05-07-2022

5/7/2022

Certyfikaty żywności. Jakich symboli na opakowaniach szukają klienci?

Już co 5. Polak zwraca uwagę na certyfikaty przy wypełnianiu koszyka w sklepie spożywczym – wynika z badania Polskiego Monitora Opinii[1] z 2019 r. Dlatego też uwzględnianie w swojej ofercie żywności specyficznej, np. bezglutenowej czy bezlaktozowej, a także produktów ekologicznych i fair trade staje się coraz ważniejsze. Jakie certyfikaty są najbardziej rozpoznawalne i powinny bez dwóch zdań znaleźć się w każdym sklepie? Odpowiadamy poniżej!

Najbardziej rozpoznawalne certyfikaty, których klienci aktywnie poszukują na opakowaniach swoich ulubionych produktów są silnie związane z aktualnymi trendami żywieniowymi. Konsumenci chcą jeść zdrowiej, dbać o ekologię, wspierać producentów działających etycznie i kiedy to tylko możliwe, wybierać produkty lokalne lub regionalne. Dlatego w ich koszykach coraz częściej lądują artykuły BIO, bezglutenowe, bezlaktozowe, odpowiednie dla wegan i sygnowane przez znane systemy „społecznej” certyfikacji, takie jak Fairtrade i Rainforest Alliance.

Certyfikaty żywności ekologicznej

Na półkach pojawia się sporo produktów, które producenci próbują sprzedać jako „bio”, jednak prawdziwie ekologiczne są tylko te, które mają odpowiednie certyfikaty. Świadomi konsumenci dobrze o tym wiedzą i wybierają te artykuły, które są sygnowane znanym w całej UE „Euro-liściem”. Dwanaście gwiazdek ułożonych w kształt liścia na zielonym tle mogą umieścić na swoich produktach tylko te firmy, które przeszły szereg testów i kontroli oraz udowodniły, że spełniają wszystkie warunki certyfikacji. Są przyjazne środowisku, nie wykorzystują w produkcji sztucznych dodatków, pestycydów i nawozów, a ich żywność jest wolna od GMO i antybiotyków. Troszczą się również o warunki życia zwierząt i różnorodność upraw w swoich gospodarstwach.

W Polsce występuje także inny uznawany ekologiczny certyfikat: to niemiecki Bio-Siegel. Jest nieco mniej restrykcyjny niż Euro-liść: produkty opatrzone jego logo muszą pochodzić przynajmniej w 95% z surowców z ekologicznych upraw wolnych od GMO.

Certyfikaty dla żywności specyficznej

W dobie rosnącej popularności specjalistycznych diet konsumenci szukają w sklepach także tzw. żywności specyficznej, która zwykle ma wyeliminowany ze składu jakiś składnik: gluten, laktozę, cukier. Z tych „wyłączeń” tylko jedno doczekało się prawdziwego certyfikatu. Znak Przekreślonego Kłosa to funkcjonujący w całej Europie symbol, który gwarantuje, że dany produkt jest bezglutenowy i bezpieczny dla osób z celiakią.

Jeśli chodzi o produkty „bez laktozy” i „bez cukru”, sytuacja jest mniej jednoznaczna. Nie istnieje system certyfikacji takich produktów, a co więcej ani unijne, ani krajowe przepisy nie określają szczegółowo, jak powinny wyglądać „bezcukrowe” i „bezlaktozowe” oznaczenia. To jednak nie znaczy, że producenci mogą wprowadzać konsumenta w błąd! Zakazuje tego art. 7 rozporządzenia nr 1169/2011[2]. To znaczy, że produkty „bez laktozy” i „bez cukru” prawnie nie mogą zawierać cukru i laktozy, nawet jeśli nie potwierdza tego żaden certyfikat.

Zgodnie z prawem produkt można nazwać „bezlaktozowym” wyłącznie wtedy, gdy nie zawiera laktozy, ale – co ważne – konsument mógłby się jej w składzie spodziewać (czyli bezlaktozowe może być mleko, ale nie sok 100% z pomarańczy). Z cukrem sprawa wygląda nieco inaczej, bo tu możemy spodziewać się dwóch typów komunikatów. Produkty, które są bez dodatku cukru, to takie, do których na żadnym etapie produkcji nie dodano białego cukru, czyli sacharozy. Mogą jednak zawierać naturalnie występujące cukry, np. fruktozę. Produkty bez cukru natomiast nie zawierają ani dodatku cukru stołowego, ani produktów będących jego źródłem: czyli np. owoców, miodu czy syropów owocowych.

Oznaczenie Nutri-Score

Kolejną etykietą, jaką można znaleźć na opakowaniach niektórych produktów jest oznaczenie Nutri-Score. Jest to system oznaczania wartości odżywczej produktu spożywczego, widoczny z przodu opakowania artykułu, mający postać pięciokolorowej etykiety. Znajduje się na niej skala ocen od A do E, a każda litera ma swój kolorystyczny odpowiednik. Na wysoki wynik, oznaczony ciemnozieloną literą A, składa się wysoka zawartość białka, błonnika czy witamin. Są to produkty bogate w wartości odżywcze, które warto spożywać częściej. Słabszą ocenę, w postaci czerwonej litery E, otrzymują produkty o wysokiej kaloryczności w 100g, wysokiej zawartości cukru, nasyconych kwasów tłuszczowych oraz soli[3]. To artykuły, które należy spożywać rzadziej i w mniejszych ilościach. System został stworzony po to, by pomóc konsumentom w świadomych wyborach żywieniowych. Jednak, zdaniem niektórych, Nutri-Score stosuje mocno uproszczoną ocenę, która w skrajnych przypadkach promuje artykuły wysoko przetworzone, a dyskryminuje te tradycyjne, regionalne, przygotowywane z naturalnych składników[4].

Produkty wegańskie i „cruelty-free”

W środowisku wegańskim funkcjonuje wiele oznaczeń. Najbardziej znanym, europejskim znakiem jakości dla wegetarian i wegan jest V-Label. Certyfikacji w tym systemie podlegają nie tylko produkty spożywcze, ale także kosmetyki, usługi i punkty gastronomiczne. Co ważne, V-Label stosuje dwa rodzaje etykiet: V-Label VEGAN zakłada, że na żadnym etapie produkcji nie zastosowano składników odzwierzęcych, V-Label VEGETARIAN natomiast dopuszcza wykorzystanie składników, które nie pochodzą z martwych zwierząt lub ich części. Czyli pozwala na obecność np. mleka, miodu, jajek (z wyłączeniem jaj z chowu klatkowego). Rozpoznawalny jest także znak V Fundacji Viva, który do powyższej listy wymogów dorzuca jeszcze dwa: produkty nie mogą być testowane na zwierzętach i nie zawierają oleju palmowego.

Czy warto mieć na półce produkty wegańskie? Jak najbardziej. Fundacja podkreśla, że według badania Biostat z maja 2021 r., aż 56% zauważa certyfikat vege na opakowaniu, a dla ponad połowy z nich (27%) jest on na tyle ważny, że sami go szukają.

Certyfikaty CSR - marek społecznie odpowiedzialnych

Od certyfikatów wege blisko już do certyfikatów przyznawanym odpowiedzialnym społecznie producentom. Do najbardziej rozpoznawalnych należą certyfikaty Fairtrade i Rainforest Alliance. Ten pierwszy mogą stosować tylko firmy, które spełniają szereg odpowiednich kryteriów ekonomicznych, społecznych i środowiskowych, takich jak: przestrzeganie ceny minimalnej i zaliczek, stosowanie produkcji przyjaznej dla środowiska, pilnowanie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz wiele, wiele innych.

Rainforest Alliance Certified to kolejny, również szeroko uznawany certyfikat CSR. Tak jak Fairtrade, określa standardy dot. jakości i kontroli łańcucha produkcji oraz standardów pracy i współpracy, ale nacisk stawia przede wszystkim na dbałość o środowisko. Nic dziwnego – RA powstała przede wszystkim po to, żeby chronić lasy deszczowe i to na nich skupia się w swojej działalności. Bada też relacje pomiędzy producentami a środowiskiem i pilnuje, aby były one zrównoważone.

Certyfikatów różnego typu jest oczywiście o  wiele więcej, ale warto zapoznać się przynajmniej z tymi podstawowymi i zadbać o to, by produkty nimi sygnowane znalazły się w naszej ofercie! To zaprocentuje - dzisiejszy konsument szuka w sklepie więcej, niż tylko składników na obiad. Poprzez zakupy ma okazję do manifestacji swoich poglądów i postawy, która jest dziś coraz mocniej społecznie odpowiedzialna.

[1] https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/zakupy-polakow-raport-2019-r/5v98s4w

[2] https://www.gov.pl/web/gis/znakowanie-srodkow-spozywczych-komunikatem-bez-laktozy

[3] https://rolnictwo.osrodekanaliz.pl/system-znakowania-zywnosci-nutri-score-informacje-podstawowe-opinie-kontrowersje/. Dostęp 19.08.2021

[4] Ibidem.

       

Podobne artykuły