedawaj więcej każdego dnia. Wiele osób wchodzi do lokalu „tylko po jedną rzec...

Dzisiejsi klienci są bardzo wymagający, oczekują najwyższej jakości produktów. Świadome marki i przedsiębiorstwa wiedzą, że muszą stanąć na wysokości zadania, by klient był zadowolony, by wszystkie jego doświadczenia z marką były pozytywne.
I tu pojawia się sformułowanie Customer Experience, które ostatnio robi zawrotną karierę.
O Customer Experience mówi się coraz głośniej, częściej i coraz bardziej podkreśla się jego znaczenie w procesie sprzedaży. Jednak czym jest tak naprawdę owe Customer Experience i dlaczego jest tak ważne?

Customer Experience – definicja

Customer Experience (CX) to doświadczenie klienta. To suma wszystkich emocji, przeżyć, doświadczeń, jakie wiążą się z konkretną marką lub firmą. Każde przedsiębiorstwo czy marka generują pewne zdarzenia będące wypadkową wewnętrznych mechanizmów i ludzkiej pracy. Klient, stykając się z marką lub przedsiębiorstwem, doświadcza tych zdarzeń. Wszystkie te interakcje z marką/firmą składają się na całą sumę przeżyć, emocji, które budują pewne skojarzenia,obraz i w ten sposób tworzy się CustomerExperience, czyli doświadczenie klienta.

Gdzie się tworzy Customer Experience?

Na całą paletę Customer Experience składają się wszystkie doświadczenia klienta powstałe w momentach styku z marką/firmą. Te punkty styku – touchpointy mogą przebiegać na różnych płaszczyznach:

  • doświadczenie klienta wynikające z procesu sprzedaży, to w jaki sposób klient zapamiętał proces zakupowy, jakie emocje w nim wywołał, ale też to, co usłyszał od innych na temat procesu zakupowego;
  • doświadczenia klienta z działaniami reklamowymi, marketingowymi danej marki/firmy, czyli wrażenia i emocje, jakie wywarły wszystkie działania marketingowe, które dotarły do klienta, ważną rolę odgrywa tutaj zarówno strona estetyczna reklam, ich jakość, jak również bycie lub niebycie beneficjentem działań promocyjnych;
  • doświadczenie związane z obsługą klienta, czyli stopień zadowolenia z jakości obsługi, na który składają się wszystkie interakcje klienta, jakie miały miejsce z pracownikami firmy;
  • doświadczenie klienta z produktem/usługąmarki/zakupionym w danym przedsiębiorstwie, czyli poziom zadowolenia, satysfakcji z produktu/usługi, to w jakim stopniu spełnił on oczekiwania klienta oraz opinia innych o danym produkcie/usłudze;
  • wcześniejsze, nabyte doświadczenia klienta, czyli wszystkie gromadzone w czasie i w różnych punktach styku doświadczenia, formy kontaktu zmarką/przedsiębiorstwem oraz zasłyszane opinie innych klientów o marce/firmie.

Jak dbać o pozytywne CustomerExperience?

Customer Experience to wielowarstwowy konstrukt, na który składa się szereg elementów.
By właściwie i dobrze zrozumieć CustomerExperiene, należy przejść przez wszystkie etapy, jakie przemierza klient, zarówno przed, w trakcie i po zakupie.

Jest jednak kilka aspektów, o które warto zadbać w sklepie, by stosunek klienta był przychylny.

Na co zatem warto uważać?

  • czas oczekiwania na obsługę (generalnie na reakcję ze strony obsługi),
  • stosunek do klienta – życzliwość, serdeczność, chęć pomocy, uprzejmość,
  • właściwe rozumienie potrzeb klienta,
  • dobrze poinformowany sprzedawca,
  • uczciwość,
  • jakość oferowanych produktów/usług,
  • czytelność, jasność przekazywanych informacji (np. przy akcjach promocyjnych, brak ukrytych dodatkowych wymagań).

Wśród sposobów budowania pozytywnych doświadczeń klientów na uwagę zasługują:

  • zwiększanie wartości transakcji – podnoszenie atrakcyjności sklepu poprzez
    np. dodanie usługi dostawy;
  • zwiększenie wartości finansowej – zaoferowanie zniżki na produkt/usługę, udzielenie rabatu na zakupy lub zaproponowanie karty stałego klienta wraz ze specjalnym dostępem do wybranych promocji;
  • budowanie emocjonalnych relacji – zaangażowanie klienta w działalność sklepu,
    np. wspólne tworzenie paczek dla potrzebujących czy pomoc w dostarczaniu zakupów dla seniorów.

Warto pamiętać, że wszystko, co się robi wpływa na postrzeganie przedsiębiorstwa zarówno przez aktualnych, jak i przyszłych klientów, dlatego należy dołożyć jak największych starań, aby doświadczenia z naszą firmą miały jak najbardziej pozytywny wydźwięk. Dbałość o klienta się opłaca, pozytywne doświadczenia przekładają się na wzrosty sprzedaży.

       

Czym jest Customer Experience?
Dzisiejsi klienci są bardzo wymagający, oczekują najwyższej jakości produktów. Świadome marki i przedsiębiorstwa wiedzą, że muszą stanąć na wysokości zadania, by klient był zadowolony, by wszystkie jego doświadczenia z marką były pozytywne. I tu pojawia się sformułowanie Customer Experience, które...

Dobra, czyli skuteczna reklama to szansa na przyciągnięcie nowych klientów. Właściwie zastosowana reklama to również narzędzie, które pozwala jeszcze bardziej przywiązać do siebie stałych klientów. Kiedy zatem sięgnąć po ulotki, a kiedy po gazetki? Co to jest SEO i czy może być przydatne przy promocji sklepu lokalnego, a może najlepszy jest marketing szeptany?

#1 Ulotki

Ulotki reklamowe w dalszym ciągu stanowią popularną formą promocji, zwłaszcza w początkowej fazie prowadzenia biznesu. Najbardziej efektywne są te ze zniżką czy kuponem rabatowym na tzw. pierwsze zakupy zaraz po otwarciu sklepu. Taki manewr może nie tylko skusić zaintrygowanego klienta do skorzystania z oferty, ale też przyczynić się do skłonienia go do przyszłych zakupów.

By ulotka przykuła uwagę potencjalnego klienta, należy zadbać o jej projekt graficzny – nie warto przesadzać z kolorami, wystarczy jeden kluczowy element, który ma przyciągać. Atrakcyjna ulotka jest przejrzysta i klarowna, a jej treść czytelna i zrozumiała. Zawiera jedynie konkrety, bez zbędnych opisów i ozdobników.

Z pewnością plusem ulotek jest to, że ich produkcja jest stosunkowo tania i szybka, dzięki temu jest to dobre narzędzie reklamowe do zastosowania „na już” – przy szybkich działaniach marketingowych. Kolportaż ulotek powinien mieć miejsce w najbliższym sąsiedztwie punktu sprzedaży, gdyż tam znajdują się potencjalni odbiorcy oferty.

#2 Gazetki promocyjne

Gazetki promocyjne należą do najbardziej efektywnych i skutecznych form komunikacji. Z gazetek korzystają rzesze klientów niezależnie od wieku. Są tak chętnie przeglądane i czytane, ponieważ stanowią doskonałe źródło informacji nie tylko o aktualnych promocjach, ale również o nowościach w asortymencie sklepu. Odpowiednio zastosowana szata graficzna i wizualizacja produktów silnie oddziałują na zmysł wzroku, a forma papierowa dodatkowo na zmysł dotyku, co zwiększa chęć zakupu. W tym miejscu warto wspomnieć, że konsumenci po wielu godzinach pracy przed ekranem komputera chętnie sięgają po gazetkę choćby po to, żeby ich wzrok na chwilę odpoczął od pikseli monitora.

Niezaprzeczalnym atutem gazetek jest możliwość zaprezentowania szerszej gamy produktów niż w pozostałych formach reklamy. Gazetka to także elastyczność doboru treści, szansa na wyeksponowanie sezonowego asortymentu, artykułów na specjalną okazję  np. wyrobów świątecznych. Jednym z pomysłów jest przygotowanie gazetki tematycznej – tylko z nabiałem lub tylko z warzywami i owocami, a następnie umieszczenie ich przed danym stoiskiem. Takie posunięcie z pewnością zatrzyma klienta na dłużej przy stoisku, zachęci do zapoznania się z pełną ofertą i sięgnięcia po dodatkowy produkt, klasy premium lub nowość z asortymentu.

Pamiętajmy, że gazetki promocyjne mogą również funkcjonować w formie online, tej opcji powinni się przyjrzeć zwłaszcza właściciele sklepów prowadzących swoją działalność również w internecie.

#3 SEO

Ale jak się reklamować w internecie czy sama gazetka online wystarczy? Ruch internetowy i sprzedaż produktów online w największym stopniu napędzana jest przez wyszukiwarki typu Google czy Yahoo. Pozostałe kanały, jak media społecznościowe, newsletter czy e-mail marketing pełnią jedynie funkcje uzupełniające. I tu z pomocą przychodzi SEO.

SEO, czyli Search Engine Optimization, to optymalizacja stron pod wyszukiwarki internetowe. Działania SEO są nurtem zmierzającym do osiągnięcia przez stronę internetową jak najwyższych pozycji w wynikach wyszukiwania np. w Google, Bing czy Yahoo.

SEO często nazywane jest pozycjonowaniem stron, choć tak naprawdę jest częścią działań wpisujących się w cały proces pozycjonowania. Podobnie, jak w przypadku innych poczynań z tego zakresu celem SEO jest zwiększenie widoczności strony internetowej i liczby odwiedzin witryny.

Wyszukiwarki internetowe w najłatwiejszy sposób umożliwiają znalezienie szukanych produktów. Wystarczy wpisać pożądaną frazę, a wyniki wyszukiwarki same podpowiadają, gdzie możemy znaleźć produkt. Specjaliści SEO dzięki zastosowaniu odpowiednich narzędzi potrafią zdefiniować słowa kluczowe, które najlepiej odpowiadają ofercie z danej strony i następnie wybrać te, które będą pozycjonować, aby dotrzeć do określonych użytkowników – potencjalnych klientów.

Czytaj też: Produkty i promocje świąteczne - jak je komunikować i prowadzić?

W przypadku sklepu spożywczego, który działa lokalnie np. ze względu na możliwości związane z dostawą produktów i tym samym jest nastawiony na klientów z najbliższej regionu, warto zainwestować w tzw. SEO lokalne. Skupić się na pozycjonowaniu lokalnym i/lub regionalnym, czyli na zwiększeniu pozycji strony sklepu dla wyszukiwań w danym regionie. Pozwala to na stosowanie bardziej szczegółowych, rozbudowanych fraz kluczowych i co istotne pierwsze wyniki zauważalne są już po kilku tygodniach.

#4 Marketing szeptany

Jedna z najstarszych i najbardziej znanych form reklamy, czyli ustne przekazywanie informacji o marce, produkcie czy samym podmiocie sprzedającym. Inaczej nazywany buzz marketingiem, często kojarzony również z plotką, dlatego może stanowić broń obusieczną, bo jak wiemy, można mówić dobrze, ale można również mówić źle. Niemniej jednak właściwie pokierowany buzz marketing ma za zadanie wywołać dyskusję o nowym produkcie czy usłudze, gdzie w naturalny sposób będą wychwalane jego zalety.

Marketing szeptany z powodzeniem można stosować w mediach społecznościowych lub w bardziej tradycyjny sposób – dzięki dobrze świadczonej usłudze polegać na zadowolonych klientach, którzy będą dalej przekazywać dobrą opinię o sklepie.

Wybór odpowiedniej formy reklamy jest uzależniony od wielu kwestii – m.in. określenia targetu, grupy docelowej, sezonu czy pozycji i stopnia rozwoju firmy. Warto jednak nie ograniczać się do jednej wybranej postaci i naprzemiennie stosować kilka rodzajów reklamy. Takie podejście z pewnością zwiększy efektywność, która przełoży się na wzrost sprzedaży.

       

Jak reklamować sklep lokalny - ulotki, gazetki, SEO, marketing szeptany?
Dobra, czyli skuteczna reklama to szansa na przyciągnięcie nowych klientów. Właściwie zastosowana reklama to również narzędzie, które pozwala jeszcze bardziej przywiązać do siebie stałych klientów. Kiedy zatem sięgnąć po ulotki, a kiedy po gazetki? Co to jest SEO i czy może być przydatne p...

Nieuchronnie zbliżają się święta Bożego Narodzenia. A wraz z nimi gorączka świątecznych zakupów. Jak w tym wyjątkowym roku zadbać o klientów i jak efektywnie wprowadzać promocje świąteczne? Oto sprawdzone sposoby na udane kampanie świąteczne.

Świąteczna atmosfera, to podstawa

Niezależnie od tego, jakiego rodzaju kampanie świąteczne zostaną zastosowane sklep musi przyciągać wyjątkowym wystrojem świątecznym. Odpowiednio dobrane akcenty świąteczne mają sprawić, że klientowi będzie się chciało wejść do sklepu, by w tej miłej atmosferze zrobić zakupy. Warto zadbać nie tylko o tradycyjne dekoracje świąteczne. Pamiętajmy, że nastrój buduje również odpowiednia świąteczna muzyka grająca w tle i zapach np. cynamonu, pomarańczy, goździków i pierników. Tak zbudowany niepowtarzalny świąteczny charakter nie tylko umili czas, ale spowoduje również, że klient będzie bardziej otwarty na realizację większych zakupów i powrót do sklepu.

Czytaj też: Gazetki promocyjne i inne metody dotarcia do klienta - jak skutecznie komunikować ofertę sklepu?

Oferty ograniczone czasowo

Należy pamiętać, że w okresie przedświątecznym wiele marketów i dyskontów będzie nasilać swoje działania marketingowe. W związku z tym warto urozmaicać prowadzone kampanie – stosować zmienność i pewną dynamikę. Jedna stała akcja typu „Do każdych zakupów powyżej 50 zł paczka pierników gratis” może okazać się mało atrakcyjna i po prostu nudna dla klientów. O wiele bardziej przyciągające uwagę konsumentów są akcje ograniczone czasowo i zakładające pewną dynamikę, np. „Wczoraj sprzedawaliśmy barszcz za 50% ceny, udało Ci się skorzystać z oferty? Dzisiaj kupując 1 kg mandarynek, kolejne pół kilograma dostaniesz od nas w prezencie. A jutro…? Przyjdź i przekonaj się sam!”. Można też wprowadzić tygodniowe oferty promocyjne, gdzie każdego dnia będzie przeceniony inny świąteczny produkt.

Ograniczenie czasowe oferty skłoni do zakupu produktu „już dzisiaj”, a zapowiedź kolejnej promocji zachęci do powrotu w następnych dniach. Warto pamiętać, że klienci, wybierając się do sklepu po produkty promocyjne, zazwyczaj do koszyka wkładają również te, które nie są objęte specjalną ofertą.

Rabat na kolejne zakupy

Jeśli klient dokona zakupów np. powyżej 100 zł, wręcz mu kartę rabatową na kolejne wizyty w Twoim sklepie. Taki prezent z pewnością będzie miłym, świątecznym zaskoczeniem, skusi go również do następnych i późniejszych zakupów. Karta rabatowa dodatkowo może przeobrazić klienta typowo okazjonalnego w klienta stałego i lojalnego.

Jeśli nie rabat, to co?

Promocja to przede wszystkim obniżki cen, na szczęście promocje nie ograniczają się tylko do rabatów. Szczególnie święta dają dużo możliwość do prowadzenia kreatywnych kampanii. Boże Narodzenie to także czas specjalnych, typowo świątecznych produktów. Należy zadbać, aby na sklepowych półkach zagościł nie tylko ten tradycyjny świąteczny asortyment, jak barszcz, pierogi z kapustą i grzybami i pierniki, ale również nieco bardziej wyszukane produkty, jak np. piernikowa czekolada czy kawa z nutą pomarańczy. Zadbaj, by Twoja oferta świąteczna była wyjątkowa i wyróżniała się na tle innych sklepów.

Dodatkowo w sklepie możesz wyodrębnić specjalne miejsce na kiermasz ze świątecznymi produktami, z pewnością przyciągnie on wzrok klientów i powiększy ich koszyki zakupowe.

Dodawaj małe prezenty, gratisy do wybranych produktów. Przy zakupach powyżej pewnej, ustalonej kwoty, pakuj wszystkie produkty w bawełniane świąteczne torby, które klient będzie mógł później wielokrotnie wykorzystać.

Przygotuj prezenty dla swoich Klientów

Święta to idealny czas, by pokazać, jak bardzo cenisz swoich wiernych klientów. Idealnym sposobem na to jest przygotowanie prezentów świątecznych. Nie trzeba organizować wielkich i kosztownych podarunków, wystarczy drobiazg. Ważne jest, by był odpowiednio dobrany.

Na przykład dla klientów, którzy regularnie kupują kawę, podaruj paczkę ich ulubionej kawy w towarzystwie czekoladek, dla tych, co zawsze wychodzą z jabłkami lub białym serem przygotuj małą paczkę ich ulubionego asortymentu. Takie podarunki świąteczne to nie tylko miły gest w stronę klientów, to również znak, że się o nich pamięta i co najważniejsze zna ich potrzeby i preferencje. Dzięki temu klienci zostaną z nami na dłużej.

Każdy może zostać Świętym Mikołajem

Święta nie dla wszystkich oznaczają czas radości, prezentów i pyszności na świątecznym stole. Niestety wśród nas jest wiele ubogich, starszych i często samotnych osób. Mijający niezwykle trudny rok odcisnął finansowe piętno na kieszeniach wielu osób, dlatego warto zaangażować swoich klientów w pomoc innym. W sklepie zawsze można wystawić dodatkowy kosz na produkty dla potrzebujących i zamieścić plakat informacyjny, o tym że z zebranych produktów zostaną zorganizowane paczki świąteczne. Warto też dodatkowo zaangażować klientów - na plakacie dopisać wiadomość o poszukiwaniu pomocników Świętego Mikołaja, którzy pomogą rozwieść prezenty. W ten sposób sklep – przedsiębiorca - nie tylko sam zaangażuje się społecznie, ale umożliwi również swoim klientom działanie w tym zakresie.

Pamiętajmy, że okres świąteczny to doskonały czas na budowanie i wzmocnienie wizerunku oraz zacieśnienie relacji z klientami, a przede wszystkim na zwiększenie sprzedaży, dlatego nie zapominajmy o świątecznych kampaniach promocyjnych.

Warto sprawdzić: 8 zasad, które zapewnią w Twoim sklepie sprawną i miłą obsługę klienta

       

Produkty i promocje świąteczne - jak je komunikować i prowadzić?
Nieuchronnie zbliżają się święta Bożego Narodzenia. A wraz z nimi gorączka świątecznych zakupów. Jak w tym wyjątkowym roku zadbać o klientów i jak efektywnie wprowadzać promocje świąteczne? Oto sprawdzone sposoby na udane kampanie świąteczne. Świąteczna atmosfera, to podstawa Niezależnie od te...

Motywacja to podstawa w pracy, bez niej trudno wyobrazić sobie sumienne wykonywanie obowiązków. Przedsiębiorcy od zawsze zastanawiają się, w jaki sposób wzmocnić postawy pracowników, by podnieść jakość i efektywność pracy swojej załogi. Oto kilka wskazówek, jak wzbudzić i podtrzymać motywację do pracy.

1. Dowiedz się co motywuje Twoich pracowników

Najważniejszym, wręcz bazowym i kluczowym elementem jest rozpoznanie motywacji pracownika. Pracodawca musi się dowiedzieć, co kieruje działaniem jego pracownika, zrozumieć jego potrzeby i oczekiwania, by móc stworzyć odpowiednie warunki pracy, które pozwolą osiągnąć zamierzone cele.

Zatem pierwszym krokiem jest identyfikacja motywatorów. W tym celu najlepiej porozmawiaj z pracownikiem, zapytaj się które zadania najbardziej lubi wykonywać, które mniej? Czy chciałby poszerzyć swój zakres obowiązków o jakieś nowe obszary? Czy lubi zmagać się z nowymi wyzwaniami, czy raczej preferuje stałość i regularność? Obserwuj jego reakcje i podejście do realizowanych prac. Udzielaj konstruktywnej krytyki i doceniaj za wysiłki. Staraj się w miarę regularnie organizować zebrania robocze, by być na bieżąco z tym, co się dzieje w zespole. Postaraj się stworzyć listę elementów, które stanowią największą wartość dla pracownika i w oparciu o nią zaplanuj dalsze działania.

2. Opieraj się na mocnych stronach pracowników

Dzięki dobrze wcześniej przeprowadzonej diagnozie będziesz znał mocne i słabe strony wszystkich członków zespołu. To pozwoli Ci na właściwe rozdzielenie zadań w drużynie, czyli takie by poszczególni pracownicy podczas ich wykonywania jak najczęściej bazowali na swoich mocnych stronach. Takie podejście z pewnością podniesie efektywność i dodatkowo sprawi, że pracownicy będą działać z większą energią.

Też Cię zainteresuje: 4 wskazówki, jak motywować do pracy personel w okresie epidemii

3. Jednocz zespół wokół wspólnego celu

Jeden cel wyznaczony dla wszystkich doskonale scala całą drużynę. Pracownicy jednoczą wówczas swoje siły i działają razem na rzecz realizacji określonego planu. Dzięki temu zespół nie tylko lepiej się zintegruje, będzie sobie wzajemnie pomagał, ale też wykonywał obowiązki z większym entuzjazmem.

4. Doceniaj i chwal

„Dobre słowo zawsze w cenie”, to nie tylko stare porzekadło, ale również najtańszy, najbardziej dostępny i niezwykle efektywny motywator. Pamiętaj, żeby z pochwałą nie czekać na podsumowanie roku. Ważne, żeby pracownicy zawsze czuli się docenieni, dlatego nawet jedno krótkie zdanie „Dziękuję, dobra robota!” może zdziałać cuda. Drobne pochwały sprawiają, że nawet po ciężkim dniu, pracownicy mają ochotę ponownie przyjść do pracy.

5. Nagradzaj

Nagrody w postaci materialnych benefitów bezsprzecznie motywują do dalszych prac. Uznanie finansowe – premie kwartalne czy roczne to zawsze doskonały wyróżnik dobrze wykonanej pracy i jednocześnie zachęta do kontynuacji wysiłków. Nagrody to nie tylko pieniądze. Vouchery, karty podarunkowe, bilety na różne ciekawe wydarzenia czy nawet dodatkowy dzień wolny to również świetny sposób na wzmocnienie więzi pracownika z firmą, zwiększenie lokalizacji i zmotywowanie do pracy.

6. Zaproponuj elastyczne warunki pracy

Elastyczne podejście zapewniające pewną dowolność może okazać się wymierne w skutkach. Możliwość wyboru czasu rozpoczęcia i zakończenia pracy jest niezwykle ceniona przez pracowników. Dzięki temu zatrudniony będzie mógł lepiej pogodzić wykonywanie swoich obowiązków domowych z pracą zawodową. Ustalenie pewnych ram rozpoczęcia pracy np. 6:00 – 8:00, pozwoli np. mamie zaprowadzić dziecko do przedszkola bez zbędnego stresu i zagrożenia spóźnieniem do pracy.

Podobnie, w przypadku pracy zmianowej, wybór preferowanej zmiany lub stosowanie rotacji jest znacznie bardziej pożądane przez pracowników niż praca w sztywno zaznaczonych ramach. Taki krok w stronę pracownika z pewnością zostanie doceniony i przyniesie efekty
w postaci dobrze wykonanej pracy.

Czytaj też: 10 rzeczy, które pomogą w budowaniu zespołu

7.Wspólnie wypracowuj rozwiązania

Komunikacja i przepływ informacji są niezwykle istotne w prawidłowym funkcjonowaniu zespołu. Angażowanie członków zespołu w proces podejmowania decyzji sprawia, że czują się ważni i stanowią integralną część firmy. Podobnie w przypadku wystąpienia sytuacji problemowych. Kolektywne działanie na rzecz rozwikłania konfliktu czy trudności nie tylko daje szansę na bardziej kreatywne rozwiązanie, ale też wprowadza element demokracji, który na pewno zyska uznanie wśród pracowników, szczególnie tych niższych szczebli.

Pamiętaj, że dobrze zmotywowany zespół stanowi o sukcesie Twojej firmy.

       

Motywacja pracowników w sklepie – jak ją wzbudzić i podtrzymywać?
Motywacja to podstawa w pracy, bez niej trudno wyobrazić sobie sumienne wykonywanie obowiązków. Przedsiębiorcy od zawsze zastanawiają się, w jaki sposób wzmocnić postawy pracowników, by podnieść jakość i efektywność pracy swojej załogi. Oto kilka wskazówek, jak wzbudzić i podtrzymać motywację do pra...

Wybuch epidemii koronawirusa wywołał lawinę zmian w różnych aspektach funkcjonowania społeczno-ekonomicznego. Począwszy od najbardziej oczywistego zagrożenie dla życia i zdrowia, poprzez zastopowanie gospodarek i zmianę zachowań społecznych i konsumenckich. Epidemia zatrzymała rozwój wielu branż, jak choćby turystycznej, gastronomicznej czy produkcyjnej, niektóre przedsiębiorstwa musiały zamknąć swoją działalność. Z drugiej strony przymusowa izolacja poniekąd wymusiła przeniesienie działań biznesowych do świata online. Handel ze zwielokrotnioną siłą rozpędził się na dobre w internecie. A nowe e-sklepy zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu. Czy koronawirus spowodował, że sprzedaż zamieni się całkowicie na e-sprzedaż?

Czytaj tez: Zakupy w czasie epidemii - jak zmienia się zachowanie konsumentów i jak na to się przygotować?

Rynek e-commerce w Polsce

Od lat obserwuje się rosnący trend sprzedaży w internecie, szczególnie w kategoriach takich jak: odzież, obuwie, książki czy meble oraz sprzęt RTV i AGD. Wprowadzenie lockdownu i zamknięcie sklepów stacjonarnych spowodowało skokowy wzrost sprzedaży online.

Dane GUS wskazują, że w pierwszej fali epidemii udział sprzedaży przez internet w całej sprzedaży detalicznej wzrósł z 5,6% w lutym do aż 11,9% w kwietniu. W maju poziom sprzedaży online nieco spadł do 9,1%, dane za czerwiec pokazują dalszy spadek do poziomu 7,7%.[1] Majowy i czerwcowy spadek udziału obrotów e-commerce tłumaczony jest odreagowaniem tradycyjnego kanału sprzedaży, otwarciem galerii handlowych po wielu tygodniach zamknięcia.

Kwarantanna to również wysp nowych e-sklepów, jak podaje Shoper.pl – w samym kwietniu 2020 r. na platformie Shoper.pl zostało założonych aż o 137% więcej nowych sklepów niż w kwietniu roku 2019. Co więcej, wszystkie sklepy odnotowały też o 119% więcej transakcji niż rok wcześniej.[2]

W 2019 roku szacowano, że kupować online miało ok. 60% populacji polskich internautów, a wartość rynku określano na ok.70 mld zł.[3] Z tegorocznego raportu „E-commerce w Polsce 2020” wynika, że już 73% internautów robi zakupy online. E-klienci do zakupów najczęściej wykorzystują laptop (80%), na drugim miejscu znajduje się smartfon (69%). Co istotne w najmłodszej grupie to właśnie telefon jest najpopularniejszym narzędziem w kontekście e-commerce – na co wskazuje 92% badanych w wieku 15-24 lata.[4]

Czytaj też: Jak z sukcesem wprowadzać nowy produkt na rynek?

W połowie b.r. eksperci szacują, że wartość rynku e-commerce w Polsce może przekroczyć 100 mld złotych. Jednocześnie podkreślają, że w walce o konsumenta zaistnienie i funkcjonowanie w kanale e-commerce staje się już nie tylko jedną z opcji, a wręcz koniecznością.[5]

Przewaga e-commerce nad handlem tradycyjnym

Możliwość kupowania w każdym momencie 24/7, brak konieczności wychodzenia z domu, nieograniczony czas wyboru – to wg badania Gemius najważniejsze zalety sklepów internetowych.[6]

Wraz z wybuchem epidemii pojawił się nowy ważny czynnik – bezpieczeństwo. 37% badanych stwierdziło, że zakupy internetowe są bezpieczniejsze niż zakupy w sklepach stacjonarnych, a wśród osób, które dokonały zakupów online, podobnego zdania jest aż 70% respondentów.[7] Zakupy przez internet ograniczają do minimum kontakt z ludźmi i pozwalają unikać niepotrzebnego dotykania różnych towarów, półek sklepowych, wózków i kas. Niektóre e-sklepy, jak Frisco.pl wprowadziło nawet bezkontaktową dostawę – kierowca zostawia zakupy pod drzwiami i odjeżdża.

Zakupy online, to również gwarancja bezpiecznych bezgotówkowych płatności, możliwość dokonania zapłaty z domu, bez kontaktu z dostawcą.

Zakupy spożywcze bez wychodzenia z domu

Wyniki badania „E-commerce w czasie kryzysu” zrealizowanego przez Izbę Gospodarki Elektronicznej wskazują, że 14% Polaków produkty spożywcze kupowało jedynie w internecie, a 24% zarówno w sieci, jak i w sklepach stacjonarnych.[8]

Z kolei informacje przekazane przez GfK Polonia obrazują, że w pierwszych trzech miesiącach roku z 15% do 24% wzrósł odsetek gospodarstw domowych, które przynajmniej raz skorzystały z opcji zakupów online produktów FMCG (dobra szybkozbywalne – żywność, napoje, środki czystości). Oznacza to, że na przestrzeni roku penetracja w kanale sprzedaży online zwiększyła się aż o 1,2 mln gospodarstw domowych.[9]

Dane te potwierdzają choćby wyniki sprzedażowe największego w Polsce internetowego supermarketu Frisco.pl – od początku epidemii do połowy kwietnia, z usług Frisco.pl skorzystało 75 tys. gospodarstw domowych, do których zostało dostarczonych 12,6 miliona produktów, a wartość koszyka była już o 70% wyższa niż w pierwszych 2 miesiącach 2020 roku. Liczba pozyskanych nowych klientów okazała się porównywalna z liczbą odwiedzających cztery stacjonarne hipermarkety. [10] Jak zaznacza Jacek Palec, prezes Frisco.pl – Obecnie pozyskujemy 7-8 razy więcej nowych klientów niż to miało miejsce dotychczas. Największym wyzwaniem będzie zatrzymać ich na stałe i zapewnić im tak skomponowaną usługę, by zostali z nami, gdy - jak mam nadzieję - pandemia się w końcu skończy.[11]

Co jeszcze kupujemy w internecie?

W sieci najczęściej kupujemy odzież, dodatki, akcesoria, obuwie, książki, płyty, filmy oraz kosmetyki. W ostatnich miesiącach trwania epidemii nie tylko e-spożywka odnotowała sukcesy sprzedażowe. Dane zebrane przez Nielsen pokazują wzrost sprzedaży produktów FMCG w porównaniu do czasu sprzed epidemii we wszystkich kanałach online – e-markety +11%, e-drogerie +15%, e-perfumerie +9%, e-apteki +18%, jedynie portale typu Allegro mają dynamikę sprzedaży podobną jak w ubiegłym roku (wzrost jedynie o 1%).[12]

Dla potwierdzenia, sieć sklepów kosmetycznych Kontigo w okresie od lutego do kwietnia może pochwalić się kilkukrotnym wzrostem sprzedaży online. W tym samym okresie Kontigo odnotowało również wzrost udziału marek własnych w sprzedaży online o 5 p.p. i w kwietniu wyniósł on 31,4%. Pomimo ponownego otwarcia sklepów stacjonarnych Kontigo w dalszym ciągu utrzymuje wysokie wyniki sprzedażowe online – 987,3 tys. zł w czerwcu, choć już nie tak oszałamiające, jak podczas lockdownu.[13]

Trend rozwoju e-commerce z pewnością dalej będzie wzrastać. Przewiduje się również,że urządzenia mobilne w e-commerce będą odgrywały coraz większą rolę. Klienci właśnie za pomocą urządzeń mobilnych będą nie tylko przeglądać ofertę, ale również dokonywać zakupów w e-sklepach. Co więcej, pozytywny odbiór i wydawać by się mogło coraz większa akceptacja internetowej opcji zakupów produktów FMCG może spowodować jeszcze większy przyrost e-klientów w tej kategorii sprzedażowej. Niemniej jednak należy pamiętać, że e-commerce z pewnością nie wyprze nowoczesnego handlu niezależnego. Wizyty w sklepach stacjonarnych w dalszym ciągu pozostają dominującą formą zakupów. A polscy konsumenci z chęcią odwiedzają lokalne sklepy blisko domu.

[1] GUS, Dynamika sprzedaży detalicznej w marcu, kwietniu, maju, czerwcu 2020 r. https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/handel/dynamika-sprzedazy-detalicznej-w-maju-2020-roku,14,65.html

[2] https://www.shoper.pl/blog/handel-vs-koronawirus-jak-sprzedaz-przeniosla-sie-do-internetu/

[3] https://interaktywnie.com/biznes/newsy/biznes/wartosc-polskiego-rynku-e-commerce-w-2019-roku-wyniosla-50-mld-zlotych-a-w-2020-siegnie-70-mld-raport-259707

[4] https://www.gemius.pl/wszystkie-artykuly-aktualnosci/e-commerce-w-polsce-2020.html

[5] https://www.dlahandlu.pl/e-commerce/wiadomosci/opinia-udzial-e-commerce-w-rynku-handlu-na-stale-zblizyl-sie-do-ok-10-proc,89668.html

[6] https://www.gemius.pl/wszystkie-artykuly-aktualnosci/raport-e-commerce.html

[7] https://eizba.pl/wp-content/uploads/2020/03/E-commerce-w-czasie-kryzysu-2020.pdf

[8] https://eizba.pl/wp-content/uploads/2020/03/E-commerce-w-czasie-kryzysu-2020.pdf

[9] Za: https://cyfrowa.rp.pl/biznes/49492-pandemia-napedzila-miliony-do-e-sklepow

[10] https://www.mbank.pl/cyfrowerewolucje/bohaterowie-e-transformacji/frisco.html

[11] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/jacek-palec-frisco-pl-pandemia-to-przelomowy-moment-w-rozwoju-e-grocery/2

[12] Nielsen Polska, raport syndykatowy “Shopper Shifts to a New Normal”, czerwiec 2020.

[13] Kontigo – sprzedaż netto wg typu marki i udziału marek własnych wg miesięcy

       

E-commerce vs. koronawirus. Dlaczego warto sprzedawać również w internecie?
Wybuch epidemii koronawirusa wywołał lawinę zmian w różnych aspektach funkcjonowania społeczno-ekonomicznego. Począwszy od najbardziej oczywistego zagrożenie dla życia i zdrowia, poprzez zastopowanie gospodarek i zmianę zachowań społecznych i konsumenckich. Epidemia zatrzymała ro...

Nowe technologie – aplikacje, narzędzia do zarządzania sklepem, kasoterminale, elektroniczne etykiety to tylko niektóre przykłady rozwiązań, które zmieniają oblicze handlu. Czy potrzebne są również w lokalnych sklepach? W jaki sposób mogą pomóc w prowadzeniu własnego biznesu?

Po co nam nowe technologie?

Specjaliści przekonują, że wdrożenie nowych technologii jest opłacalne nawet w przypadku sklepu osiedlowego. Odpowiednio zastosowane narzędzia są w stanie nie tylko usprawnić prowadzenie sklepu, ale przynieść większe zyski. Na dowód swojej tezy przytaczają szereg argumentów:

  • Wielofunkcyjność – rozwiązania cyfrowe mogą łączyć funkcje kilku urządzeń,np. kasoterminale – terminal płatniczy, drukarka fiskalna i system sprzedażowy. Stanowisko wyposażone w kasoterminal nie potrzebuje już innego sprzętu, jest całkowicie kompletne.
  • Dostęp online – dzięki temu możliwy jest podgląd danych w czasie rzeczywistym, wystarczy zalogować się do platformy ze swojego smartfona.
  • Sprawniejsze prowadzenie biznesu – możliwość zdalnego zarządzania sklepem, z poziomu laptopa, tabletu lub smartfona można zmieniać, ceny, dodawać produkty do bazy, informacja o aktualizacji zostaje automatycznie przekazana do urządzenia fiskalnego.
  • Efektywne kosztowo – oferują więcej funkcjonalności przy mniejszych nakładach finansowych, systemy płatności bezgotówkowej są zintegrowane i pozostałymi urządzeniami, a operatorzy proponują na tyle elastyczne umowy, że nawet małym przedsiębiorcą nie opłaca się już nie mieć terminala do płatności bezgotówkowej.
  • Większa konkurencyjność – nowoczesne rozwiązania dostarczają narzędzia, które wcześniej osiągalne były jedynie dla kadry zarządzającej dużych sieci spożywczych, obecnie niezależny przedsiębiorca ma dostęp do analiz rynkowych, rozwiązań marketingowych i platform marketplace’owych, co znacznie poprawia jego atrakcyjność rynkową.[1]

Nowe technologie, które możesz wykorzystać

Na rynku pojawiają coraz to nowsze rozwiązania cyfrowe, które rewolucjonizują handel już dziś. Oto kilka przykładów zastosowania nowych technologii:

  • Elektroniczna etykieta – mały wyświetlacz zamiast tradycyjnej metki z ceną i kodem kreskowym. Sprzedawca nie musi już tracić czasu na ręczną zmianę cen i liczenie, ile produktów pozostało jeszcze na półce; elektroniczna etykieta robi to za niego, rozwiązanie to nie tylko pozwala zaoszczędzić czas, ale również zwiększa wiarygodność sklepu w ochach klienta, ponieważ chroni przed błędnym oznaczeniem cen lub ich brakiem.
  • Inteligentne koszyki – smart carty wyglądem przypominają tradycyjne wózki sklepowe są odpowiednikiem koszyków z e-sklepów. Każdy koszyk wyposażony jest w dotykowy wyświetlacz, wagę i czytnik kodu kreskowego, zintegrowany z aplikacją mobilną. Dla zachowania bezpieczeństwa i kontroli dodatkowo zamontowana jest kamera. Dzięki zastosowanym innowacjom klient już w trakcie przemieszczania się po sklepie będzie wiedzieć, ile wyda na towar znajdujący się w koszyku. Ma też możliwość wyboru sposobu płatności – przy kasie lub samodzielnie za pomocą aplikacji. To kolejny pomysł na odciążenie kolejek, oszczędność czasu i maksymalizację przepustowości sklepu.
  • Kioski samoobsługowe – za pomocą ekranu dotykowego pełniącego jednocześnie rolę punktu informacyjnego i wirtualnego sprzedawcy klient może sprawdzić dostępność oraz ceny produktu, samodzielnie złożyć zamówienie i je bezgotówkowo opłacić. Kioski przyczyniają się do zmniejszenia kolejek, przyjęcia większej liczby zamówień i odciążenia sprzedawców.[2]
  • Inteligentna półka – specjalna półka wraz z wagą pozwala analizować sposób ekspozycji towarów oraz zapełnienie półek czy informuje o terminie przydatności produktów do spożycia. Aplikacja zbiera dane bezpośrednio z półki, rozpoznaje poszczególne produkty i ich udział w kategorii towarów. System przekazuje danew czasie rzeczywistym, jest nieocenionym źródłem danych dla segmentu analitycznego. Umożliwia to optymalizację kosztów obsługi, jednocześnie tworzona jest ocena satysfakcji klienta, co w perspektywie daje powtarzalność zakupu.[3]
  • Już teraz przedsiębiorcy prowadzący niezależne sklepy mogą korzystać z platformy marketplace eurocash.pl. Platforma łączy bezpośrednio producentów towarów i produktów z klientami grupy Eurocash. Poza aktualną ofertą hurtową niezależni detaliści mają też dostęp do produktów lokalnych, ekologicznych i importowanych. Dzięki temu przedsiębiorcy stają się bardziej konkurencyjni.

Nowe technologie wspierają handel tradycyjny. Przyspieszają go i uatrakcyjniają. Przyczyniają się do optymalizacji pracy i redukcji kosztów. Przyciągają również klientów i mogą zwiększyć ich lojalizację. Zwiększają także pozytywne doświadczenia klienta, który w dużej mierze dzięki wsparciu technologicznemu jest w stanie sam złożyć zamówienie, sprawdzić dostępność towaru i cenę, a nawet zapłacić za towar pomijając kolejkę do kasy.

[1] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/nowe-technologie-dla-handlu-przyczyniaja-sie-do-zwiekszenia-sprzedazy-komentarz

[2] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/top5-technologii-dla-handlu-jak-bedzie-wygladal-sklep-w-2025-r-1/2

[3] https://businessinsider.com.pl/finanse/handel/sklep-przyszlosci-jak-nowe-technologie-przyciagaja-klientow/ppbx0xy

       

Nowe technologie w sklepie lokalnym - jak prowadzić go wygodnie i sprawnie?
Nowe technologie – aplikacje, narzędzia do zarządzania sklepem, kasoterminale, elektroniczne etykiety to tylko niektóre przykłady rozwiązań, które zmieniają oblicze handlu. Czy potrzebne są również w lokalnych sklepach? W jaki sposób mogą pomóc w prowadzeniu własnego biznesu? Po co nam nowe techn...

Informacja w handlu stanowi coraz cięższą wagę. Klienci oczekują pełnej informacjio produkcie – składzie, pochodzeniu, informacji o formach płatności, możliwościach dostawy, wszystko po to, by podjąć właściwą decyzję zakupową.

Jak zatem odnaleźć się w gąszczu informacji i sprawnie zarządzać całym zasobem informacyjnym? Czy można wspomagać doświadczenia zakupowe poprzez efektywne zarządzanie informacją produktową?

Zarządzanie informacją produktową

Polscy przedsiębiorcy najczęściej korzystają z Excela, różnego rodzaju baz danych. Nierzadko również informacje o produktach znajdują się jedynie w głowach pracowników, którzy wiedzą, gdzie znajdują się jakieś dane lub w jaki sposób opisać produkt. Profesjonale systemy zarządzania informacją produktową w firmach to nadal rzadkość. Tak brzmią główne wnioski z badania e-point i PMR „Jak producenci zarządzają informacją produktową” zrealizowanego 2019 roku. [1]

Badani wskazywali również na problemy z rozproszeniem informacji oraz na żmudny i czasochłonny proces aktualizacji danych. Przedsiębiorcy starają się zaradzać tym trudnościom poprzez opracowywanie kolejnych procedur i przypisywanie odpowiedzialności za zarządzanie danymi produktowymi konkretnym pracownikom np. ze sprzedaży lub marketingu. Wraz ze wzrostem liczby zatrudnionych, rozszerzeniem oferty i kanałów sprzedaży dochodzą nowe narzędzia i procedury, w ten sposób powstają złożone konglomeraty. Kiedy „obsłużenie” rozbudowanych struktur staje się zbyt uciążliwe, wówczas niektóre przedsiębiorstwa decydują się na wdrożenie profesjonalnych systemów PIM.[2]

Co to jest PIM?

PIM, czyli z ang. Product Information Management to w tłumaczeniu na język polski zarządzanie informacjami o produkcie. PIM obejmuje proces przetwarzania wszystkich niezbędnych danych wykorzystywanych przy wprowadzeniu produktów na rynek oraz ich sprzedaży. PIM to narzędzie, program pozwalający zarządzać informacją o wszystkich produktach posiadanych w asortymencie sklepu, to swego rodzaju centrala, interaktywna baza produktów.

Jakimi informacjami o produkcie należy zarządzać?

Mamy do czynienia z wieloma danymi dotyczącymi jednego produktu, które pojawiają się na różnych etapach jego cyklu życia. Ważne jest, aby odpowiednio zebrać, skatalogować zarówno przychodzące, jak i wychodzące dane o produkcie.

Mówimy tu m.in. o:

  • Informacjach o produkcie/SKU – nazwy, tytuły, opisy
  • Specyfikacji produktu – kategorie, rodzaje, odmiany, etykiety
  • Informacjach technicznych – pomiary, składniki, terminy ważności
  • Zasobach multimedialnych – zdjęcia, filmy
  • Zasobach marketingowych – dane marketingowe, promocyjne, słowa klucze
  • Informacjach sprzedażowych – ceny, referencje, opinie klientów
  • Danych dostawcy i producenta – arkusze kalkulacyjne, certyfikaty[3]

PIM pomaga uporządkować wiedzę o produkcie, tak by była ona łatwo dostępna dla poszczególnych pracowników i przydatna na danych etapach cyklu życia produktu.

Czytaj też: Jak komunikować ceny? Pricing i strategie cenowe - lekcja obowiązkowa

Systemy, narzędzia PIM

Na rynku dostępnych jest wiele narzędzi do zarządzania informacją produktową. Specjalne systemy są tak skonstruowane, aby odpowiednio konsolidować i zarządzać całą bazą produktową w jednym miejscu. Producenci często oferują również rozwiązania chmurowe specjalnie dedykowane do przechowywania mnogości danych.

Niezależnie od logo i autora systemu głównym celem jest stworzenie centralnej bazy, biblioteki produktów, która pomoże ustandaryzować wszystkie informacje o produktach, tak by mogły korzystać z nich wszystkie zaangażowane w proces osoby z przedsiębiorstwa.

Kiedy i dlaczego warto sięgnąć po system PIM?

Najprostsza odpowiedź: zawsze wtedy, kiedy posiadasz dużo produktów w swoim sklepie. PIM scentralizuje i skategoryzuje wszystkie dane o produktach, pomoże wzbogacić ich opisy i specyfikacje. Umożliwi śledzenie sprzedaży i stanu asortymentu. Ułatwi zarządzanie relacjami pomiędzy produktami.

Narzędzia zarządzania informacją produktową szczególnie zalecane są przy poszerzaniu sprzedaży o kolejny kanał, łączeniu sprzedaży offline i online. PIM integruje dane do wszystkich kanałów sprzedaży, umożliwia wybór informacji, które chcemy udostępniać w danym kanale, dzięki temu można stosować różną politykę cenową czy rabatową. PIM ułatwia sprawnie zarządzanie sprzedażą omnichannelową.

PIM okazuje się również niezwykle pomocny w sytuacji, kiedy chcemy wprowadzić do sprzedaży dużą ilość nowych produktów.  Jest to możliwe, nawet jeśli nowy asortyment różni się standardami z dotychczasowym. Wykorzystanie procesów mapowani umożliwia standaryzację i synchronizację wszystkich produktów. Funkcja ta jest przydatna, kiedy wprowadzane do sprzedaży produkty pochodzą od nowego producenta, a chcemy zachować integralność z obecnym asortymentem.[4]

System PIM nie tylko umożliwia logicznie i efektywnie zarządzanie asortymentem, zwiększa wydajność i pozwala zaoszczędzić czas. Wykorzystanie narzędzi do zarządzania informacją produktową poprawiają również jakość gromadzenia danych i kontrolowanie produktów.

Warto przeczytać: Kogo obowiązuje kasa fiskalna i na jakich zasadach?

[1] https://www.portalspozywczy.pl/technologie/wiadomosci/jak-polscy-producenci-zarzadzaja-informacja-produktowa,179833.html

[2] https://www.portalspozywczy.pl/technologie/wiadomosci/jak-polscy-producenci-zarzadzaja-informacja-produktowa,179833.html

[3] https://www.sprzedaz-24.pl/artykul/e-technologie,pim-czyli-crm-dla-produktow

[4] https://ewp.pl/artykuly/zarzadzanie-informacja-produktowa-jako-wazny-element-przeniesienia-biznesu-online/

       

Wszystko, co musisz wiedzieć o PIM, czyli jak zarządzać informacją produktową?
Informacja w handlu stanowi coraz cięższą wagę. Klienci oczekują pełnej informacjio produkcie – składzie, pochodzeniu, informacji o formach płatności, możliwościach dostawy, wszystko po to, by podjąć właściwą decyzję zakupową. Jak zatem odnaleźć się w gąszczu informacji i sprawnie zarządzać całym...

Cały świat zmaga się z pandemią koronawirusa. Rządy państw europejskich zalecają kwarantannę domową. Podobnie jest w Polsce. Odwoływane są koncerty, wydarzenia masowe, zamykane są kina, teatry, muzea, szkoły i niektóre sklepy, z wyjątkiem tych spożywczych. Ta wyjątkowa sytuacja powszechnej kwarantanny diametralnie odmieniła oblicze handlu. Jak zatem możliwe jest, że w dobie #zostanwdomu rośnie sprzedaż niektórych produktów?

Handel a kwarantanna

Agencje zajmujące się monitoringiem i analizą handlu detalicznego potwierdzają, że już na przełomie lutego i marca nastąpił wzrost sprzedaży dla całego koszyka zakupów, jednak największy wzrost zakupów został odnotowany w 11 tygodniu roku, 09-15.03, kiedy to rząd ogłosił decyzję o zamknięciu szkół oraz granic Polski, a Polacy zaczęli masowe przygotowania do życia w kwarantannie.

Wzrosty sprzedaży dotyczyły szczególnie takich kategorii jak:

  • środki czystości,
  • tzw. suche produkty spożywcze

Dane za ostatni tydzień lutego, zatem jeszcze przed rekomendacją wdrożenia kwarantanny, pokazują również aż trzykrotny wzrost wartości sprzedaży online typu „zakupy na zapas”.

W wybranych przypadkach poziom sprzedaży odpowiada sprzedaży świątecznej, a w niektórych znacznie ją przewyższa. Niepewność związana z aktualną sytuacją zdrowotną ma istotny wpływ na zachowania konsumentów. Z jednej strony postępują oni zgodnie z zaleceniami instytucji sanitarnych, ale czasami reagują również nadmiernie poprzez gromadzenie wybranych artykułów pierwszej potrzeby – komentuje Dyrektor Zarządzająca Nielsen Connect w Polsce Karolina Zajdel-Pawlak. [1]

Walka z pandemią – dlaczego dezynfekcja jest aż tak ważna?

Służby medyczne podają, że koronawirus przenosi się drogą kropelkową, czyli kiedy zakażona osoba kicha lub kaszle. Ponadto wirus może zostać przeniesiony również przez dotyk powierzchni, na której znajduje się wirus – ślina osoby chorej, a następnie dotyk swoich ust, nosa lub oczu. Stąd tak powszechne nawoływanie do dbania o higienę – mycia i odkażania rąk.

Stosowanie się do zaleceń instytucji sanitarnych przyczyniło się do wzrostu popytu
na środki czystości, w szczególności na żele antybakteryjne.
Dane Nielsena pokazują, że w okresie 24.02-01.03, czyli na dwa dni przed datą, kiedy to w Polsce potwierdzono pierwszy przypadek zachorowania na koronawirusa, sprzedano blisko 480 tys. sztuk żeli antybakteryjnych do rąk. [2]

W porównaniu do analogicznego tygodnia rok wcześniej wzrosła sprzedaż środków czystości:

  • mydła o 66%,
  • papieru toaletowego o 24%.[3]

Również dane CRM dotyczące analizy koszyka zakupowego potwierdzają, że zarówno w sklepach małoformatowych, jak i supermarketach odnotowano wzrost popytu na mydła oraz na papier toaletowy w supermarketach. [4]

Dodatkowo w drugim tygodniu marca – wnoszącym powszechną kwarantannę i zamknięcie większości instytucji oraz szkół Polacy oprócz masowego wyposażania się w środki higieny osobistej zarówno te dedykowane dla dorosłych, głównie mydło i żele antybakteryjne, papier toaletowy, jak i te przeznaczone dla najmłodszych – baby care, zainwestowali także w środki odkażające. W tym czasie odnotowano trzycyfrowe wzrosty zakupu spirytusu, który jest traktowany jako surowiec do tworzenia środków odkażających.

Kolejne tygodnie marca to w dalszym ciągu wysoka sprzedaż rękawiczek i spirytusu.

Polacy robią zakupy na zapas – jak to wpływa na handel?

Widmo kwarantanny i wiążącej się z nią izolacji spowodowało, że Polacy postanowili się odpowiednio na nią przygotować. Zanim zamknęli się w domach, ruszyli na zakupy spożywcze. Przytaczane analizy CRM wskazują na wzrost sprzedaży konserw, dań gotowych oraz tzw. suchych produktów spożywczych, czyli makaronów, kasz, płatków zbożowych i ryżu.

Informacje zebrane przez agencję badawczą Nielsen dotyczące przełomu lutego i marca , czyli 9 tygodnia roku pokazują, że:

  • aż o 95% wzrosła sprzedaż ryżu,
  • o 84% mąki,
  • o 65% makaronu.[5]

Jednak kluczowy okazał się tydzień, w którym ogłoszono zamknięcie szkół. Wówczas Polacy robili największa zapasy, co miało swoje odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży. Dotyczyło to zwłaszcza produktów z długim terminem przydatności, jak: mąk, makaronów, kasz czy wody. Rosły również inne kategorie: mleko, jajka, mięso oraz baby food – jedzenie dla niemowląt.

Co istotne, dla większości tych kategorii wzrosła zarówno liczba, jak i średnia wartość transakcji, co potwierdza dokonywanie zakupów na zapas.

Zakupy w czasie kwarantanny – czy Polacy stosują się ogólnych do zaleceń?

Dane zebrane za kolejny tydzień marca: 16-22.03 wskazują, że Polacy konsumują zakupy zrobione tydzień wcześniej i respektują zalecenia kwarantanny – zdecydowanie spadła ilość, jak i wartość sprzedaży w porównaniu do poprzedniego szczytowego pod względem zakupów tygodnia.

Jednak w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku, pomimo mniejszej ilości transakcji aż o 24% w przypadku sklepów małoformatowych, to i tak znacząco zwiększyła się średnia liczba kupowanych produktów oraz wartość paragonu, co w rezultacie spowodowało wzrost wartości sprzedaży o 4,5%. Podobnie w supermarketach, Polacy kupowali dużo rzadziej, tutaj wartość sprzedaży była niższa jedynie o 3,3% niż przed rokiem, dzięki znacznie większej ilości produktów w koszyku.

Ostatni tydzień marca to dalsze utrzymanie się trendu sprzed tygodnia – Polacy kupują rzadziej, lecz ich zakupy są większe. Spadki odnotowały kategorie typowo impulsowe: gumy do żucia, batony, energetyki, jogurty pitne. W sklepach małoformatowych średnia wartość koszyka wyniosła 21,70 zł i była wyższa o 1,55 zł w porównaniu do poprzedniego tygodnia i niemal o połowę wyższa niż przed rokiem.

W supermarketach średnia wartość koszyka również nieco wzrosła w porównaniu do poprzedniego tygodnia, była nawet o 10 zł wyższa niż podczas okresu świąt Bożego Narodzenia, przy znacząco niższej liczbie transakcji. Jednak, biorąc pod uwagę analogiczny okres sprzed roku, całkowita wartość sprzedaży spadla o 3,6%. Wielki wzrost średniej wartości transakcji (ponad 60%) nie zrekompensował spadku ilości transakcji (-41%).

W porównaniu do poprzednich tygodni spadła sprzedaż drożdży, co wiązało się z brakiem dostępności produktu. Na paragonach zaczął częściej pojawiać się asortyment typowo wielkanocny – chrzan, figurki czekoladowe czy produkty do pieczenia ciast.[6]

Warto przczytać:Zasady dotyczące dezynfekcji sklepu i stosowania środków ochrony przed koronawirusem

Kwarantanna, czyli wzrost zakupów online na przykładzie Frisco

Wprowadzenie kwarantanny, a co za tym idzie, ograniczenie do minimum wyjść z domu oraz strach przed zakażeniem koronawirusem, spowodował wzrost zakupów spożywczych w Internecie. Kanał zakupów online zapewnia nie tylko bezpieczeństwo, ale również dostęp do niezbędnych produktów wraz z dostawą do domów.

Jacek Palec, prezes zarządu Frisco.pl potwierdza: Realizujemy mniej więcej dwukrotność tego, co robiliśmy przed koronawirusem.

W zwykłych warunkach rośniemy na poziomie 30% rok do roku, ale teraz tempo wzrostu przyspieszyło3-4krotnie. Zarówno z powodu zwiększonej liczby dostaw, jak i większych koszyków.[7]

Tak nagły wzrost zainteresowania zakupami online spowodował pewne utrudnienia. Prezes zarządu Frisco.pl wspomina m.in. o wydłużonym terminie dostaw, zapewniając jednocześnie, że wszystkie przyjęte zamówienia zostaną dostarczone.

Standardem naszych usług jest dostawa na następny dzień, a część jest nawet realizowana tego samego dnia, w którym zostało złożone zamówienie. Aktualna sytuacja przełożyła się na wielokrotny wzrost zapotrzebowania na nasze usługi w bardzo krótkim czasie, dlatego okres oczekiwania na zamówienie uległ wydłużeniu – obecnie klienci zamawiają zakupy na początek czerwca. Dlaczego ten termin tak się wydłużył? Wynika to wprost z popytu, który obecnie wielokrotnie przewyższa możliwości operacyjne naszego centrum logistycznego. Wysoki poziom automatyzacji procesów logistycznych sprawia, że działamy jak fabryka i obecnie doszliśmy do maksymalnego poziomu jej wydajności. Automatyczne linie się nie zatrzymują, pracownicy przychodzą do pracy zmianowo, tak by centrum pracowało 24 godziny na dobę. W tydzień od rozpoczęcia epidemii w Polsce doszliśmy do poziomu sprzedaży planowanego na przyszły rok. Gdy rozpoczęliśmy budowę naszego centrum logistycznego 2 lata temu, nikt nie mógł przewidzieć takiego rozwoju sytuacji.

Mimo wszystko systematycznie staramy się zwiększać naszą dostępność– codziennie uwalniamy około 150-200 dodatkowych okienek na następny dzień – mówi Jacek Palec z Frisco.pl.

Na chwilę obecną Frisco.pl ma 70 tys. zamówień do przodu do zrealizowania. Co więcej, od ostatniego tygodnia lutego – czyli od momentu pojawienia się pierwszych informacji dotyczących zachorowań w Polsce, do 15 kwietnia firma dostarczyła 6,4 mln produktów o łącznej wadze ponad 4000 ton. Przy 120 kierowcach była to przepotężna praca do wykonania. Do obsługi tak dużej liczby zamówień konieczna była pełna mobilizacja całego zespołu Frisco.pl i wszystkich dostępnych zasobów. Zwiększona została obsada magazynu, który obecnie pracuje bez przerwy, a automatyczne linie się nie zatrzymują. Zaangażowano także 100 proc.  służby dostaw i zwiększono flotę.

Ponadto został zmieniony sposób zamówień, tak by móc dostarczać zakupy większej liczbie klientów i jednocześnie zwiększyć dostępność asortymentu. Klienci mają możliwość wybrania terminu dostawy z dużym wyprzedzeniem oraz płatności online na 5 dni przed datą dostawy.

Frisco.pl obserwuje także znaczący wzrost liczby nowych klientów – w pierwszym tygodniu kwietnia był on aż 7-krotnie wyższy w porównaniu do analogicznego okresu 2019 roku.

Istotnie zwiększyła się także wartość koszyka, która rośnie systematycznie od ostatniego tygodnia lutego. Początkowo we Frisco.pl obserwowano wzrosty na poziomie 20-30% w stosunku do średniej z poprzednich miesięcy. W połowie marca wartość koszyka zakupowego była już o 70 proc. wyższa, niż w pierwszych dwóch miesiącach 2020 roku (poza ostatnim tygodniem lutego, który już zawyżał tą średnią). Ostatni, przedświąteczny tydzień to już wzrosty sięgające nawet 85%.

Odnotowano wzmożone zainteresowanie zakupem i znaczne wzrosty w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku (wzrost wartości sprzedaży w marcu 2020 w porównaniu do marca 2019):

  • dań gotowych - wzrost od 330% do ponad 630% (w zależności od rodzaju dania)
  • konserw mięsnych - wzrost o niemal 2700%
  • konserw rybnych - wzrost o 325%
  • produktów suchych (kaszy - wzrost o 325%, makaronu - wzrost o 273%, mąki - wzrost o 243%, ryżu - wzrost o 238%)
  • świeżej pakowanej wieprzowiny – wzrost o 394%
  • świeżych pasztetów – 380%
  • kiełbas i wędliny pakowanych – odpowiednio wzrost o 220% i 201%
  • drobiu pakowanego – wzrost o 356%
  • pieczywa – wzrost o 292%
  • warzyw i owoców od 25% do 120%

Na początku marca zauważono również niemal masowy zakup papieru toaletowego. Jak przyznaje prezes Frisco, w szczycie paniki, w jednym dniu, sprzedali trzy tiry papieru toaletowego. Teraz jednak sytuacja się normalizuje i nie są odnotowywane tak skokowe wzrosty popytu na dane produkty.

Co istotne, Frisco dba o to, by klienci mogli zaopatrzyć się w potrzebny produkt, dlatego, nawet jeśli nie mogą kupić np. ryżu czy makaronu jednej marki, to mają do wyboru inną.

Czytaj też: Bezpieczeństwo i higiena żywności – wytyczne, które pomogą w codziennej pracy sklepu

Podwójny brak kontaktu jako środek ostrożności w walce z pandemią

O co chodzi w podwójnym braku kontaktu? Pierwszym elementem jest brak kontaktu pracownika z żywnością w procesie pakowania. Od niemal roku Frisco.pl korzysta z nowego wysoce zautomatyzowanego magazynu – większość etapów przygotowania zamówienia odbywa się bez udziału pracowników – zastępują ich przenośniki rolkowe oraz roboty współpracujące. Na czas pandemii przywrócono opakowania foliowe na wszystkie produkty, dzięki czemu wykluczono kontakt pracownika z żywnością. Zwiększono również zasady bezpieczeństwa – u pracowników codziennie jest sprawdzana temperatura, wszyscy zostali wyposażeni w środki antyseptyczne, rękawiczki i maseczki. Drugi element to dostawa bezkontaktowa – płatność online jest jedyną możliwą obecnie formą płatności, a przekazanie zakupów odbywa się w odległości 2 metrów przez kierowców pracujących w jednorazowych rękawiczkach i maseczkach ochronnych – zgodnie z zaleceniami WHO i GIS.

Epidemia koronawirusa jest zjawiskiem niezwykle dynamicznym, mającym wpływ na światową gospodarkę, ale co istotne, widocznym również na wielu rynkach lokalnych. Rozwój sytuacji epidemiologicznej w Polsce z pewnością będzie kształtował zachowania konsumenckie, a tym samym handel detaliczny. Dalszy monitoring sprzedaży pokaże, czy i jak będzie się zmieniał koszyk zakupowy Polaka.

Już teraz prezes Frisco.pl wskazując na ogromne zainteresowanie ze strony nowych klientów, które z pewnością podyktowane jest sytuacją epidemiologiczną, ale również atrakcyjnością cenową oferowanych produktów, przewiduje duże możliwości rozwoju kategorii zakupów online.

Z doświadczeń wiemy, że osoby, które spróbują tej formy zakupów, chętnie korzystają z niej w przyszłości, szczególnie jeśli spotkają się z wysokim standardem usługi. Już teraz obserwujemy na przykład, że część osób, która wcześniej kupowała produkty świeże w innych sklepach, teraz kupuje je u nas. Jedna dostawa wystarczyła, aby przekonali się o jakości i świeżości dostarczanych owoców, warzyw, mięsa czy pieczywa.[8]

Przed pandemią największym wyzwaniem dla branży e-grocery był rozwój kategorii poprzez rekrutację nowych klientów, którzy wcześniej nie korzystali z tej formy zakupów.

Wśród warszawiaków robiących zakupy spożywcze online Frisco.pl było sklepem pierwszego wyboru na duże, planowane zakupy do domu. Nadal jednak na tę formę decydowało się ok. 10% mieszkańców Warszawy. Obecnie zakupy online stały się nieodłącznym elementem walki z zagrożeniem, umożliwiającym bezpieczne pozostanie w domach. Przedstawiciele firmy podkreślają, że obserwują ogromne zainteresowanie ze strony nowych klientów, którzy wcześniej nie robili zakupów spożywczych przez internet - w sytuacji zagrożenia COVID-19 podwójny brak kontaktu podczas realizacji dostawy stał się czynnikiem decydującym o rezygnacji z tradycyjnej formy zakupów.

Wyzwaniem będzie jednak utrzymanie jak największej liczby tych klientów i spowodowanie aby docenili wygodę tej usługi w momencie gdy do zakupów nie motywują ich obawy. Osoby, które spróbują zakupów spożywczych online, chętnie korzystają z tej formy w przyszłości, szczególnie jeśli spotkają się z wysokim standardem usługi. Z tego powodu przedstawiciele firmy zapewniają, że nie przyjmują zamówień, których nie byliby w stanie obsłużyć i z najwyższą uwagą podchodzą do kwestii jakości i bezpieczeństwa realizowanych dostaw.

Obecna sytuacja przekonała również część stałych klientów Frisco.pl do rozszerzenia kategorii produktowych, które kupują online. Zmianę można zaobserwować szczególnie w kontekście produktów świeżych – np. w styczniu pieczywo znajdowało się w co trzecim zamówieniu, obecnie jest już w co drugim. W przypadku owoców i warzyw mówimy o wzroście z poziomu 75% do prawie 100% udziału w zamówieniach. Jesteśmy pewni, że jakość produktów świeżych, które oferujemy, przekona wszystkich klientów by w przyszłości nadal robili u nas kompleksowe zakupy spożywcze. Z doświadczeń wiemy, że o ile woda rekrutuje klientów (w normalnej sytuacji sprzed pandemii), to produkty świeże utrzymują ich lojalność – konkluduje Jacek Palec z Frisco.pl

[1] https://www.portalspozywczy.pl/handel/wiadomosci/nielsen-polacy-zaczeli-robic-zakupy-na-zapas,181932.html

[2] Sprzedaż sztuk, Rynek: Panel Handlu Detalicznego (suma sieci kooperujacych), okres: 24.02.-01.03.2020.

[3] % Wzrost Wartości Sprzedaży, Rynek: Panel Handlu Detalicznego (suma sieci kooperujacych), Okres: T9 2020

[4] Dane CMR – Centrum Monitorowania Rynku – Panel Sklepów Małoformatowych do 300m2 oraz Supermarketów od 301 do 2500m2, Okres: 24.02.-01.03.2020

[5] https://www.nielsen.com/pl/pl/insights/article/2020/zakupy-zapobiegawcze-polakow-wobec-koronawirusa/

[6] Dane CMR – Centrum Monitorowania Rynku – Panel Sklepów Małoformatowych do 300m2 oraz Supermarketów od 301 do 2500m2, Okres: 16-22.03.2020

[7] https://wyborcza.pl/7,156282,25799648,prezes-frisco-pl-w-szczycie-paniki-w-jednym-dniu-sprzedalismy.html#s=BoxOpImg3

[8] Puls Biznesu, 07.04.2020

       

Handel w dobie epidemii koronawirusa – jak rośnie sprzedaż danych gałęzi produktów?
Cały świat zmaga się z pandemią koronawirusa. Rządy państw europejskich zalecają kwarantannę domową. Podobnie jest w Polsce. Odwoływane są koncerty, wydarzenia masowe, zamykane są kina, teatry, muzea, szkoły i niektóre sklepy, z wyjątkiem tych spożywczych. Ta wyjątkowa sytuacja powszechnej kwarantan...

Prowadzenie firmy to trwająca nieustannie kampania na wielu frontach. Z jednej strony firma to źródło dochodu, ale na drodze do wysokich zysków może stanąć wiele przeszkód. Będąc właścicielem, nawet niedużego przedsiębiorstwa, trzeba zadbać o płynność finansową, stałe przychody, wyposażenie, towar czy też bezpieczeństwo lokalu, w którym prowadzi się biznes. Nawet najwyższa sumienność nie jest gwarancją tego, że ktoś nie włamie się do lokalu i nie zniszczy wyposażenia lub nie dojdzie do kradzieży w firmie, i że zawsze zachowamy płynność finansową. By być spokojniejszym o finanse warto zdecydować się na ubezpieczenie działalności gospodarczej, które nie wyeliminuje niepożądanych zdarzeń, ale zabezpieczy przed ich skutkami.

Obowiązkowe ubezpieczenie – rodzaje działalności zobligowane do wykupienia polisy

Obowiązek wykupienia ubezpieczenia wynika z tego, że w niektórych profesjach istnieje podwyższone ryzyko wyrządzenia szkody osobom trzecim. Oczywiście krzywda nie musi wynikać z celowego działania. Prozaicznie może pojawić się błąd w sztuce, który będzie krzywdzący właśnie dla trzeciej osoby (np. klienta).  Szczególne ryzyko obejmuje takie profesje jak radca prawny, agent ubezpieczeniowy, inżynier budownictwa czy notariusz. Wysokim ryzykiem objęta jest także osoba prowadząca biuro rachunkowe. Osoby zajmujące się tymi profesjami są więc zobowiązane do wykupienia ubezpieczenia OC.

Zobacz również: Niski ZUS - wielkie nadzieje dla nowych firm i mikroprzedsiębiorców

Warto jednak przemyśleć wykupienie ubezpieczenia OC nawet jeśli jako przedsiębiorcy nie mamy takiego obowiązku. W zależności od tego, jaką firmę prowadzimy, może dojść do sytuacji, w której osoba trzecia zostanie pokrzywdzona w wyniku naszych działań czy decyzji. Mechanik może źle usunąć usterkę, przez co dojdzie do wypadku, fryzjer przypadkowo może zniszczyć włosy, a w sklepie przez nieuwagę możemy najechać na klienta wózkiem paletowym.

Często taki taki nieszczęśliwy wypadek może  się wiązać z wypłaceniem często dużego odszkodowania. Pojawia się ryzyko, że stracimy płynność finansową, co w najczarniejszym scenariuszu doprowadzi firmę do zamknięcia. Koszt ubezpieczenia OC nie musi być dużym obciążeniem, a zabezpiecza firmę w trudnych chwilach.

Co obejmuje ubezpieczenie firmy?

Ubezpieczenie warto odpowiednio dobrać w zależności od rodzaju prowadzonej firmy. Spotkanie z agentem ubezpieczeniowym może w tym pomóc. Będąc przedsiębiorcą możesz skorzystać z całego wachlarza ubezpieczeń, które oferują towarzystwa. Jeśli prowadzisz sklep spożywczy to rozsądne wydaje się ubezpieczenie wyposażenia (urządzeń, maszyn). Do przemyślenia pozostaje również ubezpieczenie lokalu. W zasadzie zagrożenie utraty majątku, kradzieży czy wandalizmu mogą dotknąć praktycznie każdego przedsiębiorcę. Polisa może także zabezpieczać mienie przed ogniem, powodzią, wybuchem, przed kradzieżą z włamaniem oraz wandalizmem.

Warto przeczytać: Samochód w firmie na nowych zasadach

Propozycją idealną jest wykupienie ubezpieczenia all risk (ubezpieczenia od wszystkich ryzyk). Tego rodzaju polisa ubezpiecza firmę przed wszystkimi niebezpieczeństwami. Ale to nie jedyny plus tego rodzaju ubezpieczenia. Bardzo istotną kwestią, która jeszcze bardziej zwiększa komfort ubezpieczonego, jest to, że o wiele łatwiej jest otrzymać odszkodowanie z tego typu ubezpieczenia. Wynika to z tego, że to na barkach ubezpieczyciela spoczywa tzw. ciężar udowodnienia. To oznacza, że jeśli ubezpieczyciel ma wątpliwości co do tego, czy odszkodowanie się należy, sam musi wskazać punkt w umowie, który wskazywałby na to, że ta czy inna szkoda znajduje się na liście wyłączeń, czyli nie jest objęta ubezpieczeniem.

Rodzaje ubezpieczeń dla firm, które warto rozważyć

Każda działalność gospodarcza narażona jest na różne niebezpieczeństwa wynikające z jej prowadzenia. Jeśli prowadzimy sklep spożywczy, istnieje ryzyko, że zostanie on okradziony, powstanie pożar lub zbita zostanie sklepowa witryna. Ale istnieją także inne zagrożenia, przed którymi chronią przedsiębiorców odpowiednie pakiety ubezpieczeń. Jakie ubezpieczenia mogą stanowić o bezpieczeństwie każdej firmy?

1. Ubezpieczenie od utraty zysku

Wypracowanie zysku w każdej firmie jest kluczowe dla jej dalszej działalności. Ryzyko utraty płynności istnieje i może być wynikiem różnych przyczyn. Niepożądane, losowe zdarzenia, utrata mienia czy kradzież mogą pozbawić firmę możliwości funkcjonowania i w następstwie generowania przychodu. Da się jednak zapobiec konsekwencjom wynikających z niefortunnych zdarzeń. By zachować płynność finansową, warto zdecydować się na wykupienie ubezpieczenia od utraty zysku.

Ubezpieczenie od utraty zysku zapewnia firmie bezpieczeństwo, dzięki temu, że zabezpiecza środki, jakie przedsiębiorstwo mogłoby wygenerować w normalnych realiach pracy, produkując towaru lub sprzedając produkty czy usługi. To znaczy w sytuacji, w której praca nie zostałaby zakłócona lub wstrzymana w wyniku szkody w mieniu.

2. Ubezpieczenia turystyczne

Ubezpieczenie turystyczne ma szczególne zastosowanie, jeśli pracownik firmy wysyłany jest w delegację w kraju, jak i poza jego granicami. Polisa, która chroni podróżujących służbowo, ma niemal taki sam zakres jak standardowe ubezpieczenie turystyczne. W przypadku, kiedy podróżujący pracownik wymaga leczenia, polisa pokrywa jego koszty, a także koszty ratownictwa. Możemy też liczyć na odpowiednie odszkodowanie będące wynikiem następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW). Polisa turystyczna ubezpiecza także bagaż, zawiera pakiet assistance czy OC. Z takim ubezpieczeniem pracownik jest chroniony podczas całej delegacji, łącznie z podróżą.

Zaletą tego rodzaju ubezpieczeń jest także to, że pracodawca wykupuje polisę na dane firmowe. To oznacza, że może wliczyć koszt jej wykupienia w koszty przychodu.

3. Ubezpieczenia cybernetyczne

W dobie internetu oraz środowisk pracy w chmurze, pracodawcy co najmniej w dużej części opierają swoją działalność na procesach realizowanych online. Gromadzone dane oraz mechanizmy prowadzone w sieci wymagają odpowiednich zabezpieczeń, by firma nie naraziła się nie tylko na utratę wizerunku, ale również na kary finansowe, które przeważnie liczone są w formie procentu od obrotu. To duże zagrożenie zarówno dla dużych, jak i małych przedsiębiorstw. Zabezpieczeniem przed ryzykami cybernetycznymi będzie więc wykupienie odpowiedniego ubezpieczenia. Ubezpieczenie cybernetyczne stanowi ochronę przed atakami hakerskimi, ale także przed problemami z siecią czy nawet nieuczciwością pracowników.

4. Ubezpieczenie lokalu

Lokal użytkowy najczęściej służy do prowadzenia w nim firmy. Niezależnie czy w lokalu prowadzona jest działalność usługowa, biurowa czy handlowa, lokal narażony jest na szereg zagrożeń. Zakres ubezpieczenia warto skonfigurować pod kątem rodzaju prowadzonej w lokalu działalności. Sprawdźmy polisę ubezpieczeniową i to, co obejmuje. Może się okazać, że ubezpieczenie nie chroni przed wszystkimi zagrożeniami, jakie mogą zaistnieć. W standardzie przeważnie znajduje się ubezpieczenie przed skutkami pożaru, zalaniem, kradzieżą z włamaniem. Jednak warto rozszerzyć ubezpieczenie tak, by swym zakresem obejmowało także np. cenny sprzęt elektroniczny.

Istotne jest to, by zweryfikować sumę ubezpieczenia. To znaczy, czy jest to kwota wystarczająca na ewentualny remont, który trzeba będzie przeprowadzić np. po pożarze. Nie pomijajmy także wyłączeń, by być w pełni świadomym tego, w jakich sytuacjach ubezpieczenie nie pokryje powstałych szkód. W razie potrzeby można ubezpieczenie rozszerzyć, jeśli ryzyko zaistnienia tej czy innej szkody jest realne.

5. Ubezpieczenie wyposażenia

Ubezpieczenie wyposażenia, czyli mienia firmy jest jednym z najistotniejszych zabezpieczeń przedsiębiorstwa, które dzięki polisie będzie mogło szybko powrócić do normalnego funkcjonowania w przypadku zaistnienia szkody. Ubezpieczenie mienia to także zabezpieczenie płynności finansowej oraz utrzymania się firmy na rynku.

Polisa ubezpieczeniowa obejmuje wiele ryzyk, a także wiele składników majątku. Mogą to być budynki, lokale, magazyny czy inne nieruchomości łącznie z wyposażeniem. Jest to zabezpieczenie o tyle istotne, że chroni mienie firmy przed skutkami pożaru, wandalizmu czy kradzieży z włamaniem. Istotne jest także to, by dobrać odpowiedni zakres ubezpieczenia. Wówczas możemy być spokojniejsi o to, że w razie powstania szkody sprawnie przywrócimy firmę do normalnego funkcjonowania i zminimalizujemy niepotrzebne koszty.

6. Ubezpieczenie OC

Posiadanie polisy odpowiedzialności cywilnej jest dla niektórych branż obowiązkowe. Obowiązkiem objęci są m.in. notariusze, biura rachunkowe, radcy prawni czy agenci ubezpieczeniowi. Pozostałe branże mogą się na nie zdecydować, ale takiego obowiązku nie mają. Jednak warto zauważyć, że OC może być kołem ratunkowym w wielu nieoczekiwanych wypadkach, które narażą firmę na straty. Jest to szczególnie cenne ubezpieczenie ze względu na to, że wskutek prowadzenia niektórych działalności może pojawić się sytuacja, w której poszkodowany klient wystąpi z roszczeniem. Takie roszczenia są obecnie często bardzo wysokie, a sądy zasądzają wysokie odszkodowania. To może nie tylko doprowadzić firmę do braku płynności finansowej, ale nawet do bankructwa. Z tego powodu warto zdecydować się na wykupienie ubezpieczenia OC, nawet jeśli firma nie ma takiego obowiązku.

7. Ubezpieczenie sklepu internetowego

Zarządzanie sklepem internetowym wiąże się z wieloma wyzwaniami. Trudno do końca przewidzieć przed jakimi przyjdzie stanąć właścicielowi nieszczęśliwymi wypadkami. Zamówienie może być błędnie zrealizowane, może dojść do kradzieży biura czy do pożaru w magazynie, e-sklep szczególnie narażony jest także na ataki cybernetyczne. By zapewnić firmie prowadzonej w środowisku online płynność i swoisty parasol ochronny warto zdecydować się na dobrze skonfigurowane ubezpieczenie, które będzie obejmowało swoim zakresem wiele zagrożeń. Przede wszystkim wartościowa będzie polisa OC, która zabezpieczy sklep online przed skutkami wyrządzenia szkody osobom trzecim. Nie ryzykujmy i ubezpieczmy mienie, sprzęt elektroniczny, a także produkty czy np. regały magazynowe, który są niezbędne do prowadzenia takiej działalności. Ubezpieczenie przed utratą zysku także będzie pomocne, kiedy dojdzie w firmie np. do pożaru czy zalania. Wówczas możemy być pewniejsi tego, że firma nie narazi się na wielkie straty finansowe. Warto także zwrócić uwagę na wyłączenia, czy czasem nie liście nie znajdują się zagrożenia, których zaistnienie jest realne.

       

Ubezpieczenie firmy – w jaki sposób możesz zadbać o swój biznes? Oto 7 rodzajów ubezpieczeń
Prowadzenie firmy to trwająca nieustannie kampania na wielu frontach. Z jednej strony firma to źródło dochodu, ale na drodze do wysokich zysków może stanąć wiele przeszkód. Będąc właścicielem, nawet niedużego przedsiębiorstwa, trzeba zadbać o płynność finansową, stałe przychody, wyposażenie, towar c...

Brak wyników wyszukiwania

Spróbuj wyszukać ponownie.