10-06-2021

10/6/2021

Bliskość i lokalność zawsze w cenie – o sile stacjonarnego handlu w cyfrowych czasach

Pomimo, że – m.in. w efekcie epidemii – kategoria tzw. „e-grocery” dynamicznie się rozwija, handel stacjonarny wciąż stanowi podstawę codziennych zakupów spożywczych Polaków. Nawet dla najmłodszych konsumentów to, co dają zakupy w lokalnym sklepie – osobisty kontakt ze sprzedawcą, bliskość i wygoda – jest nie do zastąpienia. To pokazuje, że formy sprzedaży offline i online nie muszą ze sobą rywalizować! Mogą się uzupełniać. O czym powinien wiedzieć właściciel stacjonarnego sklepu w cyfrowych czasach?

Zakupy przez Internet po polsku

W 2020 roku Polska stała się europejskim liderem wzrostu e-commerce. W tym okresie zakupów w sieci dokonało chociaż raz 73% ankietowanych internautów – wynika z raportu Gemius. [1] To aż o 11 p.p. więcej niż w 2019 roku. E-konsumenci najczęściej kupowali odzież, akcesoria, obuwie, kosmetyki, perfumy oraz książki. A co z zakupami spożywczymi? Raport opublikowany przez Izbę Gospodarki Elektronicznej [2] pokazuje, że 14% internautów robiło zakupy spożywcze online podczas epidemii koronawirusa. Dla wielu osób była to pierwsza styczność z tego typu formą zakupów. Szczególnie w początkowej fazie epidemii, konsumenci zaopatrywali się głównie w środki higieny oraz produkty spożywcze o długim terminie przydatności do spożycia. Jak można się domyślać, po produkty świeże nadal woleliśmy udać się do zaufanego, pobliskiego sklepu.

Blisko domu, bliżej człowieka

Sklepy stacjonarne, szczególnie te blisko domu, są wciąż niezmiernie ważnym elementem handlowego krajobrazu w Polsce. Dlaczego? Ponieważ oferują osobisty kontakt ze sprzedawcą, możliwość rozmowy, spokojną atmosferę, a także świeżość i lokalność asortymentu. W mniejszych miejscowościach, gdzie każdy dobrze się zna, takie placówki to wręcz ośrodek życia i spotkań pobliskich mieszkańców. Warto nadmienić, że sklepy stacjonarne mają bogatą ofertę produktową, nierzadko szerszą od tej internetowej. Świetnie dopasowują się do lokalnych rynków oraz potrzeb ich konsumentów, którzy zakupy robią w nich prawie codziennie.

Co ciekawe, to właśnie najbardziej zdigitalizowana generacja Z, a więc najmłodsze pokolenie konsumentów i siły zakupowej, w największym stopniu zatęskniła w trakcie epidemii za życiem offline. Aż 46% z nich uważa, że nauka i praca zdalna źle wpłynęły na ich samopoczucie i produktywność [3]. Ta sama grupa przyznaje, że obecnie wyjście do galerii handlowej czy właśnie sklepu to dla nich forma rozrywki i spędzenia czasu z rodziną, oraz że oglądanie produktów na sklepowych półkach stanowi dla nich źródło inspiracji do zrealizowania zakupu [4].

Co więcej, epidemia przypomniała wielu konsumentom o tym, jak cenne i ważne jest wspieranie pobliskich przedsiębiorców i krajowej gospodarki. Ludzie chcą robić zakupy odpowiedzialnie, a więc – lokalnie.

Aplikacja moblina – w stronę digitalizacji, w stronę klientów

Polscy konsumenci często podchodzą do wydatków bardzo świadomie – korzystają z konkurencyjnych ofert i lubią spersonalizowane promocje, dlatego mobilne aplikacje zakupowe cieszą się wśród nich ogromną popularnością. W Grupie Eurocash podążamy za tymi potrzebami. Aktualnie sieć zrzeszona w ramach Grupy Eurocash, Delikatesy Centrum, rozwija swoją aplikację mobilną – i to bardzo dynamicznie. W ciągu ostatniego roku liczba jej użytkowników wzrosła o ponad 500%! Aplikacja mobilna zdecydowanie zwiększa częstotliwość zakupów klientów i wartość koszyka. Według danych Delikatesów Centrum jest ona wyższa średnio o 55% od średniego koszyka w sieci. Aplikacje mobilne to także nieocenione źródło informacji dla przedsiębiorców. Monitorują dane i wyniki sprzedażowe, co pozwala celnie planować promocje i napędzać sprzedaż w lokalnych sklepach.

Aplikację mobilną oferują także inne sieci zrzeszone w grupie, m.in. – Lewiatan, Groszek, Gama, Euro Sklep, a także marki, takie jak Duży Ben czy Kontigo.

Czy e-commerce i handel stacjonarny mogą się uzupełniać?

Kanały online i offline współgrają ze sobą lepiej, niż to się może wydawać na pierwszy rzut oka. Oba mają swoje zalety i mogą się doskonale uzupełniać! Dlatego warto rozważyć rozwinięcie stacjonarnego biznesu o obszar e-commerce – i odwrotnie. Przedsiębiorcy mogą na takiej integracji wiele zyskać, a kiedy działają w ramach sieci franczyzowych oferujących aplikacje mobline – jest ona dużo łatwiejsza. Przede wszystkim uzupełnienie swojej działalności o kanał online sprawia, że właściciel biznesu może lepiej trafiać z usługami czy produktami do szerokiego grona klientów, z różnego przedziału wiekowego. Zaletą przenikania się rozwiązań internetowych z tymi dostępnymi w tzw. „realu” jest też tworzenie usług łączonych: takich jak internetowe zakupy z odbiorem w sklepie stacjonarnym czy sprawdzenie dostępności i cen produktów przez internet przed wizytą w sklepie. Takie możliwości mogą sprawić, że grono lojalnych klientów danej placówki się powiększy – po prostu dlatego, że są w niej dostępne takie usługi, których inne sklepy nie oferują.

Sukces lokalnego sklepu zależy w dużej mierze od osobistej, indywidualnej relacji z kupującymi. Jeśli będzie ona pozytywna, klienci będą chcieli wracać do sklepu i robić w nich zakupy. Pod warunkiem, że będą mieli taką możliwość w dogodnym dla siebie czasie i miejscu. I właśnie tu z pomocą przychodzi internet. Stawiając na e-commerce, zawsze jesteśmy w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. Także lokalnie!

[1] Gemius, E-commerce w Polsce 2020, https://www.gemius.pl/wszystkie-artykuly-aktualnosci/e-commerce-w-polsce-2020.html. Dostęp 24.05.2021.

[2] Izba Gospodarki Elektroniczne, E-commerce w czasie kryzysu 2020, https://eizba.pl/wp-content/uploads/2020/03/E-commerce-w-czasie-kryzysu-2020.pdf. Dostęp 24.05.2021.

[3] Przegląd Handlowy, Najbardziej zdigitalizowana generacja “Z” tęskni za życiem offline, https://www.przegladhandlowy.pl/10886/najbardziej-zdigitalizowana-generacja-z-teskni-za-zyciem-offline/. Dostęp 24.05.2021

[4] Ibidem.

       

Podobne artykuły