Pojawienie się w Polsce nowego, bardzo zakaźnego wariantu koronawirusa (określanego jako omikron) spowodowało, że liczba zarażonych podwaja się z tygodnia na tydzień[1]. Nie ma wątpliwości, że obecnie mamy do czynienia z kolejną – piątą już – falą epidemii, której szczyt jest jeszcze przed nami. Co to oznacza dla rynku detalicznego i jak poradzić sobie z nadchodzącymi wyzwaniami?
Brakuje rąk do pracy
Częste nieobecności pracowników spowodowane chorobą lub kwarantanną to duży problem dla sklepów i ich właścicieli. Sprzedawcy przez wiele godzin dziennie przebywają w zamkniętych pomieszczeniach w bezpośredniej bliskości wielu osób i są szczególnie narażeni na kontakt z wirusem. Ponadto epidemia utrudniła proces zatrudniania nowych osób, w związku z czym coraz częściej brakuje rąk do pracy w handlu.
Dlatego tak ważne jest, aby właściciele sklepów dbali o przestrzeganie obostrzeń w swoich placówkach (ograniczenia liczby osób, obowiązek zakrywania ust i nosa) i zapewnili swoim pracownikom niezbędne środki ochrony osobistej (maseczki, rękawiczki, środki do dezynfekcji, osłony pleksi przy kasach). Na razie rząd nie zapowiada kolejnej izolacji społecznej, ale wszystko zależy od tego, jak szybko będzie przybywać zakażeń. Tylko stosując się do zaleceń sanitarnych, będziemy w stanie powstrzymać kolejne fale. Warto zatem dokładnie śledzić decyzje rządu, aby móc szybko zareagować na nowe obostrzenia.
Sprzedaż w internecie wzrośnie
W związku z dynamicznym wzrostem liczby zarażonych w Polsce, duża część klientów może ponownie przenieść się ze swoimi zakupami do sieci. Sklepy lokalne mogą jednak odczuć tę zmianę nieco lżej niż duże supermarkety. W mniejszych placówkach czujemy się bowiem dużo bezpieczniej – zwłaszcza, jeśli oferują one możliwość płatności bezgotówkowych i przestrzegają obostrzeń.
Twoi klienci z pewnością docenią, jeśli zagwarantujesz im bezpieczne i szybkie zakupy. Jak pokazały poprzednie fale epidemii, kiedy większość czasu musimy spędzać w domu, bardziej cenimy sobie każdy kontakt z drugim człowiekiem, również ze sprzedawcą czy personelem w sklepie. Jednocześnie jednak kupującym zależy na tym, żeby zakupy odbywały się sprawnie i szybko – w zamkniętych pomieszczeniach ryzyko zakażenia jest bowiem większe. Dlatego zadbaj o to, żeby w Twoim sklepie nie robiły się kolejki (pomóc w tym mogą kasy samoobsługowe). Dobrym pomysłem jest również takie rozplanowanie asortymentu, żeby produkty pierwszej potrzeby i te kupowane najczęściej były łatwo dostępne.
Pamiętaj, aby środki ochrony osobistej, takie jak płyn do dezynfekcji rąk czy jednorazowe rękawice, znalazły się w miejscach widocznych, najlepiej przy kasie i przy stanowiskach z pieczywem oraz owocami i warzywami. Zwracaj uwagę na to, czy klienci i pracownicy Twojego sklepu stosują się do zaleceń i prawidłowo noszą maseczki. Sprawdź także czy odpowiednio oznaczone są miejsca, gdzie spotyka się kilka osób (np. przy kasie zadbaj o odpowiednie oznaczenie bezpiecznej odległości, jaką powinni między sobą zachowywać kupujący stojący w kolejce). Zachęcaj również do płatności bezgotówkowych, które są bezpieczniejsze w obecnej sytuacji sanitarnej.
Wzrosną koszty zaopatrzenia sklepów
Kolejne izolacje społeczne w różnych krajach, dynamiczny wzrost cen paliw, energii elektrycznej i gazu powodują, że w górę idą koszty operacyjne producentów żywności, dystrybutorów i samych właścicieli sklepów. Niedobory pracowników magazynów, hurtowni i logistyki mogą utrudniać zaopatrzenie sklepów w towary. To wszystko może przełożyć się na terminowość i wielkość dostaw.
Takie zakłócenia w łańcuchu dostaw skłaniają niektórych Przedsiębiorców do zamawiania na zapas większych ilości najważniejszych produktów. Wiąże się to jednak ze zwiększonymi kosztami magazynowania. Lepszym rozwiązaniem może być ścisłe monitorowanie harmonogramu dostaw i stanu zapasów, aby w odpowiednim momencie móc złożyć zamówienie. Pomaga w tym zautomatyzowany proces zarządzania zatowarowaniem sklepu. Wsparciem służy tu Grupa Eurocash ze swoją platformą eurocash.pl, która daje Przedsiębiorcom możliwość zamawiania asortymentu bezpośrednio z hurtowni Eurocash Dystrybucja.
Potrzeby klientów się zmienią
Kolejna fala i jej konsekwencje ekonomiczne dla wszystkich branż mogą wiązać się ze zmianami zachowań konsumenckich. Popyt na niektóre produkty może spadać, a na inne rosnąć. Jak zareagować na ten brak stabilności? Przede wszystkim słuchaj swoich klientów: to oni najlepiej wiedzą, jakich produktów potrzebują albo będą potrzebować wkrótce. Sklepom lokalnym, które są w bliskim kontakcie ze swoimi klientami, łatwiej taką wiedzę zdobyć. Taką możliwość warto przekuć w swoją korzyść i korzystać z tego, że jako właściciel sklepu możesz zapewnić swoim klientom dokładnie to, czego potrzebują.
[1] https://www.portalspozywczy.pl/technologie/wiadomosci/szczyt-piatej-fali-na-przelomie-stycznia-i-lutego,207196.html
Podobne artykuły